- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 grudnia 2011, 15:51
Edytowany przez wielkaduppa 2 grudnia 2011, 15:55
2 lutego 2012, 16:13
Witam wszystkich serdecznie:)
jestem na czwartym dniu diety :)i to co napiszę pewnie was zadziwi:) Czytałam bardzo dużo na temat Kopenhaskiej , 50/50 zwolenników i przeciwników , ale tak jak któraś z was powiedziała już na tym forum - wszystko zależy od organizmu!!!:)każdy reaguje inaczej...Dlatego postanowiłam napisać coś o moim przypadku:
Kilka lat temu (7)ważyłam ładne 58kg , uprawiałam sport i byłam ogólnie bardzo aktywna , jednak po ciąży mój organizm zwariował. Oczywiście przestałam się ruszać - ale oprócz tego wciąż byłam na różnych dietach by zrzucić zbędne kilogramy...Wychodziło różnie , kilka w dół kilka do przodu... dziś mam ponad 82 kg , mam 173 cm więc nie wygląda to strasznie ale czuję się okropnie... tzn-czułam. Byłam strasznie ospała , nie miałam ochoty na nic, brakowało mi energii , dobrego humoru , dobrego samopoczucia , byłam wściekła na cały świat...Postanowiłam zrzucić zbędne kilogramy za pomocą Kopenhaskiej bo UWIELBIAM HARDCOROWE DIETY :)))i wiecie co ? strach ma wielkie oczy:)zaczynałam cztery dni temu z wagą 86,3 czyli spadły już prawie 4 kg!!!:)) ale nawet nie o to chodzi- choć strasznie cieszy:) chodzi o samopoczucie! Oczywiście głód daje się we znaki , (zapijam go wodą - 3 L dziennie ) ale poza tym odzyskałam świetny humor , energii mam jak nigdy i wstaję bez problemu o 6:30 :)) co wcześniej było nie do pomyślenia:) faktem jest że kładę się o normalnej porze w końcu- z głodu chyba - przed 22 :) wcześniej około 1 lub 2 w nocy:) W końcu mój metabolizm zaczął funkcjonować normalnie:) a nie tylko pojawiał się raz w tygodniu:) Jedyny negatywny skutek- zupełnie do zniesienia to odczucie zimna:) wcześniej nawet zimą zasypiałam przy uchylonym oknie, teraz to niemożliwe :)Mam nadzieję że uda mi się wytrwać na tej diecie do końca :) zrzucić kilogramy i zacząć funkcjonować normalnie- czyli dobrze:) pozdrawiam gorąco i mam nadzieję że nie tylko ja tak dobrze znoszę ten restrykcyjny program żywieniowy :) Dam znać w poniedziałek jak idzie waga:)i czy humor nadal dopisuje:)
2 lutego 2012, 19:18
3 lutego 2012, 01:07
3 lutego 2012, 10:01
3 lutego 2012, 18:49
4 lutego 2012, 19:08
4 lutego 2012, 19:22
Dzisiaj koniec 13 dnia i powiem Wam, że zjadłam troszkę solonych orzeszków na noc, ale mam nadzieję, że nie zaszkodzą, bo było ich tylko kilka... Powodzenia i zobaczymy jak to będzie jutro... :D
Orzeszki na koniec ... :)))) ale rozumiem Cię:)))Napisz mi tylko czy Twoje osiągnięcia wagowe to wszystko po kopenhaskiej ??? :)
5 lutego 2012, 09:36
5 lutego 2012, 10:05