- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lipca 2015, 22:32
Co prawda, dopiero mnie on czeka w okolicach marca, ale już nachodzą mnie duże obawy. Nastawiam się, że będzie to droga przez mękę, ale najbardziej obawiam się tego, że nie dam rady, kiedy trzeba będzie dać z siebie 100%. Porody w mojej rodzinie wszystkie należały do tych kilku-kilkunastogodzinnych, więc pewnie nie będę odstawać od normy. Wiem, że w te godziny cierpienia są warte tych chwil które po nim nastąpią, ale strach mnie paraliżuje, jestem młoda i czuję że może nawet nie w pełni na to gotowa. Strasznie boję się, że coś pójdzie nie tak i poród nie zakończy się pomyślnie, tfu tfu. Miałyście takie obawy przed porodem? Jak je pokonałyście/stłumiłyście? Ja boję się pomyśleć co będzie jak naprawdę termin się zbliży.
17 lipca 2015, 23:08
Moja mama histeryzowała przy drugim porodzie (wpadka, miało się skończyć na mnie) i tak się rozpłakała ze szczęścia, że cesarka, bo braka akcji porodowych. Ale spoko, w dzisiejszych czasach wpompują Ci tyle oksytocyny, że nawet jak nie jesteś w ciąży to zaczniesz rodzić :DHaha, coś w tym jednak może być :D Moja mama pierwsze dziecko rodziła właśnie przez cesarkę, ale mnie już naturalnie - zeszło jej ponad 10 godzin i mimo, że wcześniej planowała mieć czwórkę dzieci, to po tym jak udało jej się w końcu wydać mnie na świat, stwierdziła że nigdy w życiu nie zamierza ponownie przechodzić przez to piekłoPodobno trauma poporodowa = traumie żołnierzom po wojnie :D
Moje cesarki byly na zyczenie, ale mysle , ze czasem warto zaplacic za miejsce w domu potodowym. Wtedy opieka przy naturalnym jest ponoc na 6. Kolezanka we Wroclawiu rodzila, wywolywali 3 dni, podawali kroplowki, wkladali Jakies igly a Ona blagala o cc, z bolu Mowi parapet gryzla. Po 3 dniach zrobili cc, Ale sie wycierpiala. Co 12 godz zmienial sie lekarz i kazdy mial swoje zdanie na temat jej porodu.
Lepiej zapobiegac takim sytuacja.
Znam tez takie co w ciagu 2 godz urodzily od 1 skurczu. Ale chyba wolalabym miec pewnosc, jednego lekarza przy sobie. Warto sie zorientowac jak to wyglada w danym szpitalu, polazna wynajac. Mi to byloby warte, zaplacic i miec pewnosc, ze jest obok mnie osoba Co ma jakas wladze w tym szpitalu , chocby przyjazna polozna. Dobra polozna to ponoc 90% sukcesu.
Edytowany przez Mrousse 17 lipca 2015, 23:09
17 lipca 2015, 23:16
a moją koleżankę, podczas 3 porodów, każdą położna wyzywała więc naprawdę lepiej mieć swoją.
Przekonuję się, że w Polsce nie można rodzić naturalnie, chyba, że prywatnie :/
17 lipca 2015, 23:23
dasz radę,poczytaj sobie o porodzie w hipnozie(mi to pomogło)
moja mama rodziła 24 godziny a ja 5 godzin więc nie ma reguły
Edytowany przez Udzicha 17 lipca 2015, 23:24
17 lipca 2015, 23:56
u Mnie w rodzinie też porody były parunasto godzinne (3 lub 4 naqet że parę dni przed musiały leżeć na patologi), a Ja miałam szybki i łatwy. Po 20 trafiłam do szpitala, a przed 24 urodziłam i to bez żadnego czucia skurczy. Nie ma się co martwić =)
18 lipca 2015, 00:01
nie mam dzieci,ale kilka moich koleżanek zdecydowało się "prywatnie na cesarkę:"- według mnie słusznie, po co się bać, po co się męczyć, mamy XXI wiek...
Edytowany przez katy-waity 18 lipca 2015, 00:03
18 lipca 2015, 07:44
po pierwsze - nie słuchaj baśni i historii zasłyszanych, że koleżanka to coś a koleżanka koleżanki koleżanki to jeszcze coś innego. każdy poród to inna kobieta i dziecko, kompletnie inna historia. masz jeszcze bardzo dużo czasu - przemyśl sobie, idź do położnej, potem do terapeuty na konsultację, potem do psychiatry - dostaniesz odpowiednią opinię i papier, że nie możesz naturalnie ze względu na strach. a może stwierdzisz, że możesz? poczytaj o porodach, ale nie internet tylko np. książki Preeti Agrawal czy Sears'ów. jak któraś dziewczyna napisała wcześniej - lęki są raczej na początku ciąży, ja rodzę za dwa miesiące i to nie jest tak, że nie mam obaw, ale te obawy są normalne. ufam ludziom w szpitalu w którym będę rodzić i wierzę, że zrobią wszystko, żebyśmy obie bezpiecznie przeżyły to wydarzenie. ucha w górę.
18 lipca 2015, 11:31
przeraza mnie to że wszystkie chcecie cesarke. Ja sobie tego nie wyobrażam żeby być na siłach i rodzic przez cesarke. Przecież to jest ze szkoda i dla dziecka i dla matki, a potem depresję poporodowe
18 lipca 2015, 12:12
Im bliżej końca tym bardziej chcesz to już mieć za sobą bo Ci ciężko itp i przestajesz myśleć o strachu, o bólu, raczej skupiasz się i zastanawiasz czy rozpoznasz że to już :)