Temat: Problem ze schudnięciem po antydepresentach

Cześć! Przez niecały rok brałam antydepresanty (najpierw paroksetynę, potem klomipraminę) i w trakcie kuracji przytyłam ok. 6 kg. Odstawiłam leki 3 miesiące temu, a od tego czasu przybyły mi dodatkowe 2 kg mimo że jem mniej, ćwiczę, ograniczam słodycze i inne tego typu produkty. Zastanawiam się, jak długo może się utrzymywać problem ze zwolnionym metabolizmem i jak go trochę podkręcić? Ktoś ma podobne doświadczenia? :)

Pasek wagi

A nie jesteś poniżej PPM ze swoją dietą?

PS. Metabolizm zależy od ilości tkanki mięśniowej. Więcej tkanki mięśniowe = lepszy metabolizm.

Pasek wagi

Zależy mi na tym, żeby móc stosować dietę opartą na wyłączeniu pewnych produktów, a nie na liczeniu kalorii, bo w przeszłości taka dieta ograniczeniowo-wyłączeniowa dawała mi wymierne skutki :-) No ale teraz to chyba za mało... Czyli mówisz, że trzeba budować mięśnie :-)

Pasek wagi

Napisz swoje menu i dokładnie co ćwiczysz. Nie liczysz kalorii? I tu może być pies pogrzebany, bo może przekraczasz zapotrzebowanie albo odwrotnie - schodzisz poniżej ppm. Nie musisz liczyć kalorii, ale nie możesz też się w o goóle nie orientować zwłaszcza jak nic nie schodzi. Trzeba dociec czemu albo chociaż sprawdzić czy nie jest to problem na podstawowym poziomie.

Pasek wagi

Ćwiczę na rowerku eliptycznym przynajmniej 2-3 razy w tygodniu po godzinę ze zróżnicowanym obciążeniem, ustawiam sobie program cardio albo spalanie kalorii. Jem wszystko z wyjątkiem pieczywa i słodyczy. Spodziewałam się, że to może podziała, ale faktycznie chyba powinnam liczyć dodatkowo kalorie. Chociaż szczerze mówiąc bardziej mnie interesuje, jak to faktycznie jest z tymi lekami. Bo przytyłam dokładnie w okresie kiedy je brałam. I trochę się niepokoję, że mi tak zostanie, nawet przy bardziej drastycznych próbach odchudzania. 

Pasek wagi

Napisz swoje menu. Dopiero wtedy mozemy cos podpowiedziec. Czemu nie jesz pieczywa?

Przykładowo - na śniadanie (koło 9) jem jajecznicę z dwóch jajek na łyżeczce oleju z pomidorem i kabanosem, obiad (koło 14) - pięć/sześć pierogów z wody z surówką, kolacja (koło 19) - kilka wafli ryżowych posmarowanych serkiem, z pomidorem albo ogórkiem. W międzyczasie piję sok pomidorowy/wielowarzywny, ewentualnie jak jestem bardzo głodna, to zjem jakieś jabłko. Wieczorem staram się już tylko pić wodę, ewentualnie napiję się szklankę soku pomidorowego :) Może jem za mało błonnika, jakichś otrębów itp.? Nie jem pieczywa ani ziemniaków (wyjąwszy wafle ryżowe/pszenne/itp., ale nie wiem czy to można nazwać pieczywem ;)?) bo mam wrażenie, że od nich głównie tyję. To jest wrażenie potwierdzone poprzednimi "sesjami" odchudzania, kiedy odstawienie pieczywa dawało mi najlepsze i najszybsze efekty. Teraz trochę ruszyło do przodu, schudłam 1 kg od 10 dni, więc może jestem zbyt niecierpliwa... No i mam niedoczynność tarczycy, uregulowaną. Tak to wygląda.

Pasek wagi

Pieczywa i ziemniaków nie jesz ale pierogi już tak? Warzywa są okej, ale może zamiast pierogów zjedz gotowana pierś z kurczaka albo rybę. Śniadanie wygląda obiecująco ale kabanos średnio mi się podoba. Jakiego oleju używasz do smażenia ? Mając na myśli wafle ryżowe z serkiem - co to za serek? Wiejski? Wafle ryżowe to również złudne przekonanie że to świetna alternatywa zamiast pieczywa, po za tym że mają dużo powietrza to mają wysokie ig, zawierają też sporo węgli. W twojej diecie błonnika wg mnie nie brakuje, ale za to zdrowych tłuszczy. Po za jajkami nie widze żadnego solidnego źródła aminokwasów. Ja bym zrobiła to w ten sposob: śniadanie - jajka na miękko i do tego pomidor, ogórek lub inne warzywa plus serek wiejski lub pasta z tuńczyka, jogurt  z otrębami drugie snidanie: owoce, najlepiej z niskim IG (może być jakieś smoothie z mlekiem kokosowym) ; obiad: chude mięso lub ryba gotowane lub na parze, ew. Pieczone bez tłuszczu, do tego brokuł, kalafior, szparagi lub inne warzywa, możesz dla smaku polać warzywa octem balsamicznym, dodać odrobinę parmezanu. Postaraj się używać dużo ziół i przypraw (z wyjątkiem soli i gotowych mieszanek do mies); deser: jogurt grecki z pastą tahin i np. Owocami goji; kolacja - możesz pic sok warzywny. Pij dużo wody oraz zielonej herbaty, parzonego imbiru, rano możesz wypić kawę bez cukru z cynamonem albo olejem kokosowym. 

Justyna9876 napisał(a):

Może skontaktuj się z nimi pod nr 223079061 jestem przekonana że ci pomogą :) Pozdrawiam i powodzenia. Justyna

Dziękuję! Na razie moje dieta daje radę, waga idzie w dół, także przy niej zostane :-)

Pasek wagi

Więcej warzyw i owoców! Gotuj zupy - są pełne witamin i można się nimi dobrze zapchać jak zrobisz gęsty krem i dodasz ziaren. Nabiał i jajka naładowane hormonami nie pomogą. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.