- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 lutego 2016, 10:03
Dziewczyny, mam za miesiąc swoją 40 i generalnie nie mam z tym problemu (uważam, że ważne jest na ile się czuję, a nie ile mam w peselu) ale kurdę - przytyło mi się znowu Mam na imprezę super sukienkę, która jest za mała - muszę do niej schudnąć!!! Myślicie, że jeśli zrzucę jakieś 3-4kg w miesiąc, to potem "zabije" mnie efekt jojo?
8 lutego 2016, 12:31
Cholercia, u mnie z rowerem to jakoś kiepsko Kiedyś jeździłam bardzo dużo i niestety po jakimś czasie miałam obrzydliwe uda i łydki. Niby były umięśnione, ale zdecydowanie "za duże"...
8 lutego 2016, 12:32
Ja przed swoim slubem dzieki plywaniu 4-5 razy w tygodniu i diecie zjechalam z 69kg do 54kg w 2,5 miesiaca. Pozniej zeby utrzymac wage moglam jesc wszystko i w kazdej ilosci - to byly piekne czasy :) Ale fakt faktem- na basenie bylam prawie codziennie, bo to po prostu pokochalam i bylam studentka, wiec nie pracowalam. No i plywalam zamiast gadac z kolezankami czy ratownikami :)
Jakimś konkretnym stylem?
8 lutego 2016, 12:49
w tym wieku nie bd juz i tak ladnie wygladac
No chyba sobie żartujesz :D
8 lutego 2016, 12:50
w tym wieku nie bd juz i tak ladnie wygladac
Myślisz, że czterdziestolatka powinna się położyć do trumny? Też kiedyś będziesz miała czterdzieste urodziny. Ciekawe jak będziesz wyglądać?
8 lutego 2016, 12:56
w tym wieku nie bd juz i tak ladnie wygladac
Malwina2016, myślę, że twój wpis był jawną prowokacją do przygłupiej dyskusji, więc nie dam się w to wciągnąć. Życzę Ci wszystkiego dobrego, chociaż ktoś z taką ilością złośliwego jadu, na pewno nie może być do końca szczęśliwym i dobrym człowiekiem... Całe szczęście, że takich jak Ty jest na tym forum zdecydowana mniejszość. Baw się dobrze (sama ze sobą, bo na pewno nie masz zbyt wielu przyjaciół...)
8 lutego 2016, 13:00
Jakimś konkretnym stylem?Ja przed swoim slubem dzieki plywaniu 4-5 razy w tygodniu i diecie zjechalam z 69kg do 54kg w 2,5 miesiaca. Pozniej zeby utrzymac wage moglam jesc wszystko i w kazdej ilosci - to byly piekne czasy :) Ale fakt faktem- na basenie bylam prawie codziennie, bo to po prostu pokochalam i bylam studentka, wiec nie pracowalam. No i plywalam zamiast gadac z kolezankami czy ratownikami :)
Poczatkowo tylko zabka, a pozniej jedna dlugosc zabka, druga kraulem. Ale kraula niestety nie mam za dobrze opanowanego, mecze sie i miotam. Musze do neigo wrocci, ale to juz po porodzie raczej :)
8 lutego 2016, 13:01
Poczatkowo tylko zabka, a pozniej jedna dlugosc zabka, druga kraulem. Ale kraula niestety nie mam za dobrze opanowanego, mecze sie i miotam. Musze do neigo wrocci, ale to juz po porodzie raczej :)Jakimś konkretnym stylem?Ja przed swoim slubem dzieki plywaniu 4-5 razy w tygodniu i diecie zjechalam z 69kg do 54kg w 2,5 miesiaca. Pozniej zeby utrzymac wage moglam jesc wszystko i w kazdej ilosci - to byly piekne czasy :) Ale fakt faktem- na basenie bylam prawie codziennie, bo to po prostu pokochalam i bylam studentka, wiec nie pracowalam. No i plywalam zamiast gadac z kolezankami czy ratownikami :)
Ok Kirsikka, dzięki :) I powodzenia!!!
8 lutego 2016, 13:54
Ja to pływam tyle o ile, umiem utrzymać się na wodzie i przepłynąć odcinek - ale technika u mnie leży. Nie pływam zbyt szybko, nie dbam o technikę - po prostu pływam tak, żeby to poczuć w mięśniach. I tak twardo cisnęłam po swojemu, pływałam czymś na kształt żabki - kraulem to w ogóle nie umiem :D