Temat: nieskuteczność diet w 98%

Witam. Ostatnio dowiedziałam się, że diety są nieskuteczne w 98%. Oto kilka powodów:
-podczas diety konieczne jest stałe myślenie o jedzeniu, dlatego łatwiej jest na nie się rzucić
- konsekwencją diet jest zakłócone rozpoznawanie prawdziwego głodu, dlatego po diecie łatwiej przybrać na wadze 
- liczenie kalorii i odmawianie ulubionego jedzenia prowadzi do uczucia desperacji, czego konsekwencją jest objadanie się.


Wiem, że dużo osób ze mną się nie zgodzi, ale to co piszę to prawda. Chcę, żeby zrozumieliście, że jesteście w wielkim błędzie. Jeżeli chcecie schudnąć, jedzcie intuicyjnie- wtedy, kiedy jesteście na prawdę głodni i wszystko co chcecie. To jest jedyna droga do sukcesu. Diety prowadzą tylko do zaburzeń odżywiania
Pasek wagi
u mnie dieta nie jest skuteczna
a) jedzenie
-  nie ze ktos mi kaze koniecznie w poniedzialek rano owsianke a na obiad kasze, jem to na co mam ochote
- jem w towarzystwie to co wszystkim pasuje - czyli zamawiamy jedna pizze dla wszystkich, jemy obiad rodzinny np spaghetti bolognese bo jakbym miala wybrzydzac to darowalabym sobie spotkania towarzyskie
b) problemy
- liczenie kcal. czyli cale zycie chodze z tabelka i  waga bo kazde odstepstwo od diety mogoby doprowadzic do zastoju albo przyrostu wagi, ponadto przeprowadzam u wszystkich wywiad " co kto czego uzyl i w jakiej ilosci" bo sos albo ilosc uzytch produktow moze byc wieksza niz u osoby na diecie albo by czegos nie uzyla
- moze sie okazac ze nakladam duzo wieksza ilosci niz z waga i miarka co skutkuje tym ze nie schudne chocbym se zes*rala z wysilku
- na ile spotkan towarzyskich moge sobie pozwolic w tygodniu, miesiacu

nastepuje frustracja, zlosc itd,
Pasek wagi

Nairobi napisał(a):

zlosnica1989 napisał(a):

To by tłumaczyło, dlaczego jedząc intuicyjnie upasłam się jak świnia, a na diecie schudłam...
Dokładnie. Ja nigdy nie jestem syta.  Chyba, że zeżrę z 1000kcal na każdy posiłek.

Na wakacjach nie liczyłam kalorii, jadłam kiedy czułam głód, 4 posiłki do syta, dużo się ruszałam, spacerowałam i utyłam 4 kg w miesiąc. Coś się nie sprawdza...

wrednababa56 napisał(a):

u mnie dieta nie jest skutecznaa) jedzenie-  nie ze ktos mi kaze koniecznie w poniedzialek rano owsianke a na obiad kasze, jem to na co mam ochote- jem w towarzystwie to co wszystkim pasuje - czyli zamawiamy jedna pizze dla wszystkich, jemy obiad rodzinny np spaghetti bolognese bo jakbym miala wybrzydzac to darowalabym sobie spotkania towarzyskieb) problemy- liczenie kcal. czyli cale zycie chodze z tabelka i  waga bo kazde odstepstwo od diety mogoby doprowadzic do zastoju albo przyrostu wagi, ponadto przeprowadzam u wszystkich wywiad " co kto czego uzyl i w jakiej ilosci" bo sos albo ilosc uzytch produktow moze byc wieksza niz u osoby na diecie albo by czegos nie uzyla- moze sie okazac ze nakladam duzo wieksza ilosci niz z waga i miarka co skutkuje tym ze nie schudne chocbym se zes*rala z wysilku- na ile spotkan towarzyskich moge sobie pozwolic w tygodniu, miesiacunastepuje frustracja, zlosc itd,

Zastosuj MŻ. Nie będziesz niczego sobie odmawiać,tylko jeść połowę porcji. Ja tak robię kiedy jestem u rodziny. Normalnie też, jem to co lubię tylko staram się nie przekraczać 1600 kcal.

wrednababa56 napisał(a):

u mnie dieta nie jest skutecznaa) jedzenie-  nie ze ktos mi kaze koniecznie w poniedzialek rano owsianke a na obiad kasze, jem to na co mam ochote- jem w towarzystwie to co wszystkim pasuje - czyli zamawiamy jedna pizze dla wszystkich, jemy obiad rodzinny np spaghetti bolognese bo jakbym miala wybrzydzac to darowalabym sobie spotkania towarzyskieb) problemy- liczenie kcal. czyli cale zycie chodze z tabelka i  waga bo kazde odstepstwo od diety mogoby doprowadzic do zastoju albo przyrostu wagi, ponadto przeprowadzam u wszystkich wywiad " co kto czego uzyl i w jakiej ilosci" bo sos albo ilosc uzytch produktow moze byc wieksza niz u osoby na diecie albo by czegos nie uzyla- moze sie okazac ze nakladam duzo wieksza ilosci niz z waga i miarka co skutkuje tym ze nie schudne chocbym se zes*rala z wysilku- na ile spotkan towarzyskich moge sobie pozwolic w tygodniu, miesiacunastepuje frustracja, zlosc itd,


aż mnie ciekawi ile tak w sumie schudłaś ?

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

u mnie dieta nie jest skutecznaa) jedzenie-  nie ze ktos mi kaze koniecznie w poniedzialek rano owsianke a na obiad kasze, jem to na co mam ochote- jem w towarzystwie to co wszystkim pasuje - czyli zamawiamy jedna pizze dla wszystkich, jemy obiad rodzinny np spaghetti bolognese bo jakbym miala wybrzydzac to darowalabym sobie spotkania towarzyskieb) problemy- liczenie kcal. czyli cale zycie chodze z tabelka i  waga bo kazde odstepstwo od diety mogoby doprowadzic do zastoju albo przyrostu wagi, ponadto przeprowadzam u wszystkich wywiad " co kto czego uzyl i w jakiej ilosci" bo sos albo ilosc uzytch produktow moze byc wieksza niz u osoby na diecie albo by czegos nie uzyla- moze sie okazac ze nakladam duzo wieksza ilosci niz z waga i miarka co skutkuje tym ze nie schudne chocbym se zes*rala z wysilku- na ile spotkan towarzyskich moge sobie pozwolic w tygodniu, miesiacunastepuje frustracja, zlosc itd,
Zastosuj MŻ. Nie będziesz niczego sobie odmawiać,tylko jeść połowę porcji. Ja tak robię kiedy jestem u rodziny. Normalnie też, jem to co lubię tylko staram się nie przekraczać 1600 kcal.


ile to jest polowa porcji pizzy, ile klusek slaskich. wypadaloby zapamietac zeby zawsze nakladac np 2 ziemniaki, 4 lyzki salatki majonezowej, 2 kawalki ciasta i pol kotleta i stosowac do wszystkic spotkan rodzinych. ja po prostu jem wszystko bo wiem ze tego w domusobie ugotuje
jak na oko mozna ocenic ile kcal ma talerz spagheti bolognese

unodostress - w sumie nic, zeszlam troche z brzucha ale nic sie nie zmienilam w wygladzie. a ten spadek obecny jest spowodowany operacja.
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

u mnie dieta nie jest skutecznaa) jedzenie-  nie ze ktos mi kaze koniecznie w poniedzialek rano owsianke a na obiad kasze, jem to na co mam ochote- jem w towarzystwie to co wszystkim pasuje - czyli zamawiamy jedna pizze dla wszystkich, jemy obiad rodzinny np spaghetti bolognese bo jakbym miala wybrzydzac to darowalabym sobie spotkania towarzyskieb) problemy- liczenie kcal. czyli cale zycie chodze z tabelka i  waga bo kazde odstepstwo od diety mogoby doprowadzic do zastoju albo przyrostu wagi, ponadto przeprowadzam u wszystkich wywiad " co kto czego uzyl i w jakiej ilosci" bo sos albo ilosc uzytch produktow moze byc wieksza niz u osoby na diecie albo by czegos nie uzyla- moze sie okazac ze nakladam duzo wieksza ilosci niz z waga i miarka co skutkuje tym ze nie schudne chocbym se zes*rala z wysilku- na ile spotkan towarzyskich moge sobie pozwolic w tygodniu, miesiacunastepuje frustracja, zlosc itd,
Zastosuj MŻ. Nie będziesz niczego sobie odmawiać,tylko jeść połowę porcji. Ja tak robię kiedy jestem u rodziny. Normalnie też, jem to co lubię tylko staram się nie przekraczać 1600 kcal.
ile to jest polowa porcji pizzy, ile klusek slaskich. wypadaloby zapamietac zeby zawsze nakladac np 2 ziemniaki, 4 lyzki salatki majonezowej, 2 kawalki ciasta i pol kotleta i stosowac do wszystkic spotkan rodzinych. ja po prostu jem wszystko bo wiem ze tego w domusobie ugotuje jak na oko mozna ocenic ile kcal ma talerz spagheti bologneseunodostress - w sumie nic, zeszlam troche z brzucha ale nic sie nie zmienilam w wygladzie. a ten spadek obecny jest spowodowany operacja.

No właśnie o to chodzi, żeby zjeść mniej czyli przykładowo pół. zamiast talerza klusek, pół. Zamiast dwóch kawałków pizzy jeden. Nie liczysz kalorii tylko ograniczasz jedzenie, jednocześnie nie rezygnując z tego co lubisz. Koleżanka zaprasza na ciasto to jesz, ale mały kawałek a nie np. 2. To uczy wytrwałości i jest sposobem na schudnięcie. Wyrzeczenie, ale nie tak duże jak w przypadku określonych diet, bo jesz co lubisz. Nie ma szans, żeby jedząc połowę tego co do tej pory, nie schudnąć.

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

u mnie dieta nie jest skutecznaa) jedzenie-  nie ze ktos mi kaze koniecznie w poniedzialek rano owsianke a na obiad kasze, jem to na co mam ochote- jem w towarzystwie to co wszystkim pasuje - czyli zamawiamy jedna pizze dla wszystkich, jemy obiad rodzinny np spaghetti bolognese bo jakbym miala wybrzydzac to darowalabym sobie spotkania towarzyskieb) problemy- liczenie kcal. czyli cale zycie chodze z tabelka i  waga bo kazde odstepstwo od diety mogoby doprowadzic do zastoju albo przyrostu wagi, ponadto przeprowadzam u wszystkich wywiad " co kto czego uzyl i w jakiej ilosci" bo sos albo ilosc uzytch produktow moze byc wieksza niz u osoby na diecie albo by czegos nie uzyla- moze sie okazac ze nakladam duzo wieksza ilosci niz z waga i miarka co skutkuje tym ze nie schudne chocbym se zes*rala z wysilku- na ile spotkan towarzyskich moge sobie pozwolic w tygodniu, miesiacunastepuje frustracja, zlosc itd,
Zastosuj MŻ. Nie będziesz niczego sobie odmawiać,tylko jeść połowę porcji. Ja tak robię kiedy jestem u rodziny. Normalnie też, jem to co lubię tylko staram się nie przekraczać 1600 kcal.
ile to jest polowa porcji pizzy, ile klusek slaskich. wypadaloby zapamietac zeby zawsze nakladac np 2 ziemniaki, 4 lyzki salatki majonezowej, 2 kawalki ciasta i pol kotleta i stosowac do wszystkic spotkan rodzinych. ja po prostu jem wszystko bo wiem ze tego w domusobie ugotuje jak na oko mozna ocenic ile kcal ma talerz spagheti bologneseunodostress - w sumie nic, zeszlam troche z brzucha ale nic sie nie zmienilam w wygladzie. a ten spadek obecny jest spowodowany operacja.
No właśnie o to chodzi, żeby zjeść mniej czyli przykładowo pół. zamiast talerza klusek, pół. Zamiast dwóch kawałków pizzy jeden. Nie liczysz kalorii tylko ograniczasz jedzenie, jednocześnie nie rezygnując z tego co lubisz. Koleżanka zaprasza na ciasto to jesz, ale mały kawałek a nie np. 2. To uczy wytrwałości i jest sposobem na schudnięcie. Wyrzeczenie, ale nie tak duże jak w przypadku określonych diet, bo jesz co lubisz. Nie ma szans, żeby jedząc połowę tego co do tej pory, nie schudnąć.


i tu jest problem, bo jesli mnie ciasto posmakujeto na 1 kawalku sie nie skonczy , niekiedy mam faze ze zasiadam przed tv i ciamkam ciasteczka, tak zamiast kolacji
jak wspomialam moze wczesnej, jem spontanicznie, nie codzienie jem taka sama ilosc i to samo.
na 1 sniadanie moge zjesc 2 kromki, 2 kajzerki, 2 jajka + dodatki kanapkowe typu wedlina, warzywa
a inym razem zjem tylko bulke slodka zabrana po drodze z piekarni, albo sniadania nie zjem wcale
roznica kcal jest.
no i zalozmy do tego obfitego sniadania 600 zjem zupe  300 a potem ide na urodzny dorzuce 1300 to mamy 2200 kcal
albo przykladowo jem na sniadanie 600 kcal, na obiad zjem 500 kcal. potem przychodzi domowka. wypijam 2 piwa (540) zjem 3 kawalki pizzy 900-1100 kcal i 2 kawalki ciasta (przykladowo 560)  to mamy  ponad 3 tys kcal. nie mowiac o inych przekaskach typu koreczki, cipsy, ciasteczka itd
Pasek wagi

wrednababa56 napisał(a):

Play_Hard_Work_Hard napisał(a):

wrednababa56 napisał(a):

u mnie dieta nie jest skutecznaa) jedzenie-  nie ze ktos mi kaze koniecznie w poniedzialek rano owsianke a na obiad kasze, jem to na co mam ochote- jem w towarzystwie to co wszystkim pasuje - czyli zamawiamy jedna pizze dla wszystkich, jemy obiad rodzinny np spaghetti bolognese bo jakbym miala wybrzydzac to darowalabym sobie spotkania towarzyskieb) problemy- liczenie kcal. czyli cale zycie chodze z tabelka i  waga bo kazde odstepstwo od diety mogoby doprowadzic do zastoju albo przyrostu wagi, ponadto przeprowadzam u wszystkich wywiad " co kto czego uzyl i w jakiej ilosci" bo sos albo ilosc uzytch produktow moze byc wieksza niz u osoby na diecie albo by czegos nie uzyla- moze sie okazac ze nakladam duzo wieksza ilosci niz z waga i miarka co skutkuje tym ze nie schudne chocbym se zes*rala z wysilku- na ile spotkan towarzyskich moge sobie pozwolic w tygodniu, miesiacunastepuje frustracja, zlosc itd,
Zastosuj MŻ. Nie będziesz niczego sobie odmawiać,tylko jeść połowę porcji. Ja tak robię kiedy jestem u rodziny. Normalnie też, jem to co lubię tylko staram się nie przekraczać 1600 kcal.
ile to jest polowa porcji pizzy, ile klusek slaskich. wypadaloby zapamietac zeby zawsze nakladac np 2 ziemniaki, 4 lyzki salatki majonezowej, 2 kawalki ciasta i pol kotleta i stosowac do wszystkic spotkan rodzinych. ja po prostu jem wszystko bo wiem ze tego w domusobie ugotuje jak na oko mozna ocenic ile kcal ma talerz spagheti bologneseunodostress - w sumie nic, zeszlam troche z brzucha ale nic sie nie zmienilam w wygladzie. a ten spadek obecny jest spowodowany operacja.


no to tak na prawdę.. radzisz jak nie schudnąć ? czytam i czytam te Twoje rady myślałam, że może mają one jakiś skutek u Ciebie w postaci ujemnych kg
Wrednababa, Ty po prostu nie chcesz schudnąć, wolisz się opychać niezdrowym jedzeniem i męczyć swój organizm.:)

niska dziewczyna która dużo jak na swoje gabaryty ważyła i nadal do szczupłych nie należy poucza innych jak powinni żyć, odżywiać się i odchudzać. ha ha ha.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.