Pulpet (haha
![]()
) dziś na wadze ma 0,2 mniej. Wczorajszym menu się nie będę chwalić, bo generalnie były same 'niedobre' rzeczy, słodkie, ciastka, ziemniaki z sosem i ten pulpet. Za to dość małe porcje. Czekam już tylko na jutro, aż zacznę ONZ! :) dziś menu podobne będzie pewnie, póki co oparłam się ciastkom i drożdżówkom. ;/
No dziewczyny, a teraz powiedzcie, czy wybieracie się w weekend na
Dzień Babci? :D ja owszem, na 200% będzie mnie kusiła słodkim! O nieee... Skłamię i powiem babci, że mam kaca i nie mam ochoty na słodkie, chyba tylko tak zrozumie.
Bo ja to zawsze taka
Pyśka i jadłam wszystkie babcine pyszności. Jak byłam na wakacjach , moja babcia wstawała wcześnie rano, szła do sklepu po ciepłe bułeczki, jak wstałam to czekało mnie ciepłe czekoladowe mleko. Na obiad zawsze robiła to, co lubię. I mam to szczęście, że nigdy ani babcia, ani dziadek na mnie nie krzyknęli. Ale podobno dlatego, ze byłam naprawdę złotym dzieckiem.
![]()
Ehh...kocham moją babcię. Wyślę jej dziś smka, mówić nie mogę bo gardło zawalone. No i w weekendzik ją odwiedzę. :)
A z tym facetem to się nie, ze pokłóciłam, tylko znowu wyszło, ze ja jestem ta złaa. mam niestety trudny charakter i
nie nadaję się do związków. Zresztą to mój były i już się chyba raczej nie zejdziemy. Był za dobry dla mnie i się rozbrykałam bardzo. Nawiasem mówiąc, jedzenie tez mi pod nos podtykał i wypiłam z nim hektolitry piwa, co się na mnie 'ładnie' odbiło. ;DD