- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
30 stycznia 2010, 23:36
Witajcie drogie Vitalijki, jestem na forum od niedawna, i juz sie przymierzalam kilka razy do podjecia walki z moim sadelkiem, ale jakos takos, braklo mi motywacji.
Coz, wchodze sobie 3 dni temu na wage... i SZOK!!! 6 kg od swiat!!!
Pomyslalam sobie-TO OZNACZA WOJNE 
Polecialam do ksiegarni, uzbroilam sie w ksiazki dr.Dukana, i postanowilam sobie, ze nie poddam sie bez walki, i ze tego lata chce zalozyc bikini 
Zakładam swój wątek, żeby mieć troszeczkę miejsca wśród Was, żeby widzieć swoje osiągnięcia, żeby móc czerpać siłę z Waszych doświadczeń oraz z Waszego wsparcia, mam cichą nadzieję 
Tak wiec zapraszam wszystkich chetnych do wspolnego dukania 
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
18 lutego 2010, 16:25
to prawda jak nawet facet zauwazyl to juz cos 
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Dania
- Liczba postów: 3905
18 lutego 2010, 16:33
hii oczywiście bez obrazy dla innych panów
![]()
żeby nie było
![]()
postanowiłam sobie wyznaczać cele i nagrody za ich osiągnięcie. Takie malutkie na mojej drodze do celu głównego. A nagrodą będzie coś zakazanego w naszej diecie raz na jakiś czas
![]()
co o tym myślicie?? Np. tak sobie myślę, że jak schudnę jeszcze 3kg, to napiję się swojego ulubionego winka
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
18 lutego 2010, 16:36
ja mysle ze to nie zaszkodzi , ja sie kiedys odchudzalam na montignacu, i raz na 2 tyg chodzilam z moim m na obiad ,do greckiej albo na pizze i i tak chudlam , z tym ze cwiczylam codziennie , ale od czasu do czasu na pewno nie zaszkodzi tak mi sie wydaje
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
18 lutego 2010, 16:40
zgadzm sie ze w grupie razniej
a mnie dzis tak czysci caly dzien ze szok, nie wiem czy to dobrze czy nie, ale dopiero co narzekalam na zaparcia
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Dania
- Liczba postów: 3905
18 lutego 2010, 16:44
no właśnie, żeby sobie uprzyjemnić trochę. Ja nie myślę aż o takim szaleństwie, choć obiadek prawdziwy czy pizza to by było to! Ale jakieś drobne takie, np. rafaello za mną chodzi też
18 lutego 2010, 17:05
gabie to jest dobre dla kogoś z silną wolą kto po jednym raffaello potrafi sobie odmówić drugiego
u mnie to odpada ja bym jadła dopóki bym dna nie zobaczyła hi hi
18 lutego 2010, 17:36
Ktoś się pytał jaki system stosujemy.
Ja stosuje 5/5.
Przyszłam i zrobiłam kopytka ale mi nie smakowały
18 lutego 2010, 17:40
A za mną chodzi pizza.
Dziś byłam w urzędzie skarbowym i podjechał samochód z pizzerii z kebabami i pizzami,dziewczyny zapach nie samowity.Miałam nawet chęć skoczyć do pizzerii i zamówić coś do jedzenia,ale nie silna wola wygrała.pomyślałam chwila przyjemności a kilogramy nie łatwo zrzucić
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
18 lutego 2010, 18:06

racja myszka po diecie bedziemy mogly objadac sie tym do woli az sie nam znudzi i to bez obaw o figure
18 lutego 2010, 18:25
Hej moje drogie!
![]()
jak miło znów tu zajrzeć
![]()
Ja zaraz po powrocie z pracy przygotowałam sobie obiadek - proteinowy hamburger z warzywkami oczywiście
![]()
a na podwieczorek będzie piernik-już upieczony, tylko się studzi... ciekawa jestem jak będzie smakował
![]()
a i oczywiście wstawiłam zdjęcia w pamiętniku