- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2014, 08:56
24 kwietnia 2014, 12:58
To Wam na drożdżach rzeczywiście szybciej wychodzi:) u mnie to prawie półtora dnia wszystko trwa:)
agamala jutro ważenie? bo ja tez mam...............ciekawe jak nam pójdzie. Przez te święta się trochę namieszało
24 kwietnia 2014, 13:25
No ja bym chciała na zakwasie, ale właśnie mi zakalce wychodziły :( mam ochotę rzucić się z okna, co mnie powaliło, żeby chcieć dziecko ja pier*olę
24 kwietnia 2014, 13:46
Vita ja przełożyłam na sobotę ważenie, bo zawsze w sobotę mam mniej na wadze niż w piatek
jednak nie liczę na cud, że waga spadnie
Trufla powieś sobie na lodówce zdjęcie co najmniej trojaczków (moge Ci podesłać bo mój kolega ma trojaczki) i jak będziesz patrzeć to myśl zawsze - inni mają bliźniaki, trojaczki, czworaczki i dają radę to i ja dam. Ja tak robiłam. Uwierz mi - bliźniaki to jest powód do samobójstwa przy ząbkowaniu!
24 kwietnia 2014, 14:05
agamala ja wolę nie przekładać bo w lecie często wyjeżdżamy w piątek zaraz po pracy i nieraz cięzko jest później gdzies się zważyć:( ..........................motorem od nas z Giżycka do Krynicy to tylko 2,5-3 godzin się jedzie
24 kwietnia 2014, 14:19
Vita, nie każdy się nadaje na rodzica, np ja nie, czy też mój ojciec, więc nie każdy powinien mieć dziecko
Agamala, wiem że niektorzy mają gorzej, ale to też we mnie problem - nie należę do osób cierpliwych, zawsze byłam egoistką i tak jak wyżej wspomniałam nie nadaję się po prostu na matkę...
24 kwietnia 2014, 14:34
Trufla - jeszcze trochę, jak wyrośniesz z ząbkowania i pieluch to zobaczysz jak fajnie mieć córkę. Ja zaszłam w ciążę bo mój mąż chciał. ja byłam zmęczona 10 letnią walką o ciążę i przyjełam do wiadomości, że mamą nigdy nie będę, Było mi dobrze bez dziecka, przy kominku, z książką. Wyobraź sobie jaki to był szok jak dowiedziałam się że będa twinsy. Umarłam na usg. Miałam 34 lata i świat przewrócił mi się do góry nogami. Nigdy nie lubiłam dzieci, nie umiałam się z nimi bawić. Drażnił mnie płacz, jęczenie. U moich tez mnie drażni. Dostaję furii. Wczesne macierzyństwo (do 2 r.ż) mnie wykańczało. Zadawałam sobie pytanie po co mi to było. Miałam ochotę udusić wiecznie płaczącą córkę. Czasami musiałam wyjść z domu żeby ochłonąc a młode zostawialam w łóżeczku żeby zmęczyły się płaczem bo czułam że mogę zrobić im krzywdę. Ale nigdy nie pomyślałam, że nie nadaję się na matkę.
Minie Ci kochana. Niech tylko zacznie łazić i mówić. Jak tylko odzyskasz odrobinę siebie dla siebie.
24 kwietnia 2014, 14:52
agamala jak zacznie mówić to wtedy trufla zacznie odpływać gdy podejdzie przytuli się i powie: Kocham Cię mamusiu:))
trufla moja córka tez jest straszną egoistką, która dzieci unikała całe życie. Bałam się jak to będzie z jej własnym dzieckiem, ale okazała się dobrą matką:) dziecko jest dla niej najważniejsze. Tylko, że ona dostała jeden cenny dar od losu, jej dziecko jest małym aniołem, który nawet jak broi to się przy tym uśmiecha i zaraz przeprasza. Gdyby to dziecko było takie jak ona to pewnie wylądowało by u rodziny:( albo by je "zabiła":) byłby problem.