Temat: Milion straconych kcal

Panienko, tak zawsze jest na początku, później przechodzi. Trzeba nauczyć się jeść właściwie przed biegingiem. Choć przyznam bez bicia, że miałam maraton, podczas którego atakowałam ToiToikę w centrum Wrocka w tłumie ludzi - cóż to było za widowisko:) (z wszystko, przez cukier w kostkach, który spożyłam bez testowania na treningach).

Powiem tak - paczkę chusteczek wkładam w stanik na każdy trening:)

no i skutecznie mnie przekonałyście, że biegać nie powinnam...

Tajna, bo bieganie jest straszne!
choć niektórzy nie wiedzieć czemu to lubią.
Ja nie lubię, ale nie wieidzieć czemu czasem biegam ;)
dziś znowy latałam po tym dziwnym parku, znów bez pulsometra, więc mam wątpliwości i co do dystansu i co do kalorii i co do czasu :/

ale znów wybietam opcję optymistyczną - za bieganie - 660 kcal
za to za wymaszerowane żwawym krokiem 7 kilosów ze sporym obciążeniem, policzę sobie tak jakbym nic nie dźwigała ze sobą, więc chyba jestem fair :) - 562 kcal

razem: 1222 kcal
razem razem:

no to bieging:)
774 kcal
 i spacerniak wycieczkowy:
372 kcal

razem:1146 kcal

razem razem: 10 663 290 kcal

652 za wczorajszy wieczor i dzisiejszy ranek

10 663 942

306 popoludniowa pora
10 664 248

czwartkowe idę nie jadę 207
piątkowe idę nie jadę 140
dzisiejszy krótki spacer 52
razem 399
10 664 647

dzis poki co 212

10 664 859

wieczorne 412

10 665 271

387 za popołudniowe mimo przestróg bieganie
10 665 034