- Dołączył: 2008-10-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 92
14 października 2008, 21:59
Wiesz... no TEORETYCZNIE możesz, ale raczej się nie schudnie jeśli jedynym daniem będzie paczka chipsów ;)
- Dołączył: 2008-05-16
- Miasto: Rozgarty
- Liczba postów: 12
15 października 2008, 07:50
Ja próbuje robić te posiłki, które mam ustawione przez dietetyczke.
Czasami jak mi coś nie pasuje to robie już wcześniej sprawdzony przeze
mnie. Nie wiem tylko jak się zachować np. na imieninach u kogoś. Teraz
w sobote mam imieniny teściowej i co, mam nic nie jseść?
- Dołączył: 2008-10-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 92
15 października 2008, 08:49
Nie no jasne, że jeść
![]()
przecież nie trzeba od razu brać całego talerza golonki, klusek z sosem i pączków
![]()
spróbuj troszkę 3-4 potraw, Twoim zdaniem, najmniej kalorycznych. Zjedz mniejsze śniadanie i po imieninkach już nic nie wcinaj wieczorkiem. Przy odrobinie szczęścia nawet nie przekroczysz tych 1000 kcal
![]()
Miłej zabawy
- Dołączył: 2008-08-28
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1720
15 października 2008, 13:52
Ja imienimy teściowej miałam 03.10 i nie bylo tak żle,skosztowałam tego i owego ale mało i troszke zostawiłam.
Ciasta były dwa rodzaje a więc po polowie każdego,objadłam sie ale nie tak do końca.Powodzenia jesion34
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
15 października 2008, 14:01
no to jak babki rozkladacie sobie te kcal w ciagu dnia? bo u mnie wyhglada to mniej wiecej tak, ze
1.250
2.250
3.300
4.200
a waga stoi i stoi i nie wiem co robie nie tak.....stoi od miesiaca a do cholery jasnej musi ruszyc bo do grudnia mam wazyc 62. za nic w swiecie nie kupie sukienki w rozmiarze 42.
- Dołączył: 2008-08-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 759
15 października 2008, 15:18
Ja mam zupełnie inaczej
1. 400
2. 250
3. 250
4. 100- 150
Z czego z rana czyli 1 i 2 to głownie białko i wegle, czyli owsianka, albo płatki albo serek wiejski z ciemnym chlebem, różnie, jak wyjdzie
Obiad albo chube miesko z drobiu i warzywka, albo same warzywka, albo zupy dużo , ale sama robie bez maki i smietany, bez mięsa, taką warzywną tylko
Co do reszty to licze ile mi zostało kcal, zeby koło 1000- 1200 zalezy jak jestem głodna akurat dobić. Ale wieczorkiem to jakieś jabłka, inne owoce, kisiel, jogurt, takie pierdółki na które mam ochote i kotre zapychaja, nie dając duzo kcal.
Tak wyglada teoria, praktyka czasem bierze w łeb, ale od punktu 1 do 3 to niemal w 100% sie trzymam.
- Dołączył: 2008-09-28
- Miasto:
- Liczba postów: 7624
15 października 2008, 18:26
Witam!!!mi też 3 dzień dietki mija,jeśli dobrze liczę to nie przekroczyłam 1000,chociaż dzisiaj coś mi się chce jeść-muszę wytrzymać,hej!!
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
15 października 2008, 21:00
Kochanico, to ja juz nie wiem o co tu chodzi. Ruszyla Ci waga po tych 4 dniach zwiekszonej dawki kcal ?;-)
15 października 2008, 22:39
Mnie też waga stoi..i myślę że albo mam zastój jakiś albo jestem przed" tymi" dniami:-/A jak wiadomo waga wtedy może się zwiększać nawet do 2 kg w ciągu dnia!Przez to odchudzanie cały cykl mi się rozregulował i teraz nie wiem kiedy mam "to" dostać:-/masakra
- Dołączył: 2008-05-16
- Miasto: Rozgarty
- Liczba postów: 12
16 października 2008, 07:35
Z tego co wiem , to najpierw w czasie odchudzania gubimy wodę, dlatego
jest taki szybki spadek wagi. Potem organizm "włącza" systemy obronne i
walczy z nami. W tym okresie waga stoi i czasmi nam się wydaje, że już
nie możemy schudnąć, ale jak przetrzymay ten zastój to znów zaczyna się
spadek wagi. Może on być już mniej intensywny, spokojniejszy ale jest.
Ważne jest żeby się nie zniechęcić i wytrzymć ten okres, kiedy nasz
organizm chce magazynować a nie tracić. Oprócz tego zaczęła się jesień
i naturalnym procesem jest magazynowanie na zime a nie tracenie. Hihihi
ale mądre ... tylko jak to wytrzymać?