- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 czerwca 2016, 18:06
dziś zakupiłam smacznie dopasowaną :-) od wtorku zaczynam .. jest ktoś może kto również zaczyna?? może będziemy razem się będziemy motywować ?? :):):)
19 sierpnia 2016, 13:45
Wczoraj cos miałam problem z forum, nie napisałam wszystkiego. POrcje jak dla mnie sa duże objetościowo i to mi sie bardzo podoba nie powiem:) Jednego dnia miałam na obiad 0,5 kg krewetek, krewetki kocham ale takiej ilości na diecie sie nie spodziewałam.Zjadałm oczywiście ze smakiem hehe
20 sierpnia 2016, 11:07
ja mam 4 posiłki z tym że od poniedziałku zmieniam na nsd teraz mam ig pro i jakoś nie wiem ;D za duzo wymieniania :D
nie raz cos wywalam a zwiekaszm orcje czegods innego :D w punktach zawsze mam za mało wiec uznałam że leiej juz bedzie liczyc kalorie :E
20 sierpnia 2016, 11:19
Ja w ogóle nie liczę kalorii. jem mniej wiecej tyle ile napisane albo wiecej. Mam zwazony sój chleb pełnoziarnisty, który wazy 75 a inny 50 tak więc wiem ile mam zjedc chleba. Ser biały raz zwazyłam i wiem ile to jest 70g. Jak mam zjeśc 2/3 jogurtu 150 to jem po prostu cały a daję mniej malin czy innego dodatku, który mam wpisany. Zupełnie sie tym nie przejmuję. przewaznie jak mam chleb z masłem i papryką to jem chleb nez masła ale za to cała papryka a nie 1/3 i tak sobie sama mniej wiecej reguluje. gdybym miała liczyć kalorie chyba dostałabym obłędu :D. Często wymieniam potrawy na inne na to co mam w lodówce akyrat bo nigdy nie robię zakupów pod dany dzień diety. Czasami sie zdarza, ze ie mam w ogole takich próduktów to zastępuję po prostu czym innym w ilosciach takich jak pamietam z innego dnia. Bo tu nie chodzi o aptekarską dokładnośc. PO osiągnięciu celu nie bedziemy latać z licznikiem kalorii przecież :) Ważne by sie pzryzwyczaić do wielkosci posiłków . PO 3 tygodniach mniej wiecej wiem jakie ilosci moge zjesc. a po 6 miesiacach pewnie juz bede potrawy znała na pamieć.
20 sierpnia 2016, 17:30
dziewczyny ja się poddaję :/ .. w piątek jadę na dwutygodniowe wakacje nie widzę sensu walczyć dalej bo słabo mi poszło ... wrócę to kolejny raz zacznę od początku :D hihi może to już będzie ostatnie podejście:D
21 sierpnia 2016, 09:28
Ja ćwiczyłam na urlopie też. Pomimo, ze nie stosowałam diety to starałam sie omijać słodkosci. Ale ćwiczy;lam. Zawsze to coś.
Nię pękaj :)
21 sierpnia 2016, 15:10
moim zdaniem nie powinnaś sobie odpuszczać na czas wyjazdu, zawsze masz wybór co mozesz zjeść. Szkoda tego co juz za Toba, takim sposobem nigdy nie bedzie dobrze, zawsze znajdzie sie jakas wymówka.Możesz sobie pozwolić na jakies odstepstwa bo wiadomo urlop itp. ale po co marnowac to co do tej pory sie osiagneło?
21 sierpnia 2016, 17:07
moim zdaniem nie powinnaś sobie odpuszczać na czas wyjazdu, zawsze masz wybór co mozesz zjeść. Szkoda tego co juz za Toba, takim sposobem nigdy nie bedzie dobrze, zawsze znajdzie sie jakas wymówka.Możesz sobie pozwolić na jakies odstepstwa bo wiadomo urlop itp. ale po co marnowac to co do tej pory sie osiagneło?
rzecz jasna ! nie mam zamiaru zmarnować tego co już osiągnęłam :D