- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 144
9 lutego 2010, 10:47
Hej, tutułowy Ambik to ja ;)
Odchudzona na "laszczkę" byłam pół roku... teraz mam 7 plus - a mój maużon, który tyle mi pomógł już się ze mną nie odchudza, gdyż on trzyma wagę a ja niestety nie...
Namówiłam koleżanki na małą rywalizację która ma podbudować naszą motywację, że tak pojadę marnym rymem
![]()
Jedziemy na Dukanie od dnia 15 lutego, data ustawiona specjalnie co by na walentynkach dać sobie jeszcze fory i wypić to przynależne winko a od poniedziałku WALKA. Jeśli ktoś jeszcze zamierza dołączyć, to zapraszam - zasady są proste:
W ten piątek czyli 13 lutego wysyłamy swoje pomiary wg tutejszych standardów czyli:
Masa ciała kg
Szyja cm
Biceps cm
Piersi cm
Talia cm
Brzuch (trochę poniżej pępka!) cm
Biodra cm
Udo cm
Łydka cm
do mnie na tutejszą pocztę, ja zrobię pierwszą tabelkę - będą ją publikować tutaj i w moim pamiętniku w galerii, żeby się nie zgubiły w natłoku postów wspomagających
![]()
Co tydzień w piątek ważymy się i mierzymy w ten sposób, ważna rzecz to ważymy się przed śniadaniem i do niedzieli wieczorem wysyłamy wyniki do mnie, ja robię tabelki postępów i publikuję je tutaj.
Proszę nie wstydźcie się swojej wagi i wymiarów, jesteśmy tu po to by działać, w grupie raźniej jak wiadomo, wsparcie jest nam wszystkim bardzo potrzebne, a na lato będziemy dużo szczuplejsze i szczęśliwsze! Jeszcze pamiętam jak cudnie jest się wbić w ołówkową spódnicę i szpilki ech... już niedługo, z Waszą pomocą mam nadzieję zrzucić te 7 kg a może i więcej się uda? Kto wie :)
Edit:
Tabele z 21 marca są na stronie 99 i 100! Edytowany przez ambik 22 marca 2010, 18:00
- Dołączył: 2007-11-22
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 550
18 lutego 2010, 08:47
witam prawie slonecznie :)
dzisiaj motywacja wzrosla bo przekroczylam magiczna liczbe 6stki z przodu ;)
czyli waga sie wreszcie ruszyla, powolutku ale dojdziemy do celu. Moje relacje z Panem Lazienkowym sa takie sobie ale poki co nie odczuwam zadnych dolegliwosci.
Od sobotki zaczynam warzywka i chyba bedzie to 3/3 bo mi tez glupi sie tlumaczyc co rusz dlaczego jem tylko miesa, a ludzi spotykam przewaznie pod koniec tygodnia....
ok to czas do pracy zmykac
jadlyscie kiedys jogurt grecki? wczoraj sie wczytalam i ma tyle samo kalori co activia 0,1% ale 2xwiecej protein.
czlowiek sie uczy cale zycie ;) nie jest najgorszy w smaku
i jeszcze jedno - zauwazylyscie jakies zmiany na twarzy? mi jakby pojawilo sie troche wypryskow (nie pryszczole) ...?
- Dołączył: 2009-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 220
18 lutego 2010, 08:49
Cześć laseczki,ja zaczęłam od 10/10 a po kilku miesiącach przeszłam na 5/5.Ponieważ miałam przerwę w diecie,zaczęłam od nowa i chyba znów pociągnę 10/10.Widzę duże rozbieżności w pierwszej książce i tej o której pisze malgocha0411.Ten tryb 1/1 był polecany jeśli ktoś ma tylko kilka kg do zrzucenia.
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Taki Sobie Domek
- Liczba postów: 1040
18 lutego 2010, 09:16
Ewka69 nie wiem z czego wynikają rozbieżności ale jedna i druga są napisane przez Dukana chociaż te rozbieżności nie są takie duże założenie jest takie samo...ja nie nazwałabym rozbieżnościami tylko zmianami związanymi z doświadczeniem ...
- Dołączył: 2008-10-20
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 206
18 lutego 2010, 09:47
2/5 (p/pw) jest polecany starszym, slabszym i tym z niewielkim nadbagazem. W ksiazce 5/5 i 1/1 sa stawiane na rowni. Metoda jest stosowana i doskonalona od wielu lat. Na krotka mete 5/5 moze byc do zrobienia i bez szkod dla organizmu, ale np. ja (zakladajac, ze juz zawsze bede na protalu) musze miec ladnych iles miesiecy (liczac 4kg na mieisac to rok...), co rzeczywiscie moze sie odbic na zdrowiu. System 1/1 wydaje mi sie zdrowszy i latwiejszy, choc szweda sie mysl, ze 5/5 skuteczniejsze - ale to dementuje sam tworca, wiec czemu mam nie wierzyc?
Edytowany przez wikasik 18 lutego 2010, 09:49
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: A
- Liczba postów: 4481
18 lutego 2010, 10:28
No to chyba ja tez będę stosować 1/1. Łatwiej będzie przejść same proteiny. Z panem łazienkowym też miała zastój przez 2 dni, ale w 3 ruszyło i jakoś jest.
18 lutego 2010, 10:52
Hejka "Łobuziary" :)) Ja 5/5 chyba, jakoś nie za bardzo brakuje mi warzyw, ale podjadanie wieczorkiem np marcheweczki jest wielce kuszące...(mam nadzieję, że marchewka dozwolona
![]()
). Waga leci po trochę, ale spada, i to mnie cieszy! Ćwiczenia na stepperze też dają rezultaty, kurtka nie jest juz taka opięta
![]()
Najważniejsze, ze traktuję ta dietę jak przyjemność, a nie przymus, tak, jak to bywało wcześniej, uważam że taka dieta, w której nie trzeba się głodzić a jest skuteczna to super wynalazek i chwała Dukanowi za to !!. Wczoraj dzieciaki ze mną ćwiczyły, pomagały mi robić "brzuszki", bo z tą okolicą mam największe problemy , była super zabawa i o to chodzi :)))) A przy okazji i One złapią trochę kondycji :) Generalnie dzieciaki mnie wspierają, nie przychodzą z ciasteczkiem do mamusi, chociaż wczoraj w supermarkecie zaliczyłam ślinotok kupując batonika dla córki hehe Nawet nie polizałam...a mogłam hihi Spadam i życze miłego i słonecznego dnia
- Dołączył: 2010-02-13
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 96
18 lutego 2010, 12:16
Witam wszystkich cieplutko:)
Chcę zakończyć 1 fazę i zastanawiam się nad najskuteczniejszym
dobraniem naprzemiennej, jakie macie doświadczenia? 1/1?, 5/5?, 2/7?
Odpowiedzcie proszę:)
- Dołączył: 2008-12-29
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 374
18 lutego 2010, 13:26
Hej......
jestem chyba jedyną w tej grupie która nie stosuje Dukana i pewnie moje wpisy nie wnoszą do tego wątku nic ciekawego.....
no ale walczę razem z Wami więc piszę....
Dzień zaczął się ok....jutro ważenie ale nie wytrzymałam i zważyłam się już dziś......i tu niespodzianka bo nie spodziewałam się aż takiego spadku! Super! Więc trwam dzielnie na placu boju ze zbędnymi kilogramami.
Zajrzę wieczorkiem. papapa!!!!!!!
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 144
18 lutego 2010, 13:27
Jest troszkę zmian w tej nowej książce, wiem bo kupiłam i przestudiowałam ;)
Poprzednią małą gdzieś mi wcięło. I wiecie wygląda to teraz dużo lepiej, w sensie łatwiej, wydaje mi się, że nawet więcej produktów jest niż wcześniej. Nie wielkie to zmiany ale zawszeć coś! Jak z tymi jogurtami owocowymi light, teraz można 1-2 zjeść, a wcześniej wszystko co zawierało owoce było surowo zakazane.
W poprzedniej mówił też o metodzie 3x3 i ja taką stosowałam i teraz też to robię. Bo była dla mnie do wytrzymania. 5x5 próbowałam i wytrzymaliśmy z mężem może z dwa tygodnie.
Schudłam na 3x3 od 85 kg do 69 więc była dla mnie jak najbardziej strzałem w dziesiątkę.
Każdy musi sobie dobrać odpowiadającą mu liczbę dni, bardzo mnie kusi 1x1 i zobaczę jak teraz mi pójdzie, jeśli ciężko będzie 3x3 przechodzę na 1x1.
Ta dieta nie ma być torturą tylko sposobem na życie, na całe życie już w zasadzie.Ps. tofu takie kanapkowe nie twarde, doprawione chilli i papryką ostrą jest pychotne i świetnie udaje dip z ciecierzycy zwany humusem, super i do mięcha i do surowych warzyw podanych jako przystawki :) Zjadłam dziś z wędliną i plakiem otrębowym - pyszotka!
Edit: Anita gratulacje, nie jesteś jedyna antydukanowa tu choćbyś chciała
Edytowany przez ambik 18 lutego 2010, 13:30
- Dołączył: 2008-12-29
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 374
18 lutego 2010, 13:34
o k.... (kurka blada) he he............. tak się staram być wyjątkowa a tu taki klops.....
Dzięki Ambik za sprowadzenie na ziemię......bzzz pozdr!!!!
Edytowany przez anita1131 18 lutego 2010, 13:35