Temat: Cambridge - dla tych co juz korzystały i tych, co będą:-))

Pomyslałam sobie, że otworzę temat diety cmabridge. Wszyscy są mile widziani, a zwłaszcza osoby, które już stosowały tę dietę, jak również te, które mają zamiar.
Podzielmy się swoimi doświadczeniami i przeżyciami oraz spostrzeżeniami z tej diety
ja dopiero jutro wazenie, od razu u mojej konsultantki bo w koncu z urlopu wraca:-) zobaczymy co mi waga pokaze...
Zobaczymy co mi powiedzą czy dalej na ścisłej czy przerwa.

Czengly jak tam Ci idzie?zdecydowalas czy bedziesz robic jeszcze scisłą?

Vicky to co jutro znowu scisła? jak Ci poszlo z jedzeniem bardzo Cie ciągnie?
hej dziewczyny, jakbym była zaprogramowana mówiłam, że 2 kilo wróci i - 2 kilo wróciło w ciągu 3 dni (po 3 dniu przerwy dopiero się zważyłam), a później waga wahała się jeszcze na na plusie o 0,5 kg raz podskoczyło o tyle, później spadało.. (nie zmieniam na razie paska o te dwa kilo- po tygodniu ścisłej ustawię) 2 kilo wróciło bo miałam straszną ochotę na ostre i słone, robiłam sobie serek biały wiejski wkrajałam pomidora, rzodkiewkę i dużo pieprzu i soliłam. Ogólnie miałam ochotę na ser biały (może brakowało mi białka) Kupiłam raz taki prasowany cienki (na oko grubości 5 plastrów sera żółtego) z ziołami, z papryką już przyprawiony - pyszny. Tylko na koniec tak z ciekawości zajrzałam ile ma kalorii i wychodziło, że jedna taka kostka nieduża ma 350 kalorii , a ja jadłam sobie w ciągu dnia 2-4 takie nieduże kostki jako dodatek. Stwierdziłam, że dobrze byłoby liczyć kalorie, tylko cholernie mi się tego nie chciało, następnym razem pomyślę o kateringu dietetycznym, jest wiele firm w tym wyspecjalizowanych  np będę na ten czas przerwy zamawiać 5 posiłków  o wartości 1200 kalorii, a w połowie zacznę aby trochę zwiększyć kaloryczność  jeść  dodatkowo jeden produkt np: owoc , serek, czy pierś z kurczaka, da mi to lepszą informację zwrotną na jakim pułapie kalorycznym działa mój metabolizm.  Ok, od dziś  pierwszy dzień kolejnej ścisłej, pierwsze dni najgorsze..
Krakremija jak ważenie i dalsza decyzja?, Dziewczyny   stosujecie ścisłą "ścisłą", czy dojadacie coś? U mnie scisła to 100%  ścisła, nic poza wodą i napojami light, -  a właśnie; jak tylko skończyłam  ścisła od razu przeszła mi ochota na picie  coli czy pepsi, piłam tylko wodę, po prostu w trakcie ścisłej cola czy pepsi działają na mnie jak substytut czegoś do "przekąszenia"

Halo:-)

 niestety dzis moja konsultantka nie miala czasu sie ze mna spotkać, jutro o 17 mam wizyte, ale powiem że juz sie trochę męczę. Waga stoi od piatku, mam ochote na cos pikantnego no i na kiszone ogórki:-)
Jutro wszystko sie rozstrzygnie, co dalej ze ścisłą czy kontynuowac do września , pozniej 2 tyg przerwy (wtedy bede na wakacjach) czy co dalej robić? ogólnie sama nie wiem...

Vicky jak pierwszy dzień mija?

co do Twojego pytania o to czy ścisła jest ścisłą -to u mnie tak w 100% dodałam pare razy troche pietruszki., poza tym nic wiecej.


Dziewczyny mam jeszcze pytanko czy słyszałyście o EURODIECIE? czytałam że wyglada to podobnie do DC tylko jest wiecej produktów do GRYZIENIA:-) tak sie zastanawiam ze moze ja spróbuje, wiecie cos moze na jej temat?
hej
u mnie w pon 88,8 czyli spadało
ale wczoraj juz zaczęłam jeść inaczej bo koniec scisłej i najgorsze że wieczorem sie nie mogłam opanować i poszło - chlebek z masłem i owoce  i dzisiaj juz 89,4. mam straszny problem wieczorem bo szykuje męzowi śniadanie na następny dzień i po prostu tak mnie kusi i zazwyczaj mnie skusi dlatego tak trudno zejść mi z wagi.
u mnie ścisła była w 100% tylko 1. tydz. potem coś pogryzałam, polizałam w trakcie szykowania posiłków ale nie jadłam 3 szt DC.
też słyszałam o tej diecie - krakremija - ale nie doinformuję cię nic więcej. mieszkam w norwegi i tu w fitnes klubie jest spescjany program który serwuje jedzenie w proszku na podobnych zasadach - 3szejki na dzień i 1tydz. kosztuje ok 360zl. plus do tego karnet na zajęcia odchudzające minimum pół roku - miesiąc kosztuje 780zl. ludzie chudną po 18 kg w 8 tyg, 25 w 3 miesiące i też się zastanawiam nad tymi ćwiczeniami nie nad jedzeniem w proszku.
narazie u mnie 2 dzień bez diety i trzeba sie cholernie pilnować bo chęć do jedzenia jest ogromna.
Wczoraj nie zaczęłam, wścieklechodził za mną ten "mój ser biały" i oczywiście po południu mu uległam, ostro przyprawiony, dużo soli, pieprzu, zioła i papryka. Do tego jeszcze owoce. Wieczorem lampka wina. I tak wyglądał mój pierwszy dzień ścisłej... Pomyślałam, że znowu będę się bujać w te i z powrotem zanim wskoczę na ścisłą (jak w maju)..ale są szanse, że nie. Dziś nie odczuwam już  na nic innego ochoty poza cambridge  (może ten 8 dzień był mi jeszcze potrzeby- tak sobie tłumaczę ) Jedno mnie zmartwiło, ze wczoraj było, ze wróciło 2 kilo,a dziś 3, no ale nie sądzę, abym od tego co zjadłam przytyłam kilogram (niemożliwe), więc to woda, chociaż myślę, że suma  sumarum troszkę tłuszczyku też mogło wrócić, tak z pól kilo (nie wykluczam), ale nieważne, ważne, że w ogólnym rozrachunku  waga na minusie. Przynajmniej mam nadzieję, że rozruszałam metabolizm Następną przerwę będę liczyć kalorie (lub zamawiać katering dietetyczny o czym wspominałam już),  naprawdę łatwo stracić rachubę, zwłaszcza gdy je się "zdrowe rzeczy", i ma się wrażenie, że wszystko jest pod kontrolą, zresztą chcę wiedzieć na jakim pułapie mam ustawiony metabolizm.
Wczoraj obliczyłam, ze gdy osiągnę swoją wagę 57 kg, przy 175 cm, i w moim wieku, to przy średnim  treningu moje zapotrzebowanie  będzie wynosiło 2000 kalorii. Teraz doliczając niedawno stwierdzoną lekko niedoczynność, plus przeszłość dietową sądzę, że będzie to mniej z 1800, więc nie dużo.Naprawdę jak się zaczyna patrzeć na kaloryczność kazdej rzeczy, którą się w ciągu dnia je, to jedząc 1800 kalorii na dzień trzeba będzie porządnie uważać. Serio ludzie myślą, że mało jedzą, ale wystarczy przez parę dni policzyć kalorie i można złapać się za głowę, że coś z pozoru nie tuczącego ma dość sporo kalorii, albo jakiś mały niewinny 'ciastek" to taka bomba 

krakremija u Ciebie już chyba 4 tydzień się kończy ? (zgubiłam rachubę) już po ważeniu? Według mnie 4-5 tygodni ścisłej to max, później przynajmniej tydzień trzeba psychicznie odpocząć od diety, bo brak węgli siada na psychikę ps Też słyszałam o Eurodiecie, gdzieś czytałam, że cambridge jest bardziej  skuteczna, ale to opinia jednej z forumowiczek, nie wiadomo jak jest naprawdę, może warto jedną ścisłą wypróbować z eurodietą, pomyślę też o tym..
czangly " i tu w fitnes klubie jest spescjany program który serwuje jedzenie w proszku na podobnych zasadach - 3szejki na dzień i 1tydz. kosztuje ok 360zl. plus do tego karnet na zajęcia odchudzające minimum pół roku - miesiąc kosztuje 780zl. ludzie chudną po 18 kg w 8 tyg, 25 w 3 miesiące i też się zastanawiam nad tymi ćwiczeniami nie nad jedzeniem w proszku." Podoba mi się takie kompleksowe podejście, dodatkowo motywacja, chyba , gdybym miała taki program tu w Warszawie też bym rozważała go. "mam straszny problem wieczorem bo szykuje męzowi śniadanie na następny dzień i po prostu tak mnie kusi .." Ale Ty rozpieszczasz tego swojego męża, na czas diety obudź w sobie zbuntowaną feministkę i wieczorem niech sam sobie robi kanapki , Albo chce mieć szczupłą żonę, albo gotowe kanapki musi być męczarnia, na głodzie robić jedzenie, które można tylko wąchać..
ps. znowu z mojego postu zrobił się  jakiś długaśny elaborat

Hello Kobitki:-)
Jak nastroje?

  W koncu tak dlugo wyczekiwana 6 z przodu. Bylam dzis u konsultantki, doradziła mi żebym do 3.09 byla na scisłej pożniej 2 tyg wakacji-mam sobie pozwalac na co chce(moze lepiej nie bo skonczy sie tragicznie) pozniej 2 tyg przerwy i znowu ścisła. No zobaczymy co to bedzie... Mysle, że dam rade -jakoś..

Vicky na pewno spadnie to szybciutko, tak sie zastanawiam czy w 2 fazie scislej waga też tak szybko spada?

Czangly ja tez niestety szykuje obiady i sniadania dla mojego męża, ale jak zaczyna jesc kiszone ogórki to musi wyjsc do innego pokoju:-)


krakremija gratuluje  6!, zmiana  TEJ pierwszej cyfry to wielki sukces!, ja nie mogę się doczekać siódemki
"czy w 2 fazie scislej waga też tak szybko spada?"  Kolejna faza, tzn druga ścisła,  bo ja  robię to samo co przy pierwszej, tzn jem tylko produkty cambridge. Moje dietowanie w maju wyglądało tak, że z trudem wchodziłam na cambride, trwałam jakoś tak - kilka dni  (2-4) i przerywałam, później pod koniec czerwca byłam na ścisłej 9 dni (więc w sumie spadła mi tylko głownie woda, a realnie na minusie miałam 1,5 kg ), następnie po 16 dniach wróciłam na  3 tygodnie, które skończyłam tydzień temu, waga spadała jak spadała, czyli w pierwszym tygodniu fajnie, a w drugim i trzecim kiepsko (zresztą wiecie bo na bieżąco zdawałam relacje na forum). Sama jestem ciekawa jak to będzie szło na drugiej ścisłej (tej "pierwszej" 9 dniowej w lipcu nie liczę, więc tą którą zaczęłam dziś  nazywam drugą ścisłą) Zobaczymy, mam nadzieję, że będzie spadać, bo jeszcze przede mną pewnie z 3-5 takich powtórek ścisłych
ps. Pierwszy dzień zaliczony. Dziś  bez głodu, bez chętek, w pełen mobilizacji i z chęcią  dietowania by ujrzeć w końcu 7

dzięki:-)bardzo sie ciesze z tej 6:-) teraz czekam na 5
Konsultantka powiedziala, że skoro dobrze się czuję na ścisłej to mogę zacząc delikatnie ćwiczyć, oczywiście nie treningi siłowe, ale jakis stepper, bieżnia, basen , same aeroby..musze troszkę pobudzić mój metabolizm, bo waga średnio spada. Dostałam tez od konsultantki spis składników , które moge dodawać do ścisłej jesli bedziecie ciakwe co to to mogę napisać bo jest tego  dość sporo.

Vicky jak tam 2 dzień mija? Głodna? masz zachcianki?U Ciebie tez juz niedługo zobaczysz 7.

Czangly jak idzie? dajesz rady?
"Dostałam tez od konsultantki spis składników , które moge dodawać do ścisłej jesli bedziecie ciakwe co to to mogę napisać bo jest tego  dość sporo." Ja chętnie bym się dowiedziala co tam mogę dodać do ścisłej by się na niej nie zanudzić, krakremija podziel się z nami  tą wiedzą tajemną Druga dzień mija dobrze, nie odczuwam głodu (na razie). Podczas tamtej ścisłej intensywnie spacerowałam, teraz zamierzam na zmianę spacerować i ćwiczyć, mieszkam w budynku, w którym jest siłownia, mieszkańcy mogą korzystać z niej 24/h. Dziś byłam na orbitreku 20 minut. Na ścisłej dłużej nie dam rady, zresztą strasznie mi się dłużyło, mimo że ćwiczyłam intensywnie (a może właśnie dlatego) Również  uważam, ze warto ćwiczyć na ścisłej o ile ma się energię, są wtedy szanse, że nie spadnie  drastycznie metabolizm i łatwiej utrzymać skórę w miarę dobrej  kondycji..
|Zrobilam zdjecie mam nadzieje, ze bede je potrafila tu wstawić

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.