Temat: Zegnaj zimowe sadelko! dieta Dukana od 1 lutego kto ze mna ? :)

Witajcie drogie Vitalijki, jestem na forum od niedawna, i juz sie przymierzalam kilka razy do podjecia walki z moim sadelkiem, ale jakos takos, braklo mi motywacji.

Coz, wchodze sobie 3 dni temu na wage... i SZOK!!! 6 kg od swiat!!! Pomyslalam sobie-TO OZNACZA WOJNE

Polecialam do ksiegarni, uzbroilam sie w ksiazki dr.Dukana, i postanowilam sobie, ze nie poddam sie bez walki, i ze tego lata chce zalozyc bikini 

Zakładam swój wątek, żeby mieć troszeczkę miejsca wśród Was, żeby widzieć swoje osiągnięcia, żeby móc czerpać siłę z Waszych doświadczeń oraz z Waszego wsparcia, mam cichą nadzieję  

Tak wiec zapraszam wszystkich chetnych do wspolnego dukania 

to prawda jak nawet facet zauwazyl to juz cos 


hii oczywiście bez obrazy dla innych panów żeby nie było

postanowiłam sobie wyznaczać cele i nagrody za ich osiągnięcie. Takie malutkie na mojej drodze do celu głównego. A nagrodą będzie coś zakazanego w naszej diecie raz na jakiś czas co o tym myślicie?? Np. tak sobie myślę, że jak schudnę jeszcze 3kg, to napiję się swojego ulubionego winka
Pasek wagi
ja mysle ze to nie zaszkodzi ,  ja sie kiedys odchudzalam na montignacu, i raz na 2 tyg chodzilam z moim m na obiad ,do greckiej albo  na pizze i i tak chudlam , z tym ze cwiczylam codziennie , ale  od czasu do czasu na pewno nie zaszkodzi tak mi sie wydaje 
zgadzm sie ze w grupie razniej


a mnie dzis tak czysci caly dzien ze szok, nie wiem czy to dobrze czy nie, ale dopiero co narzekalam na zaparcia

no właśnie, żeby sobie uprzyjemnić trochę. Ja nie myślę aż o takim szaleństwie, choć obiadek prawdziwy czy pizza to by było to! Ale jakieś drobne takie, np. rafaello za mną chodzi też
Pasek wagi
gabie to jest dobre dla kogoś z silną wolą kto po jednym raffaello potrafi sobie odmówić drugiego

u mnie to odpada ja bym jadła dopóki bym dna nie zobaczyła hi hi

Ktoś się pytał jaki system stosujemy.

Ja stosuje 5/5.

Przyszłam i zrobiłam kopytka ale mi nie smakowały

A za mną chodzi pizza.

Dziś byłam w urzędzie skarbowym i podjechał samochód z pizzerii z kebabami i pizzami,dziewczyny zapach nie samowity.Miałam nawet chęć skoczyć do pizzerii i zamówić coś do jedzenia,ale nie silna wola wygrała.pomyślałam chwila przyjemności a kilogramy nie łatwo zrzucić

racja   myszka po diecie bedziemy mogly objadac sie tym do woli az sie nam znudzi i to bez obaw o figure 
Hej moje drogie! jak miło znów tu zajrzeć
Ja zaraz po powrocie z pracy przygotowałam sobie obiadek - proteinowy hamburger z warzywkami oczywiście a na podwieczorek będzie piernik-już upieczony, tylko się studzi... ciekawa jestem jak będzie smakował a i oczywiście wstawiłam zdjęcia w pamiętniku

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.