13 lutego 2013, 16:13
Próbowalam wyeliminować słodycze ale nie potrafie skutkuje to tym ze jeden dzien nie jem słodyczy a potem...eh szkoda gadac! Co myslicie o tym zeby jesc zdrowo w limicie 1000-1300 plus np dziennie 2 rzadki czekolady albo 2 ciastka (ok 200kcal) do tego wiadomo sport;cwiczenia, biegaie Może nie jest to super zdrowe ale i tak wyjade mi sie ze to bedzie lepsze moze z czasem uda mi sie całkowicie wyeliminować ale teraz jeszcze nie potrafie.
Da sie tak schudnąć?
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4844
13 lutego 2013, 16:16
Od kiedy jedzenie 1000kcal jest zdrowe? Jak już to minimum 1500 przy ćwiczeniach a nie głodówki.
Edytowany przez Wykonczona 13 lutego 2013, 16:16
13 lutego 2013, 16:18
dieta w bilansie 1200 i do tego 200 kcal ze słodyczy daje 1400
13 lutego 2013, 16:23
uważam, że to wcale nie jest głupi pomysł, żeby część kalorii przeznaczyć na słodycze i jeść o ile zmieścisz się w określonym bilansie. lepsze to niż napady po 1000+ kcal z tych słodyczy...
13 lutego 2013, 16:33
Bardzo dobry pomysł, przecież nie można sobie tak w diecie odmawiać! Ale sądzę, że te batoniki jedz w porze ''jedzenia'' i nie codziennie tylko co np. dwa-trzy dni :) Ja sobie w diecie słodyczy nie odmawiam, bo wiem, że jak tak zrobie, to potem sie na nie rzucę i po moich staraniach.
- Dołączył: 2011-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 904
13 lutego 2013, 16:46
spróbuj zdrowszego "słodycza" i wlicz w bilans, po co Ci skoki insulinowe i narażenie na kolejny słodyczowy napad:)
ja np. robię ciasteczka owsiane w miodzie
albo smażę jabłka pokrojone w kostkę (troszkę, żeby zmiękły i trochę soku puściły, dodaję cynamon i trochę jogurtu, kiedy to postoi i się przegryzie jest boooskie!