- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 maja 2014, 13:46
Witam wszystkich :) mam nadzieje, ze nie powielam tego tematu :) Skonczylam diete be diet, do celu pozostaly mi 3 kg., ale powoli bede zmierzala juz ku stabilizacji .. I tutaj mój problem! Jak zrobic to dobrze?! Zastanawiam sie nad wykupieniem kolejnej diety, juz konkretnie pod stabilizacje, ale szczerze to juz mnie meczy to ważenie wszystkiego i podporzadkowywanie sie daniom każdego dnia .. Tesknie juz za tym, zeby po prostu zajrzec do lodowki i zjesc to, na co akurat mam ochote.. Do zdrowego jedzenia juz sie przyzwyczailam, do mniejszych ilosci rowniez. Wiem, ze przy stabilizacji mam zwiekszac o 300 ilosc spozywanych dziennie kalorii. Tylko moje pytanie .. jak to zrobic?? tzn nie bardzo wiem jak liczyc te cale kalorie, do tej pory robily to panie z Vitalii .. Jak Wy sobie z tym radzicie? Jak zwiekszacie posilki ?? Szkoda byloby mi stracic to, co sobie wywalczylam przez ostatnie miesiace .. Pomożecie ??:)
16 maja 2014, 14:30
"Tesknie juz za tym, zeby po prostu zajrzec do lodowki i zjesc to, na co akurat mam ochote.." nie na tym polega stabilizacja i wyjscie z diety :] z takim podjesciem czeka cie jojo
16 maja 2014, 14:30
Ja to słyszałam, że o 100kcal miesięcznie i tak np. w pierwszym miesiącu jesz więcej o 100kcal do śniadania, w drugim do II śniadania itd. 100kcal to np. 1 kanapka więcej. Ale ja ogólnie to robię na oko i się ważę raz w tygodniu, żeby sprawdzić, czy wahania nie są większe lub mniejsze o 1-2 kg.
16 maja 2014, 15:33
Jezeli sadzisz ze przyzwyczailas sie do zdrowszego jedzenia i mniejszych porcji to nie bedzie zadnych problemow ;)
16 maja 2014, 23:10
"Tesknie juz za tym, zeby po prostu zajrzec do lodowki i zjesc to, na co akurat mam ochote.." nie na tym polega stabilizacja i wyjscie z diety :] z takim podjesciem czeka cie jojo
Nie chodzilo mi o obrzeranie sie nie wiadomo czym! przeciez to logiczne ... Jadam teraz tylko i wylacznie produkty, ktore mialam w diecie. Przyzwyczailam sie juz do nich i te, ktore jadlam wczesniej, niektore tluste i niezdrowe wzbudzaja we mnie nawet niechec. Chodzilo mi o to, ze np otworze lodowke przed snaidaniem i stwierdze np, ze dzis na sniadanie mam 2 lub 3 kanapki z bialym serem, pomidorem i ogorkiem a nie, jak do tej pory, z komputerem w reku dzis moge zjesc kanapke z tym i z tym, tego tyle gram , tego tyle ... Chodzilo mi o to, zebym sama mogla sobie komponowac dania z tych ZDROWYCH rzeczy tak jak mam ochote a nie jak mi akurat "każe" mi dieta .. Jedyny moj problem to to, ze nie wiem jak samodzielnie wyliczyc dokladnie ilosc tych kalorii. Te produkty, na ktorych jest napisane ile co ma kalorii to luz. Ale tak jak np. wczoraj miałam zupke pomidorową i kompletnie nie wiedzialam jak sprawdzic ile jedna porcja ma kalorii .. Dodam, ze nigdy nie liczylam kalorii, pierwszy raz bylam na takiej diecie.
16 maja 2014, 23:16
Ja to słyszałam, że o 100kcal miesięcznie i tak np. w pierwszym miesiącu jesz więcej o 100kcal do śniadania, w drugim do II śniadania itd. 100kcal to np. 1 kanapka więcej. Ale ja ogólnie to robię na oko i się ważę raz w tygodniu, żeby sprawdzić, czy wahania nie są większe lub mniejsze o 1-2 kg.
Dzięki :) te 300 kcal w moim przypadku to zalecenie dietetyczki, ktora mnie "nadzorowala" na diecie z Viatlii. Niestety nie schudalm na tyle, aby w ich sysytemie przeskoczylo na stabilizacje (braklo mi 2kg) i caly czas mialam ukladana diete na spadek. Jednak przed koncem zdarzylam sie dopytac jak mniej wiecej ma wygladac moja stabilizacja. Wtedy pani dietetyk powiedziala, ze tygodniowo mam zwiekszosc ilosc kalorii o 300 az dojde do 2500kcal na dzien :)
Edytowany przez dapo9 17 maja 2014, 03:29