- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto:
- Liczba postów: 6
16 stycznia 2011, 20:46
Proszę o niebesztanie jeśli podobnych tematów jest tysiące, ale chciałabym znać Wasze indywidualne zdanie w ww. temacie. Przerobiłam juz miliony diet, od Cambridge do Dukana, chudłam tyła, chudłam tyłam, mieszcząc się zawsze w max. granicy 68kg i nagle latem ubiegłego roku z 65 waga skoczyła mi do 75 kg (fakt jadłąm czasem po 3000kcal z czego 2500 pochodziło z czekoladek). Od lipca się z nią męczę i nie mogę zrzucić, albo zrzucę z 3 kg na Dukanie po czym wszystko wraca jak bumerang.
Mój organizm jest chyba zmęczony, ale ja się nie poddaje.
Teraz jem ok 1500 kcal, odzywiam się zdrowo, nie jem słodyczy, sporadycznie ćwiczę (rowerek) i jakoś mineło kilkanaście dni i NIC.
Czy nie powinnam jeść mimo wszystko mniej? Jakieś 1200/1000 kcal, przy niedużym wysiłki [bo duży nie wchodzi w rachubę bo nie lubie i znienawidze odchudzanie]
Może WY mi podpowiecie, jak reagują Wasze organizmy na 1500, 1200 kcal?
1500 kcal to -1kg/14 dni, czy dłużej
1200 kcal to -1 kg/ 10 dni?
1000 kcal to -1kg/7 dni?
może ja przesadzam, że to idzie tak wolno?....HILFE kobietki!
I co ja mam zrobić żeby schudnąć choćby do tych 65 kg?
16 stycznia 2011, 21:26
Ale kto mówi o morderczych ćwiczeniach? Ja lubię różnorodność, raz się wybiorę na basen, raz pobiegam, a to hulahop, brzuszki, fitness, a jak kompletnie nie mam ochoty na ćwiczenia, to można włączyć ulubioną muzykę i potańczyć, nie zaszkodzi a na pewno pomoże ; ) Zawsze jest to jakiś ruch = )
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
16 stycznia 2011, 21:34
Moja znajoma orientuje się w tematach diet (pisze z tego pracę lic,) i wiem, że jakoś wyliczała mi to ile kalorii powinnam spożywać. Przy moim wzroście 1500kcal to raczej taka dieta stabilizująca, by utrzymać stałą wagę. Jem ok. 1200 kcal z czego przerzuciłam się na zdrowe jedzenie, brak słodyczy i ćwiczenia. I jak widać na pasku daje efekty.
Edytowany przez nelly88nelly 16 stycznia 2011, 21:36
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
16 stycznia 2011, 21:41
A tych ćwiczeń też nie robię dużo ;) po prostu jedz mniej kaloryczne rzeczy, po 5 dniach mój organizm się przyzwyczaił, nie chodzę głodna, a kilogramy same spadają ;) (w ciągu 14 dni 3,6kg)
16 stycznia 2011, 21:58
Lulu, jadłospis z Twojego pamiętnika:
" jogurt z musli SnII: 2 skibki żytniego z wedlina z kuraka, obiad: kurak
i warzywa, owoc na deser podwieczernik:jogurt/owoce , kolacja: wiejski
3% + chlebek zytni + małe przekąski w międzyczasie"
IMO do poprawy:
śniadanie I - za mało, zrób owsiankę, jeśli musli to gotowiec (nestle, nesvita or smth) - przetworzone i zacukrzone, więc out; dorzuć orzechy, nasiona, pestki słonecznika, siemię lniane itp.; fajna opcja to też omlet (jajka i zmielone płatki owsiane) - na słodko z owocami i rodzynkami, albo na słono z czym tam lubisz
śniadanie II - może być, ale wędlina jest przetworzona (zazwyczaj więcej w tym soli i wody niż mięsa), lepiej ugotować mięcho i zrobić z niego okład na kanapkę; chleb tylko prawdziwy żytni, nie jakiś barwiony karmelem, dorzuć warzywa
obiad - ok, dorzuciłabym jeszcze oliwę i ew. dziki ryż/kaszę gryczaną
podwieczorek - owoce - lepiej do I lub II śniadania, tu np ryba/sałatka warzywno-mięsna, jakieś jajka, albo coś zbliżonego do obiadu
kolacja - wywal chleb, jeśli jesz późno, zjedz twaróg (półtłusty, a nawet chudy będzie mniej przetworzony niż serek wiejski), może być z warzywami, tuną etc., ja się czasami wspomagam odżywką białkową, jak już nie mam siły nawet dojść do lodówki
Pytanie: co to za przekąski w środku dnia? jak często? co z napojami? jeśli słodzisz albo używasz mleka skondensowanego do kawy, no to niestety wypadałoby to wyoutować :)
To są tylko propozycje, rozumiem, że taka dieta nie dla każdego i po niej większość osób chciałaby mimo wszystko wrócić do normalnego jedzenia, ale w moim przypadku takie jedzenie działa cuuuda. Możesz iść na kompromis, podobnie się odżywiać, jak teraz, mi najbardziej nie pasuje w tym menu ubogie śniadanie i chleb na kolację (jeszcze raz: jeśli jadasz ją naprawdę późno, ja mój twaróg nawet i pół godziny przed snem zjadam, bo nie mam kiedy).
Pamiętaj: warzyw do bilansu kcal nie liczysz (oprócz strączkowych - soję, groch itp. wliczamy)
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto:
- Liczba postów: 6
17 stycznia 2011, 22:47
Dzięki wszystkim za rady, zastosuję się do uwag i zobaczymy. Kalorii mniej + małe zmiany w menu.
Pss. Ninija chleb mam z piekarni, na zakwasie bez dodatku maki pszennej i drożdży, patrząc na strukture wedliny nie sadze ze jest mocno przetworzona - nie kupuje shitow z marketów pakowanych w folie z data przydatnosci do 2020. Wstaje 5.50 i nie ma opcji zebym wstawala jeszcze wczesniej aby robic sniadanie - wiadomo - rano 1 minuta jest w cenie :) ale podaż warzyw zdecydowanie muszę zwiększyć i spróbuje z tym twarogiem na wieczór...bez chleba...dzięki ;)