- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
24 marca 2013, 12:58
Hej,
ratunku, pomocy i wsparcia mi potrzeba.
Moja grupa ktora powstała w styczniu całkiem sie wykruszyła- dziewczyny albo nie wytrzymały rygorów diety albo dieta popsuła zdrowie i musiały zrezygnować....ja wciąż trwam. Ale jest mi coraz ciezej.
Mam postanowienie- bez względu na wyniki na wadze-wytrzymać do pierwszych truskawek:-)
Tak tak, bo owocow najbardziej mi na Dukanie brakuje.
Edytowany przez Kamiko42 16 lipca 2013, 08:48
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Aylesbury
- Liczba postów: 9669
6 sierpnia 2013, 18:09
wagi to są france, COŚ na ten temat wiem, a po ciuchach, jak czujesz luzy, to się nie przejmuj..
Edytowany przez dukankaaa 6 sierpnia 2013, 18:13
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
6 sierpnia 2013, 19:02
ano- moze wieksze niz zwykle luzy nie sa- ale i scisku nie widze:-)
dzis apetyt nadal dopisuje-trzymam 4 dzien proteinek-moze i jutro pociagne. Na kolacje wlasnie zjadlam dukanowe lody- calkiem smaczne:-)
Jogurt grecki light, pol wycisnietej cytryny , 3 lyzeczki stewi, kropelka aromatu i ciut barwnika dla atrakcji. Kwaskawy sorbet wyszedl super na upal.
Robie w maszynie do lodow wiec konsystencja nawet lody przypomina:-)
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Okolice Oslo
- Liczba postów: 276
7 sierpnia 2013, 17:47
oj jak ja bym chciala byc ortodoksyjna! za chiny ludowe nie potrafie ;( i wciaz cos mi na przeszkodzie stoi :P np weselicho w te sobote
i alkohol tez popijam
za to nie jem slodyczy - a to cud w moim przypadku ;) jedyne na co sie skusze to lody - bez cukru i wersja light - takie waniliowe w cieniutkiej czekoladzie - i to tez od czasu do czasu
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
7 sierpnia 2013, 20:57
adizd- to mało dukanowa Twoja dieta- ale najwazniejsze ze dzila:-)
ja nadal walcze z apetytem- wlasnie znow 4 jajka pochlonelam...niby na miekko, ale nie wyszly;-)
Jutro jedziemy na caly dzien na mazury -kajaki, rowerek i 3 potworakow (czyt.dzieci) do okielznania...to jest wyzwanie.
Na szczescie moge zjesc warzywka....to jest pociecha.
- Dołączył: 2013-08-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 50
7 sierpnia 2013, 21:06
Ja zaczynam drugi raz.. rok temu schudłam 5kg a przytyłam 15 taka byłam konsekwentna w diecie...
Dziś mija 3 dzień, już jest 1,7kg mniej więc idzie lepiej niż poprzednio. I większa motywacja bo trzycyfrowa waga zbliża się w błyskawicznym tempie.
Wasze efekty też mnie mocno motywują i będę na nie patrzeć codziennie ;)
Trzymajcie za mnie kciuki! :)
- Dołączył: 2013-01-05
- Miasto: Zielonka
- Liczba postów: 1257
7 sierpnia 2013, 21:23
Finea- powodzenia- wiem co to jojo- az za dobrze- 2 lata temu zrzucilam 12 a przybralam 30:-( zreszta zaczynalam od 54 a wyloadowalam na 100 ale to od roznych diet, metod i tabletek.
Trzymam kciuki za ciebie i za siebie bysmy teraz byly madrzejsze:-)
- Dołączył: 2013-08-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 50
7 sierpnia 2013, 21:47
Dzięki - będzie dobrze :) wierzę w to :)
- Dołączył: 2013-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 668
8 sierpnia 2013, 16:57
Mnie takie lody wychodzą konsystencji mrożonego kamienia :D Ale lepsze to niż nic.
- Dołączył: 2007-06-26
- Miasto: Okolice Oslo
- Liczba postów: 276
8 sierpnia 2013, 17:49
kamika - poprzednim razem tez w stu procentach nie przestrzegalam a i tak schudlam 15 kg :D
czesc wagi wrocila po ponad roku - ale nie uwazam tego za jojo, bo po pierwsze nie dobilam do mojej najgorszej (czyt najciezszej) wagi, po drugie - folgowalam sobie wiec przyrost kg naturalny, zrezygnowalam tez z aerobiku (przeprowadzilam sie i tutaj nie mam takiej mozliwosci - ale teraz sobie kupilam cwiczenia na wii wiec sie troche ruszam ;) ).
Wielka miloscia darze slodycze niestety ;) z alkoholu calkiem tez na dlugo bym nie zrezygnowala, plus nawyki mojego tz - pizza (ktorej wczesniej nie jadalam nigdy), spagetti, gofry i takie tam szybko mi w d... weszly hehe
teraz on czasem zjada moje obiady, a pizze wcina po prostu sam czy tam ze znajomymi, z tego akurat nie jest mi ciezko zrezygnowac...
Nawet dwa dni z rzedu zdarzylo mu sie przygotowac obiad dla mnie - i to z uwzglednieniem diety :D nawet pamietal ze sobie i dzieciom moze sosem polac, a mnie samo miecho
I prawda jest taka, ze latwiej sie odzywiac niezdrowo - szybciej. Wiecej gotowcow czy polproduktow,. nie mowiac o tym ze mozna kupic sobie tego batonika czy ciacho i od razu wsunac. A na dukanie to jak sie ma ochote na cos slodkiego, to trzeba samemu to zrobic, przygotowanie obiadu tez trwa dluzej. Na szczescie mam sporo przepisow wiec nawet na diecie moge jadac smacznie, gdyby tak jeszcze czasu bylo wiecej :D