- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 września 2017, 22:58
W 2014 roku zaczęłam się na poważnie odchudzać. Ze 104/105 kg w pół roku zeszłam do 90. Niestety - od tamtego czasu ponownie przytyłam, nie tylko odzyskując stracone kilogramy, ale też zyskując kolejne. Teraz ważę 115 i ponownie staję do walki. Mam nadzieję, że uda mi się i że znajdę tu osoby, które mają podobną historię i zechcą się podzielić ze mną doświadczeniami i wspólnie motywować.
9 września 2017, 12:05
Nie chcę, żeby to zabrzmiało, jakbym się cieszyła z cudzego nieszczęścia, ale raźniej mi, jak wiem, że nie jestem jedyna, która zaprzepaściła uzyskane ciężką walką efekty. Mam nadzieję, że jak będziemy się trzymać razem, to wszyscy osiągniemy wymarzony cel :)
16 września 2017, 17:07
i ja do Was dołączę. Zaczynając dietę ważyłam 83 kg 166cm. Źle się czułam. Spadło do 68kg i straciłam dalszą motywację. Zatęskniłam za frytkami itd. Przestałam mieścić się w mniejsze ciuchy i jak zobaczyłam na wadze 75kg to od razu podjęłam walkę. Schudłam dopiero 1,5kg ale wierzę że tym razem osiągnę i utrzymam wymarzone 57kg. Dodam że we wrześniu w ogóle nie jem słodyczy. Staram się zmienić w głowie że to mi szkodzi. Podobnie jak pizza np. Nie jest tak łatwo zmienić stare nawyki. Jednak dość mam swojej sylwetki. Tym razem nikomu nie mówię że jestem na diecie. Wiedzą tylko domownicy. Wtedy jest mniejsze ciśnienie. Nikt nie pyta jak idzie dieta, nikt nie marudzi pytając po co to robię. Wstyd się przyznać ale mi także jest łatwiej zaczynać gdy już wiem, że nie tylko mi się nie udało. Dziewczyny damy radę!