- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
30 stycznia 2010, 23:36
Witajcie drogie Vitalijki, jestem na forum od niedawna, i juz sie przymierzalam kilka razy do podjecia walki z moim sadelkiem, ale jakos takos, braklo mi motywacji.
Coz, wchodze sobie 3 dni temu na wage... i SZOK!!! 6 kg od swiat!!!
Pomyslalam sobie-TO OZNACZA WOJNE 
Polecialam do ksiegarni, uzbroilam sie w ksiazki dr.Dukana, i postanowilam sobie, ze nie poddam sie bez walki, i ze tego lata chce zalozyc bikini 
Zakładam swój wątek, żeby mieć troszeczkę miejsca wśród Was, żeby widzieć swoje osiągnięcia, żeby móc czerpać siłę z Waszych doświadczeń oraz z Waszego wsparcia, mam cichą nadzieję 
Tak wiec zapraszam wszystkich chetnych do wspolnego dukania 
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
22 marca 2010, 14:33
kurcze, czekam na twistera, a go nadal niema, a zaplacilam za przesylke kurierska,
myszko, a ty juz masz twistera?
22 marca 2010, 14:36
> > Szczęściara :) też miałam taki okres na diecie,
> że> lubiłam gotować i eksperymentować, ale z
> czasem,> po dwóch miesiącach codziennego gotowania
> jakoś mi> to zbrzydło. Może dlatego, że muszę to
> robić> wieczorem po powrocie z pracy...popadłam w
> rutynę,> praca, gotowanie, ćwiczenia i spanie i
> tak w kółko>moze i takchociaz ja zawsze lubilam
> gotowac, moj to sie smieje ze lodowka pusta, a
> obiad zrobiony, wiec czary mary i gotowoa tak na
> serio to ja prawie caly dzien w domu, bo pracuje
> od 7.00 do 8.30 i potem od 17.50 do 21.30, wiec
> mam czas i na prace i na gotowanie i sprzatanie
Z tego co pamiętam to Ty uczysz czegoś? Czego? Jeśli mogę zapytać ;)
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
22 marca 2010, 14:38
> > > Szczęściara :) też miałam taki okres na
> diecie,> że> lubiłam gotować i eksperymentować,
> ale z> czasem,> po dwóch miesiącach codziennego
> gotowania> jakoś mi> to zbrzydło. Może dlatego, że
> muszę to> robić> wieczorem po powrocie z
> pracy...popadłam w> rutynę,> praca, gotowanie,
> ćwiczenia i spanie i> tak w kółko>moze i
> takchociaz ja zawsze lubilam> gotowac, moj to sie
> smieje ze lodowka pusta, a> obiad zrobiony, wiec
> czary mary i gotowoa tak na> serio to ja prawie
> caly dzien w domu, bo pracuje> od 7.00 do 8.30 i
> potem od 17.50 do 21.30, wiec> mam czas i na prace
> i na gotowanie i sprzatanieZ tego co pamiętam to
> Ty uczysz czegoś? Czego? Jeśli mogę zapytać ;)
jestem lektorem jezyka angielskiego w szkole jezykowiej
no i przyszla-niedoszla Pania Profesor bo wlasnie skonczylam pisac doktorat teraz czekam na termin obrony, na sama mysl juz mam dreszcze
Edytowany przez natusia78 22 marca 2010, 14:40
22 marca 2010, 14:44
oo to gratuluję napisania doktoratu i życzę powodzenia na obronie
![]()
Jak już przebrnęłaś przez napisanie pracy to na obronie nie będziesz miała problemów :) Rozumiem, że skończyłaś filologię? To tak jak ja :)
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
22 marca 2010, 14:46
> oo to gratuluję napisania doktoratu i życzę
> powodzenia na obronie Jak już przebrnęłaś przez
> napisanie pracy to na obronie nie będziesz miała
> problemów :) Rozumiem, że skończyłaś filologię? To
> tak jak ja :)
dzieki
tak
Edytowany przez natusia78 22 marca 2010, 14:47
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
22 marca 2010, 14:48
to ty tez uczysz?
czy nie pracujesz w zawodzie?
22 marca 2010, 14:54
Niestety ja nie pracuje w zawodzie :( skończyłam specjalność tłumaczeniową, ale po studiach nikt nie chciał mnie zatrudnić bo nie miałam doświadczenia, tzn. były oferty ale na zasadzie maksymalnego wykorzystania za minimalną płacę, dlatego wyemigrowałam, przekwalifikowałam się i robię teraz w finansach. ot taki pokręcony żywot ;)
22 marca 2010, 14:58
hehe.............szalałam ale nieswiadomie bo jak pisalam uzywalam raptem jajek do ciasta ,plackow i chlebka................ale od dziś bede to troche kontrolowac i w dzieci kogiel mogiel wciskac z zołtek:)
22 marca 2010, 15:00
ja tez nie w zawodzie ......nastapil obrot o 360 stopni z plastyka na ksiegowa:)
Edytowany przez grzana24 22 marca 2010, 15:01
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Misiolandia
- Liczba postów: 6442
22 marca 2010, 15:01
no takie jest teraz zycie ze pracujemy tam gdzie placa jest lepsza
Edytowany przez natusia78 22 marca 2010, 15:04