Temat: wahania wagi podczas odchudzania

Wiem zamieściłam już podobny wpis, jest kilka tematów poniżej ("Dlaczego nie chudnę"), ale jestem tak zrozpaczona, że mam ochotę zamknąć się w domu przed światem, nic mnie już nie cieszy. Nie chcę powtarzać całej historii z tamtego tematu więc w skrócie, przytyłam po rzuceniu palenia do 54kg, od początku stycznia rygorystycznie pilnuje diety 1200 kcal i ćwiczę, nie chudłam (no bo 53,7kg to raczej nie schudnięcie). Od tamtej pory zwiększyłam ilość ćwiczeń z godziny 4 razy w tygodniu do godziny codziennie i dołożyłam dodatkowe ćwiczenia. Był moment że ważyłam już nawet 52,8kg , nie zmieniłam diety, nie zmniejszyłam wysiłku i w cztery dni kilogram powrócił (nie jestem przed okresem). Mam od tego już ciężką depresję. Co powinnam zrobić żeby schudnąć?
ja mam tak samo :/ 3 dni temu juz było 59,5 kg byłam w siódmym niebie, a dzis budze sie rano i co widze?? 60,3 :/ jak to mozliwe jezeli caly czas jestem na takiej samej diecie co zwykle i nie przekraczam w ogole 1100kcal dziennie:/
a co jecie, dziewczyny???
np co wczoraj jadłam : Śniadanie- 2 kromki chlebka razowego słonecznikowego z jajkiem bez masła, Ś II- jogurt, O.- jeden ziemniak ugotowany z piersią z kurczaka bez panierki, K- Płatki kukurydziane z mlekiem 0,5%. Co moze byc nie tak w tym jadłospisie ?

UWAGA!!!!

Dziewczyny, nie mozecie sie wazyc raz na tyg, wazcie sie raz na miesiac.

Bo jezeli np wczoraj wypilas 3litry wody(herbata, woda itp.) to bedziesz wiecej wazyc i jest to oczywiste.

Moglas zjesc cos ciezszego i z tego powodu masz wiecej na wadze, mogly tez wyrobic ci sie miesnie, a miesnie wiecej waza od tluszczu.

 

Nie podadaj w paranoje itp. Waz sie 1 na miesiac, i mierz sie.

Nie patrz jedynie na wagę, pomierz się wpierw i nie ma co wpadać w panikę.


Suma summarum wyjdzie na to samo 2 stycznia 54 kg i dziś 31 stycznia 53,8 kg przy naprawdę rygorystycznej diecie. Do tego jakościowo też jem odpowiedzialnie: głównie chude jogurty, sery i warzywa, wcale nie jem pieczywa, makaronów, ryżu, a mięsko (dorsz/indyk) 2 razy w tygodniu. Naprawde trudno o ty nie myśleć jeśli jest się zarazem najgrubszą dziewczyną w paczce znajomych, w grupie na studiach i w rodzinie (tak się złożyło że w około mam same chudziny). Przy czym wszyscy pamiętają, że byłam kiedyś szczuplutka i czasem ktoś nawet nie złośliwie jakiś komentarz puści, myśląc, że zabawny a ja potem myślę o tym i usnąć nie mogę.
1. moze za malo jesz przy takiej ilosci cwiczen 
2. moze przybylo Ci miesni (zmierz obwody i zobacz czy jest roznica)
3. moze za malo pijesz
4. moim zdaniem wykluczenie wegli jest zle, 
5.moze masz cos nie tak z chormonami

ale ja obstawiam ze Ty nie masz z czego chudnac, ile masz wzrostu ? 54kg i jestes najgrubsza na uczelni i w rodzinie ? 
Galahda naprawdę mam z czego chudnąć, przede wszystkim problem polega na tym że ja byłam szczupła tylko utyłam i nie cierpię siebie teraz. mam 165 cm wzrostu. Co do tego, że nie możliwe żebym była wszędzie najgrubsza to wierz mi, że możliwe: grupa na studiach liczy 12 osób - 7 to dziewczyny, na oko wszystkie chudsze ode mnie, była 1 grubsza dziewczyna, ale schudła, W rodzinie są 4 dziewczyny w zbliżonym wieku (nie mówię o mamie, ciociach i babciach) żadna nie waży nawet 50 kg - nawet jak ważyłam 50kg byłam najcięższa, a kuzynka już rodziła. W paczce znajomych na stałe jest 5 dziewczyn- w tym jedna z mojej uczelni tak się składa że wszystkie jesteśmy zbliżone wzrostem (ok.165cm) kiedyś się razem ważyłyśmy podczas imprezy i w ciuchach, przedział wagowy 45-51 kg, wtedy 51kg to byłam ja w ubraniu. Wiem, że na świecie jest pełno grubszych dziewczyn ale tak się składa że akurat w moim najbliższym otoczeniu wszystkie są chude, więc ja z moją nową "normalną" wagą czuję się przy nich potwornie grubo.
twoj wskaznik BMI wynosi 19,84 wiec jest jak najbardziej normalny 
Radziłabym Ci troche zmienic myslenie, nie jestes gruba, jestes piekna. 
Jeśli zle sie czujesz to owszem mozesz sie poodchudzac ale nie przesadzaj z tym potepianiem siebie. 
Masz normalna wage, zreszta ja bym powiedziala ze ty jestes szczupla. Postaraj sie zaakceptowac. I troche cierpliwosci do diety. Wyzej ktos napisal zeby wazyc sie raz na meisiac i ja sie zgodze z tym, sama tak robie, jeli waze sie raz w tyg i widze ze schudlam 300g a nawet 1kg to odrazu jakos trace motywacje bo zdaje mi sie ze malo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.