- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 maja 2017, 20:54
Jestem na diecie, mój mąż nie i nie musi( w dodatku ma duże zapotrzebowanie kaloryczne). Jak sobie poradzić z gotowaniem dla dwóch osób o różnych potrzebach?Np.mam gotować osobo ryż, bo przecież waga jest przed ugotowaniem podana?Jak to potem na odpowiednie porcje rozdzielić?
14 maja 2017, 21:00
"Na oko" :D A jesli zalezy tobie na dokladnosci to: jak ryz przed ugotowaniem wazy (np) 100g, a ty masz zjesc 40g, on 60g, to potem tez tak wylicz (np po ugotowaniu wazy 300g, no to twoja porcja wazy 120g)
Albo gotowac w osobnych garnkach, ale to juz przesada, jesli gotujesz to samo dla siebie i dla niego, tylko ty masz zjesc mniej...
14 maja 2017, 21:17
Rob posilki wg wskazan swojej diety, mezowi wieksze porcje, ewentualnie dorzuc cos bardziej kalorycznego do jego posilku. Moze tez zjesc wiecej deseru (zdrowego). Nawet jak robisz salatke to dorzuc mu wiecej sera, oliwek, orzechow, z czego tam robisz. Maz moze tez zjesc jeden dodatkowy posilek, np. chleb z maslem orzechowym (milion kalorii;-)) Sprawdza sie swietnie. U mnie tez mamy duza rozbieznosc w zapotrzebowaniu kalorycznym i w ten sposob wyrownujemy dysproporcje przygotowujac posilki.
14 maja 2017, 21:30
moj maź ma cukrzyce=dieta,ja hashi i niedoczynnosc,córka jest vege a syn uwielbia mięso i normalne domowe posiłki...kurczę łatwo nie jest ale robię jeden obiad i każdy je co moze(warzywa,mięso,ryż -wszystko w osobnych garnkach)każdy je to co moze i lubi...nie powiem,czasem mam dość;-)
14 maja 2017, 21:48
możesz gotować razem, potem odlewać do innego garnka a mężowi np zaprawić śmietaną, dodać więcej przypraw itp. Ja gotuje na różne zapotrzebowanie trzech osób + pies. Na początku łatwo nie było. Ale teraz robię troszkę inaczej i działa, jest szybko, nie trace czasu. Czasem do słoików i jest lekko. Każdy je co lubi lub co musi. Jak sama sie odchudzałam, to jedłam po prostu mniejsze porcje, unikałam smazonego itp. Dało się :)
14 maja 2017, 21:51
Ok, tylko problem jest taki: w przepisie mam np. podane 60 g ryżu surowego, a mój mąż zje z 200 g, więc gotuje 260g surowego ryżu i jak to po ugotowaniu podzielić?Przecież zwiększy wagę...Chyba jedyny sposób to zważyć przed i po i przeliczyć....Czy gotować osobno?Z ryżem pół biedy jeszcze ale ziemniaki, buraki itp....Tylko obiady wspólne jemy, ewentualnie czasem coś mu zrobię, ale raczej tylko obiady...
14 maja 2017, 21:56
Ok, tylko problem jest taki: w przepisie mam np. podane 60 g ryżu surowego, a mój mąż zje z 200 g, więc gotuje 260g surowego ryżu i jak to po ugotowaniu podzielić?Przecież zwiększy wagę...Chyba jedyny sposób to zważyć przed i po i przeliczyć....Czy gotować osobno?Z ryżem pół biedy jeszcze ale ziemniaki, buraki itp....Tylko obiady wspólne jemy, ewentualnie czasem coś mu zrobię, ale raczej tylko obiady...
Musisz zwazyc przed i po, porownac i wyliczyc :P sama matematyka
14 maja 2017, 22:01
Zobacz sobie ten wpis na blogu, może Ci pomoże (http://smak-zdrowia.blogspot.com/2012/08/kasze-ryze-makarony-i-suche-ziarna-jak.html). A jak nie to po prostu raz weź sobie sama przelicz przed i po ugotowaniu to już będziesz wiedziała.
14 maja 2017, 22:27
Ja gotuję razem mi i mężowi i robie właśnie tak, jak pisze cynamonowy44 . Np dziś robiłam polędwiczki z mozarellą. Zważyłam ile kawałeczków dla mnie, usmażyłam na jednej patelni i mi i jemu po czym włożyłam do osobnych żaroodpornych i do tych mężowskich dorobiłam jeszcze sos. Większość przepisów dietetycznych jest taka, że można do nich po prostu coś dodać i zrobić z tego niedietetyczne danie.
Co do ryżu, to nie ważę. Jak mam zjeść 60g suchego to po prostu po ugotowaniu biorę sobie ciut więcej niż połowę torebki. Jak 40g to ciut mniej niż połowę. Chyba, że nietorebkowy ryż. To nie wiem, jak pomóc :P