Temat: Dieta z bananem czy to działa

Dzisiaj serfujac po necie znalazłam

Japońska dieta z bananem na śniadanie 


hihi stosowal ktoś to działa ??  Chodzi o to ze jesie 1-2 banow na dziez zalezy od wielkosci i popija woda niegazowaną

a przez resztę dnia co się je?
ta dieta to ściema;p bo tak naprawdę zawiera wszystkie nawyki racjonalnego żywienia,zastrzega także ruch itp. więc dodali banan na śniadanie i  dlatego się nazywa bananowa;p ściema jedna wielka;)oglądałam kiedyś właśnie w kawie czy herbacie o niej mówili;)
Niby wszystko
a nie wystarczy jesc 1200 - 1500 kcal?? Juz sie przekonalas jakie diety sa "cudowne" 
Pasek wagi
popieram przedmówczynię, najlepsza dieta to spożywanie 1200-1500 kcal dziennie, oczywiście jeśli chcesz możesz spróbować to Twoja sprawa, ale z racji tego że w poprzednim temacie narzekałaś na to że "ciągle tyjesz" to po co się faszerować bananami z rana skoro potem możesz jeść "wszystko"? to bez sensu (przynajmniej dla mnie)

jak już chcecie mieć dietę bananową to polecam jedno dniową dietę tak np raz na tydzień lub 2....dluższych diet bananowych nie stosowałam więc się nie wypowiem.....

1. Kiedyś stosowałam dietę owsiankowo-bananową: śniadanie, obiad i kolacja to płatki owsiane (ja dawałam ok 2-3 łyżek płatków + troszkę ciepłej wody aby namiękły) do tego wkraja się pół banana daje się łyżeczkę lub 2 miodu (jak nie miałam miodu robiłam bez i też się dawało zjeść ale to ja już byłam przyzwyczajona po pewnym czasie dietkowania do owsianki i znikomej ilości cukru). 2 śniadanie i podwieczorek 1 jabłko.

Efekt: od 0,5 do 1 kg mniej w ciągu dnia. Niestety na takim dniu często czułam, że jestem głodna ale to może dlatego też że obojetnie ile bym zjadła jak np na podwieczorek zjem jabłko to godzinę po tym już czuję głód:/

2. Odkąd wróciłam do kraju i zaczełam znowu się odchudzać (ale kiepsko mi to teraz idzie bo totalnie nie mam motywacji) to kilka razy wypróbowałam dietke, która też działa...
śniadanie, obiad i kolacja to 2 banany a 2 śniadanie i podwieczorek to jabłko...

Efekt: do 1 kg mniej... no i czułam się głodna po podwieczorku....ale da się wytrzymać:)


Oczywiście o piciu to nie trzeba wspominać bo każdy wie, ze trzeba sporo pić... (mi się to akurat nie zawsze udaje bo dość często po prostu nie czuję pragnienia i czasem się po prostu zmuszam)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.