Temat: SMACZNIE DOPASOWNA-START W SOBOTĘ 6 GRUDNIA

Hej dziewczyny i chłopaki :) Po ok 2 letnim zastanawianiu się, męczeniu Kopenhaską i innymi cudami, gdy kg jak się okazało nie odeszły w bezdenna otchłań tylko poszły na chwilkę po "kolegów" z którymi wrócili ;) .... po przeczytaniu dziesiątek pozytywnych opinii na różnorakich portalach by nie być stronniczą - dziś wykupiłam SMACZNIE DOPASOWANĄ na 3 msc :) Chcę schudnąć w sumie min 20 kg ( poza dietą będę ćwiczyć z Ewą Chodakowską-taki jest action plan przynajmniej :))
Ktoś zaczyna ze mną? W grupie łatwiej :)
Pasek wagi
KlaudiaWi - naporxen jakiś, może maśc OLFEN -  bez recepty :)
Pasek wagi

dziudek napisał(a):

ja też opycham wszystkie grzyby pieczarkami :P póki co - jeszcze mi się nie przejadły, ale kto wie, co będzie dalej... :P co do prowadzenia za rączkę - jestem już zdecydowana wykupić sobie tę dietę "trzymam wagę", gdy już skończę swoje SD. teraz jest fajnie, bo jakiś reżim się trzyma, ale wolę nie eksperymentować na żywym organizmie i wadze po osiągnięciu celu ;) efektowi jojo mówimy stanowcze, prasłowiańskie NIE!!!a co do kroków milowych - ja już sama nie wiem, jak to u mnie jest... zaliczyło mi np, spadek wagi o 3 kg, ale tego o 5 już nie. a pasek i pomiary zaktualizowane... no ale trudno, grunt, że waga spada :D

Faktycznie -  TRZYMAJ WAGĘ :) też to wezmę ;) jak osiągnę kolejny krok :) postanowiłam, że po 75 w czerwcu , postawię kolejny cel - 65 :) jeśli w zimę, wiosnę mogę ( a na pewno tego dokonam) zrzucić 25 kg to czymże będzie 10 wiosną- latem :))))
Pasek wagi
dzięki za odpowiedź, do jutra jakoś wytrzymam i rano po maść pojadę.

mamaszymonka1984 napisał(a):

dziudek napisał(a):

ja też opycham wszystkie grzyby pieczarkami :P póki co - jeszcze mi się nie przejadły, ale kto wie, co będzie dalej... :P co do prowadzenia za rączkę - jestem już zdecydowana wykupić sobie tę dietę "trzymam wagę", gdy już skończę swoje SD. teraz jest fajnie, bo jakiś reżim się trzyma, ale wolę nie eksperymentować na żywym organizmie i wadze po osiągnięciu celu ;) efektowi jojo mówimy stanowcze, prasłowiańskie NIE!!!a co do kroków milowych - ja już sama nie wiem, jak to u mnie jest... zaliczyło mi np, spadek wagi o 3 kg, ale tego o 5 już nie. a pasek i pomiary zaktualizowane... no ale trudno, grunt, że waga spada :D
Faktycznie -  TRZYMAJ WAGĘ :) też to wezmę ;) jak osiągnę kolejny krok :) postanowiłam, że po 75 w czerwcu , postawię kolejny cel - 65 :) jeśli w zimę, wiosnę mogę ( a na pewno tego dokonam) zrzucić 25 kg to czymże będzie 10 wiosną- latem :))))


that's the spirit! :D
i jak dzisiejsze ważenia? bo u mnie bez szał tylko -0,2 kg(dobrze ze nie wiecej) 
U mnie -0,4 kg, ale sama jestem sobie winna, bo mało trzymałam dietę. Ale tak czytając Was dostaję kopa do trzymania się jadłospisu. Co do tabelki - wczoraj najbliższy cel miałam zaznaczony na 16.02 - 68kg. Dziś po ważeniu (68,5kg) zaznaczyło mi, że cel nie osiągnęłam  - prognoza 67,9kg, a dalsza prognoza to jw 16.02 - 68kg. Trochę to bez ładu i składu, albo ja czegoś nie rozumiem.
U mnie -1 kg czyli cel osiągnięty... bo ostatnio było marnie...:) mo.nika apropo tabelki... wczoraj przeanalizowałam ją wzdłuż i w szerz :) i wydedukowałam... (oczywiście mówię o mojej tabelce) 16 luty (będzie to drugi krok milowy) cel 72,4 kg, po dzisiejszym ważeniu 9 luty mam 72,5 kg... poprzednia waga 73,5 kg czyli ogólnie zeszłam 1 kg tyle ile mam ustawione na tydzień... czyli według tabelki żebym osiągnęła druki krok milowy wystarczy że przez ten tydzień schudnę -0,1 kg :) to trochę bezsensu, ale tak rozpisali choć jeśli przyjmę że na miesiąc miałam tracić po 4 kg to wtedy wszystko się zgadza... 76,4 - 3,90 = 72,5 kg (powinno być 72,4 kg)  jak w pysk strzelił... Więc sama sobie teraz prognozujesz... od ostatniej wagi jaką miałaś u mnie 73,5 kg - 1 kg (bo tyle mam tracić na tydzień ja) i wychodzi ci prognoza jaką od nich dostaniesz 72,5 kg (choć nie jest ona wcześniej wpisana pojawi się dopiero w momencie wpisania po zważeniu) ... stara rozpiska była o wiele lepsza, bo już wcześniej wiedziałaś prognozę od nich swojej wagi, a teraz to ona dopiero pokazuje się w momencie zważenia i wpisania wyniku... przynajmniej tak ja mam obecnie... mam nadzieję, że nie zamieszałam za bardzo.:D
A ja niestety po trzecim tygodniu plus 0.6
Starałam się nie podjadać!
Może przez zbliżającą się @.
Czy któraś z Was tak miała?
Dziewczyny, Wasze uwagi i spostrzeżenia co do diety są dla mnie dobrą wskazówką . Piszecie, że np nie trzymałyście się za bardzo diety, albo troszkę odpuściłyście i stąd spadki np, 0.5, 0.6 :) ja trzymam się jej książkowo, nic ponad nią nie jem, w tych samych godzinach ZAWSZE, jedyny grzech to, że czasem zmniejszę porcję lub czegoś nie zjem (dziś np ryżu do pieczarek i mięsa). I moja waga spada tyle ile powinna - zakładam więc, że w moim przypadku JAKIEKOLWIEK odstępstwa od diety miały KATASTROFALNE SKUTKI :)
No a teraz za sprzątanie :) jutro wizyta koleżnaki, ktora też na VITALII z mojego polecenia :) będziemy zapewne bardzo monotematyczne :D:D:D
Pasek wagi
Ja się trzymam i od 2 tygodni prawie nic nie spadło zmieniłam teraz na vitalekką, zobaczę czy ruszy coś

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.