Temat: Ide na dno 137kg i uzaleznienie od jedzenia

Witajcie kochani wracam na vitalie po kilku latach 3 miesiace temu wazylam 137 kg teraz nawet niewiem niemam  wagi. Przez pare lat toksycznego zwiazku uzaleznilam sie od jedzenia i nabawilam depresji na poczatku pocieszalam sie slodyczami potem czymkolwiek a nastempnie jadlam juz na smutek na radosc i bez okazji tez :( Ucieklam od bylego z corka do mamy do Polski (mieszkalysmy w Irlandi) Myslalam ze sie ogarne ale kontakt z nim z przyczyn odemnie niezaleznych nie ustal i mam wrazenie ze tone w obrzarstwie. A u mamy wiadomo syte obiady codziennie jakies slodycze i przekaski :( Caly czas mysle o jedzeniu i to tym najgorszym pizza, McDonalds czy slodycze Masakra niewiem juz co robic :(

Pasek wagi

Myślę, że najpierw powinnaś spróbować ogarnąć swoją sytuację życiową. Rozmowa z psychologiem, leczenie u psychiatry. Bez tego raczej ciężko będzie Ci schudnąć.

Dziewczyny mądrze piszą. Pomysł o swojej córce. Chcesz zachorować z powodu otyłości i ja porzucić? Albo nie móc się z nią bawić bo krótka zabawa w berka powoduje brak oddechu? Walcz dla siebie i dla niej. 

Tak macie racje tylko ze mieszkam w malym miescie kolejki do psychologa sa ogromne i obawiam sie ze w okolo rok czekania na pomoc dobije do 150kg dlatego postanowilam wejsc na vitalie. Licze ze choc troche wsparcia ze strony ludzi ktorzy maja podobny problem ktorym jest waga da mi poczucie ze niejestem osamotniona i moze choc troche sie opamietam dopuki nie pujde na terapie. A jesli chodzi o pierwotna przyczyne depresji jak i obrzerania sie usunac nie dam rady poniewaz byly ma sadownie przyznany katak z dzieckiem a ze wzgledu na jego zachowanie pozwolenie na kontakt z dzieckiem sam na sam nie wchodzi w gre :(

Pasek wagi

Najpierw zajmij się sobą ogarnij się psychicznie. Terapeuta by się przydał. A potem będziesz działać. 

Pasek wagi

tak jak piszesz zanim dotrzesz do specjalistow problem bedzie tylko "wiekszy". Skoro tu wraca i to piszesz to chcesz cos zmienic. Zacznij od rzeczy oczywistych, podstawowych - mysle ze taki poczatek jest mozliwy - rezygnacja z jedzenia typu Mc Donald , pizza itp, skoro mieszkasz z mama, postaraj sie zaczac zwracac uwage na to co gotujecie. Rezygnacja ze slodyczy - jesli nie od razu , bo trudne, to po trochu - sama wiesz co jesz i co jest nie zdrowe, wiec to ogranicz, nie kupuj zeby nie kusilo. Byc moze mozesz liczyc na wspolprace z mama - razem osiagniecie wiecej.

Pojdz z tym do lekarza i zrob dokladne badania pod katem cukrzycy , tarczycy , vitamin (szczegolnie D3 i B12) i mineralow -uzupelnienie suplementami vitamin i mineralow poprawia bardzo samopoczucie.

Powodzenia.

No wlasnie nie napisalam ale mam tez nieoczynnosc tarczycy a badania krwi nierobilam juz dawno Dziekuje :) Berchen po twoim wpisie przyszlo mi na mysl ze skoro wiem ze niedam rady calkiem wykasowac slodyczy z diety to kupie sobie tabliczke gorzkiej czekolady i bede zjadala 2 lub 3 kostki na podwieczorek morze sie uda :)

Pasek wagi

ciężka sytuacja... :(  nie pomogę Ci z facetem, ale ja może ze strony dietetycznej... Niby nic odkrywczego, ale jednak... Na początek w wolnych chwilach poczytaj o zdrowych posiłkach (nie wiem na jakim poziomie jesteś z tym). Jak Cie najdzie na coś słodkiego to zrób zamiennik, nie musi być idealnie dietetyczny, ale na początek jak będzie miał o 1/4 kcal mniej to juz będziesz na dobrej drodze :) Masz dziecko, daj jej przykład z jedzeniem. Mów sobie głośno, że Mc Donalds to syf. Pizza na spodzie z kaszy jaglanej jest pyszna!  

Pasek wagi

katrinkaaa1 napisał(a):

No wlasnie nie napisalam ale mam tez nieoczynnosc tarczycy a badania krwi nierobilam juz dawno Dziekuje :) Berchen po twoim wpisie przyszlo mi na mysl ze skoro wiem ze niedam rady calkiem wykasowac slodyczy z diety to kupie sobie tabliczke gorzkiej czekolady i bede zjadala 2 lub 3 kostki na podwieczorek morze sie uda :)

ja tez "ratuje sie" gorzka czekolada, z czasem ma sie na nia ochote coraz rzadziej - naprawde :D, dasz rade, najwyzej troche to potrwa - nie utylysmy w miesiac i w miesiac nie schudniemy, ale poddac sie nie warto.

Na początek dobry psychiatra, czasem ustawienie na lekach może troche potrwać, potem psychoterapia i odchudzanie. Jak leki zostaną dobrane dobrze, wesprą Cię w procesie chudnięcia. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.