Temat: Dieta kopenhadzka , dieta kopenhaska

Drugi dzień trwa,mam nadzieję,że do kolacji wytrzymam
Dzisiaj jestem pierwszy dzień na diecie. Nawet dobrze się czuje tylko teraz najgorszy moment: mój narzeczony zajada na obiad schabowego. Jak to wszystko wytrzymać? Mam z czego chudnąć i bardzo chciałabym wytrwać. Pozdrawiam wszystkie wygłodniałe osóbki
Ja zaczynam od jutra.Chce zrzucic 7 kg.
Witaski! Złamałam się. Nie wytrzymałam wczoraj i zjadłam naleńkiego schabowego . Piję okropnie dużo wody i jest skutek!!!! Brzuszek robi się płaski. Z sadełka woda znika. Nie będę tak rygorystycznie przestrzegać diety bo mam nadciśnienie, ale już widzę że sadełka ubyło jakby. Powodzenia głodomorki
Ja dziś 6 dzień diety,3 kg mniej na wadze,ale wiem,że narazie to woda z organizmu spada.Nawet nie czuje wielkiego głodu,najgorzej wytrzymać bez słodyczy.
Marta szkoda,że nie wytrzymałaś byłoby razniej,ale zawsze jeszcze możesz zacząć.Lub zrób sobie dietke 1000 kcal podobnież jest najskuteczniejsza.
Dziubek trzymam kciuki,pisz codziennie co i jak...
Powodzonka
Helo wszystkim.U mnie ok.Nie jadłam na dzis wszystkiego.Zjadłam tylko lunch.Na obiad jakos nie miałam czasu ani ochoty.Startuje z wagi 62 kg. a na koniec diety chciałabym tak z 7 do 8 kg mniej.

Dziś mój 7 dzień najtrudniejszy,bo tylko herbata i grilowane mięso.A ja w dodatku zjem gotowane,bo dziś będę w pracy,a tam nie mam grilla.

Dziubek jedz lepiej wszystko z menu,nie opuszczaj posiłków,możesz osłabić organizm.

Ja  też raz nie mogłam zjeść kolacji i teraz nie wiem czy przez to wszystkiego nie popsulam,to bardzo rygorystyczna dieta,nie można nawet gumy do żucia.Myśle,że stosowana tak jak jest napisane przyniesie tylko efekty.

Ja najbardziej boje się jojo.

Dziś na wadze mam mniej 3,5 kg

Powodzonka

Witam wszystkich Od jutra chce zaczac ta diete.Mam pytanie do Gosi.Czy jesz wszystko według przepisu,bez zadnych ustępstw? A i ile godz dziennie cwiczysz ?

Starm się jeść wszystko i o stałych porach nie jem wołowiny,bo nie lubie tylko cały czas piers z kurczaka.Nie lubie szpinaku,zastępuje go brokułami.
Wczoraj był najtrudniejszy dzień 7 mało jedzonka,ale się męczyłam,ale wytrzymałam.
A co do moich ćwiczeń to jestem zla na siebie,bo nie  ćwiczę teraz wogole a przed dietą ćwiczyłam prawie codziennie godzinke wieczorkiem,a rano robilam brzuszki i skakalam na skakance.nóżki i brzuszek już coraz ładniejsze sie robily.Chodzilam tez na silownie,saune,mam step w domu.A teraz jakoś mi się nie chce.Myśle,że przy tej diecie organizm jest osłabiony i dlatego mi się nie chce.
Chcę zapisać sie na aerobik 2 razy w tygodniu,zaplace z góry to będę chodzić,a w domu samej to sie nie chce.
Szkoda,że ten zapał mi minął.
Zaczynaj dietke,pisz na bieząco co i jak...
Trzymam kciuki

I jak dziewczyny...?Czy teraz ja tylko jestem na tej diecie?

Witajcie! Gosiu ja również jestem na diecie. Pije ogromne ilości wody czego wcześniej nie robiłam i wypłukuje mi się sadełko. Nie jestem tak bardzo surowa dla siebie jakby tego wymagała dieta kopenhaska a jednak od niedzieli schudłam sporo, bo wreszcie mogę ubrać moje ububione spodnie. Muszę tylko zamek naprawić bo pękł z pół roku temu kiedy ostatnio w nie weszłam. Mam od tej wody tak jędrną skórę , że aż sama nie mogę w to uwierzyć. Wierzcie mi że jest poprawa!!!! Ale jestem Szczęśliwa!!!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.