- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 marca 2012, 07:30
Edytowany przez Margolciaaaa 28 marca 2012, 08:32
21 kwietnia 2012, 10:39
"aż" 0,1 kg mniej
nie wiem o co chodzi, co robie zle
w dodatku boli mnie staw biodrowy, i mam bardzo kiepskie samopoczucie...
dalej będe trwać na diecie, może się coś ruszy w końcu, bo nawet mi z nią dobrze. Odżywiam się zdrowo, dużo warzyw, więc jestem zadowolona.. ale jednak jestem rozczarowana tym spadkiem. Jak już powiedziałam, nie wiem czy tu czy w pamiętniku;p jak nie będzie spadku do 1 maja, to od 2 maja rozpoczynam znów 1 faze.
A za tydzień WISŁA :):) i to mnie podnosi na duchu :) i dlatego też ewentualna pierwsza faza od 2 maja :D po powrocie, bo nie będe się jeszcze katować 1 fazą tam gdzie mam jechać by odpocząć zrelaksować, i spędzić romantyczne chwile z TŻ, obchodzić będziemy wtedy rocznice bycia razem ;p co prawda rocznica była 16 kwietnia, ale koniec kwietnia mamy akurat obydwoje wolne, więc..
I oczywiście dietke tam będe trzymac, bo mnie TŻ bedzie pilnowac;p hehe
ale jeszcze nie wiem jak to rozegrać, amy tam sniadania i obiadokolacje wypupione- w cenie noclegu, inaczej nie dało się, a nie wiem co będą serwować;/ ale może nie będzie żle..
Jak Wam mija sobota? ja już posprzątałam co miałam, tzn jeszcze jedna rzecz mnie czeka, ale to po powrocie z biegania, teraz czekam na TŻ i idziemy włąaśnie biegać :) potem przekąska- truskawki, może koktail?:) a potem na meczyk TŻ mojego :)
Edytowany przez kasia9175 21 kwietnia 2012, 15:24
21 kwietnia 2012, 17:10
21 kwietnia 2012, 22:27
Zaglądam wieczorkiem, troszkę nagrzeszyłam...głównie pijąc whisky moją ukochaną z równie ukochanym mężusiem, małe co nie co przy tym też się skubnęło, jutro omijam wagę, ale do dietki wracam:) raz na jakiś czas można, zeby nie zwariować, co nie??
Kasieńko no malutki ten spadek...ale chyba ważne, że spadek!:) Ja jak byłam na Dukanie to po 2-3tygodniach waga staneła w miejscu i nawet nie drgnełą przez 2 tyg.! Organizm walczy ze zmianą...ale jak będziesz twarda to się niedługo podda i kg znów zaczną uciekać!:)
Mamuśka myślę, że to może być wpływ antybiotyku, więc się nie przejmuj i stosuj dietkę dalej...:)
Edytowany przez madzia831008 21 kwietnia 2012, 22:42
22 kwietnia 2012, 09:16
Hejka:) mimo porannego podłamania nastroju, popołudnio dowiedziałam się o zdaniu bardzo ważnego egzaminu, w dodatku zdało ok 13%;p więc miałam świetny humor, tzn nie dlatego że tyle osób nie zdało; ale dlatego że mnie się udało:), i troche popłynęłam;p znaczy z jedzieniem nie, alę świętowałam dość ostro więc nie wiem jak to będzie z wagą;p wódka z sokiem to nie jest Sbckie ;p ale i tak mi nie szkoda ;) od czasu do czasu można zaszaleć, w dodatku 6 tyg sie trzymałam więc jest ok ;p
w dodatu trafiliśmy z TŻ na urodziny koleżanki, i dzisiaj idziemy do niej na grilla, i tu będzie problem.. będzie tam dużo nieznanych mi osób, wiem że to głupie, ale jakoś mi tak głupio będzie nie jeść:| ale może nie będzie żle;p ale wódki dzisiaj nie będzie ani soków owocowych, i dzisiaj może zrobie sobię 1 faze, jako dzień oczyszczenia ;) myśle że to dobry pomysł ;]
Miłej niedzieli kochane:*:*:*
Edytowany przez kasia9175 22 kwietnia 2012, 11:35
22 kwietnia 2012, 23:25
Edytowany przez chodri 22 kwietnia 2012, 23:29
23 kwietnia 2012, 07:27
witam
wekkend prawie dietkowy, prawie bo byl grzeszek w postaci bułki, sucha ale zawsze to bula czyli zakazana w I fazie
spadek -0,6kg od piatku , zawsze to coś
miłego dnia
23 kwietnia 2012, 09:25
23 kwietnia 2012, 14:21
23 kwietnia 2012, 16:37
Ja tak samo pojechałam w ten weekend...aż się boję wejść na wagą w sobote;p
najpierw, jak pisała, sobota mocny alkohol w dużych ilościach z sokiem pomarańczowym- pisało że bez cukru o ile dobrze pamietam;p
a w niedziele grill.. tak se pojadłam porządnie raczej, niby nic niezgodnego z SB, bo były tartalinki z chleba pełnoziarnistego, jakaś sałatka, szaszłych z warzyw i fileta z kurczka i pałka z kurczaka, no ale..
w dodatku jadłam dość póżno, raczej 3 godziny przed snem to nie było...