Temat: Tylko z autopsji !

A więc te osoby, które stosowały dietę kopenhaską. Co możecie o niej powiedzieć? Czy wytrwałyście 13 dni? Ile kg poszło? Czy ćwiczyłyście? Jakie samopoczucie? Czy więcej ubyło w kg czy  w cm?
Z góry bardzo dziękuję !
A zapomniałam dodać, że już po paru dniach czułam się bardzo osłabiona i głodna! CIągle spałam, czułam się jak po ciężkim wysiłku fizycznym:/
schudłam 7kg w 13 dni i przytyłam niewiele (w porównaniu do tych co przytyli dwa razy tyle co schudli), bo 2kg :) nie ćwiczyłam wcale.
Raz zastosowałam całą. Byłam zadowolona, bo nie przestrzegałam jej restykcyjnie-nie cierpie szpinaku więc jadłam brokuły i jak miałam sałate to wcinałam jej tyle ile akurat miałam ochotę. Schudłam 4kg niedużo ale tylu potrzebowałam. Przytyłam jakiś czas później coś około 3miesięcy.

Mówią że to bardzo niezdrowa dieta. Ja ją w sumie lubię. Jak nie chcesz efektu jojo to tak jak z każdej diety trzeba się z niej "wyprowadzić" Może jedz mniej kalorii zaraz po?

To chyba jaka s najdurniejsza dieta ever z tego co czytam :/ A nawet nie wiem na czym polega:P

Trza wygooglować!

wytrzymałam 11 dni- straciłam 1,5. Po tygodniu wróciło 3.
Ja skończyłam ją wczoraj. Schudłam na niej prawie 7 kg. Sporo też ćwiczyłam. Pierwsze dni były ciężkie, bo byłam osłabiona, ale potem mój organizm się przyzwyczaił. Od dzisiaj przeszłam na dietę 1000 kcal, zobaczymy, jak sytuacja będzie wyglądała po zakończeniu kopenhaskiej i przejściu na 1000 kcal.
Parę lat temu wytrwałam całą. Było cięzko, o wysilku fizycznym nie ma mowy bo ogolnie clzowiek sie słabo czuje. Schudłam 6 kilo, ale po powrocie do normalnego jedzenia (nie opychalam sie slodyczami ani nic, tylko jakies normalne kanapki, zwyczajne rzeczy) przytylam 8, po roku chcialam powtorzyc, bo myslalam ze to moja wina i ze po niej od razu przejde na jakas diete z mocno ograniczonymi kaloriami, ale dotrwalam 3 dnia i żołądek odmowil mi posluszenstwa. Po takim rozstroju powiedzialam sobie ze nigdy wiecej. Ogolnie nie polecam.
Ja na kopenhaskiej schudłem 9 kg i traktuje ją jakoo wstęp do odchudzania, jeżeli po tych 13 dniach rzucisz się na jedzenie to bd wielkie jo jo, więc polecam tą diete ale tylko dla osób z motywacją do dalszeego odchudzania
Jestem na tej diecie obecnie juz 4-ty raz w życiu. Zazwyczaj na niej chudlam ok 5-8 kilogramów. Jest cięzka i wymaga wyrzeczeń, ale dla chcącego nic trudnego. Czuje sie na niej raz slabiej raz lepiej,  ale bez dramatu (psychicznie świetnie)- da sie przejsciu i nawet na niej troche poćwiczyc (nie mowie tu o jakis wyczerpujących czwiczeniach, ale o np. statycznych jak brzuszki, podnoszenie nóg itd). Jak byłam na niej 6 lat temu - potrafilam chodzic po 3h na silownie dziennie, ale chyba juz nie te lata :). Nie wypadaly mi włosy, ale faktycznie troche sie bywa głodnym - szczególnie zepod koniec befsztyki, szpinak i salata staja mi w gardle, wiec praktycznie nie jem ich wcale - tylko kilka kęsów.

A co do efektów jojo - nie mialam ani razu. Po prostu jak juz ktoś wyzej napisal - stosuje to jako wstep do odchudzania - taki mocny kop - zeby zobaczyc efekty szybko (i moze nawet nie zdrowo), i zeby psychicznie nabrac sil. 

Obecnie jestem po 9-tym dniu i na wadze 5kg do tyłu :). W centymetrach tez, ale nie wiem ile - bo nie mam centymetra i sie nie mierzylam. Zazwyczaj na tej dietce złaziłam 1 rozmiar w dól :)
Pasek wagi

hej ja jestem właśnie w drugim dniu... sam początek... długa droga przede mną... ale dietę stosuję 2 raz w życiu Za 1 spadło 5 kg Efektu jojo nie było bo jak mówią poprzednie wypowiedzi był to wstęp i po diecie trzymałam sie 1000 kcal Czy  bylo warto? T A K  nie ukrywam z włosami miałam problemy ale one doszły juz dawno do siebie a ja przy całokształcie schudłam jakieś 25 kg

Na podsumowanie napisze to co już niektórzy z Was pisali... kto chce - ten może 

Organizm nie jest az tak skomplikowany

Gdy pochłania się więcej niż się potrzebuje to się magazynuje.... gdy mniej to spala się zapasy I już

Wszyscy o tym wiedzą ale niekiedy brak silnej woli nie pozwala na wprowadzenie systemy w zycie...

podsumowując... żeby się zmienić trzeba albo zmienić swoją dietę albo ćwiczyć... a najlepiej jedno i drugie :)


pozdrawiam

tych zdrowo i tych mniej zdrowo odchudzających się :)

niekiedy warto wytrwać we własnych postanowieniach... przy dłuższym zastanowieniu warto poświęcić nawet kilka miesięcy by cieszyć sie sylwetką długo...długo/.... dłużej a nie marudzic przy każdej okazji że ma się zbyt wielki tyłek :P

i niech wesela, chrzty, studniówki itp nie będą czasem ostrych diet ale okazją do pochwalenia się swoja figurą !!!

figurkę warto mieć - okazje do chwalenia sie nią przyjdą same hihihih

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.