- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 września 2018, 18:08
hejka.mam naprawde 13 lat i waze dosc sporo...chcialabym cos zrobic z moim tluszczykiem,mama gdy jest na mnie zla mowi mi niemile rzeczy...przez to czesto placze i zastanawiam sie co zrobic zeby ja zadowolic.nie pozwala mi na wiele rzeczy-spotkanie sie z kolezankami,mowi mi ze zle sie ucze choc mialam stypendium i jako jedyna z mojej szkoly bylam wypisana jako osoba ktora dostala stypendium naukowe (jestem z innej gminy) ;(.dostalam 4 z biologi, bylam z siebie dumna bo reszta osob dostala same jedynki a mama nakrzyczala na mnie czemu nie 6,ze z takimi ocenami skoncze w zawodowce.kiedys kiedy powiedzialam jej ,,tak,jestem najgorsza wiem o tym" potwierdzila to i powiedziala ze mam cos z tym zrobic.jestem w 7 klasie,wracam z szkoly o 18 bo mam dodatkowe lekcje.czasami dogaduje sie z mama i mowie jej wszystko,a potem zaluje bo wypomina mi to...ja nie jestem idealna,wiem o tym powiedzialam jej wiele zlych rzeczy...ale czemu ona jest dla mnie taka okrutna?mowilam wiele razy zeby nie sprawdzala moich ocen,ze ucze sie dla siebie nie dla niej,a ona to potwierdzila a pozniej znow to samo...mam takie blizniaczki w mojej klasie,obydwie z nich miala srednia 6.00 bo im mam wszystko zalatwia,odrabia z nimi lekcje itp.mama zawsze pyta sie co one dostaly i porownuje mnie z nimi ;(...zapomialam wspomiec o takiej kolezance ala "mimozie" ktora tworzy grupy klasowe,mowi ze nauka jest bez sensu,po co sie uczyc skoro ma sie telefon a ma srednia 5.36 ;(.mama rowniez mnie do niej porównuje mowi mi ze slucham sie jej choc wcale z nia nie rozmawiam ale tego nie robie...a jesli chodzi o odchudzanie.chcialabym udowodnic jej ze potrafie,ze jestem silna...boje sie jesli nawet schudne to ona powie ze dostane na 100% efekt jojo ;(.moja mama juz taka jest.prosilam ja o to aby przestala mnie wyzywac ale ona nadal to robi.mowi o mnie przy swoich kolezankach zle...smieje sie ze mnie i mowi na mnie zle rzeczy.tata jest mamie posluszny,tez mnie wyzywa...dlaczego oni nie widza ze mnie to boli i drazni?jestem przez nich w ogromnym dolku,w wakacje zmarla moja kochana babcia,zawsze przychodzilam do jej i mowilam co mama mi mowi,mieszkala z moimi rodzicami.babcia mowila mi ze jest jej ogromnie przykto przytulila mnie i plakala razem z mna ;(.teraz juz nikt mnie nie przytuli,ani nie pocieszy.co mam zrobic z tym wszystkim.moja mama i tata rowniez nie naleza do najchudszych.jak mam schudnac?zaczelam cwiczyc na wf oraz jem kanapki z ciemnym chlebem i salata i szynka.czasem mojej mamie sie nie chce robic kanapek z ciemnym chclebem i daje zwykly oliwski .robi szybkie obiady (frytki na glebokim tluszczu itp).jak ja mam schudnac?przeciez w domu nie ma nic innego do jedzenia tylko jest to co robi mama ;(.mam problemy z wyproznianiem,pisalam o tym w poscie.mama każe mi brać tabletki BISACODYL na przeczyszczenie i musze je brac bo inaczej boje sie ze przytyje ;(.co mam robic,pomocy.sama gotowac w domu nie moge bo nie mam czasu wracam o 18-16 do domu i musze odrobic lekcje i nauczyc sie tych wszystkich rzeczy (codziennie kartkowki,testy na wejscie,7 klasa,na razie moja najgorsza ocena to 4 z kartkowki).co cwiczyc w weekendy aby schudnac?do szkoly bede chodzic na pieszo.
20 września 2018, 08:14
Ten Bisacodyl na receptę jest, nie wolno go brać tak sobie, wygląda na silny lek.
20 września 2018, 08:32
wychodzi na to, że musisz zacząć kłamać i robić swoje. jak pyta o oceny koleżanek to mów, że są takie same, jak Twoje. nie zwierzaj się jej z niczego to nie będzie miała Ci czego wypominać. nie bierz tych tabletek, które Ci daje, bo one jedynie organizm Ci rozwalają, a długotrwałe branie przeczyszczaczy sprawi, ze sama nie będziesz w stanie się załatwić już nigdy. nie musisz koniecznie jeść ciemnego chleba, może być i ten jasny. obiady? bierz więcej surówki, a mniej frytek czy smażonego mięsa. dorzuć sobie jakąś aktywność, nie masz w szkole dodatkowych zajęć np. z koszykówki czy siatkówki? jak matka będzie przeciwna to ściemnij, że to zajęcia z matematyki czy biologii albo w o ogóle nic nie mów. możesz też wychodzić wieczorem biegać, ale to matka będzie już widziała i musisz się liczyć z przykrymi komentarzami.
a nie masz w szkole jakiegoś zaufanego nauczyciela czy pedagoga? może z nim będziesz mogła porozmawiać?
20 września 2018, 12:30
Ciezka sprawa... faktycznie lepiej unikac kontaktu z mama w takiej sytuacji. Moze jakas kolezanka, z ktora mozesz porazmawiac? Jakos wytrzymasz, nie daj sobie wmowic ze jestes najgorsza... co do jedzenia...trudno zjedz te frytki ale np mozesz dorzucic wiecej miesa iwarzyw jesli masz mozliwosc, albo sie stawiaj jesli masz na to sile, jak bedziesz katowac, ze chcesz zdrowo jesc moze minimalnie cos sie zmieni ;P Ogolnie skup sie raczej na aktywnosci. Moze da rade wymienic jakies zajecia pozalekcyjne na basen albo siatkowke?
20 września 2018, 14:24
Hej, masz toksyczna matke I staraj sie nie wciagac w jej gierki psychologiczne I konwersacje dajace jej wladze nad Toba czy mozliwosc ciaglego kontrolowania, moze to wymuszac bedac mila dla Ciebie jak zobaczy ze ucinasz jej kontrole. Masz 13 lat, jestes mlodziutka, wrazliwa z tego co widze I to toksyczne zachowanie Twojej mamy zryje Ci tylko głowe. Zmien myslenie, nie porownuj sie do kolezanek pod zadnym wzgledem, o oceny w szkole staraj sie tylko dla siebie na miare swoich mozliwosci, odchudzaj sie dla siebie- jesli nie masz mozliwosci jedzenia czegos innego to jedz polowe tych frytek a od siebie nie podjadaj slodyczy I waga spadnie sama bo Ty jeszcze dojrzewasz, jeszcze sie zmienisz I sie tym nie zamartwiaj az tak, tragedii z waga nie ma. Uwierz w siebie, pracuj nad swoim zdaniem I samoocena bo mama przejela chyba troche kontrole nawet nad tym. A Ty jestes odrebna osoba I masz prawo byc szczesliwa bo problemu nie ma. Ona go tworzy I zacznij tak myslec bo sie udreczysz wyimaginowanym problemem stworzonym by Twoja mama podniosla sobie samoocene lub poprawila nastroj. To jest chore. Musisz byc silna, stanowcza, wytyczyc swoje cele, granice I przestac sie zamartwiac. Nie masz duzej wagi, tak jak pisalam wystarczy cwiczyc I utnij z obiadu polowe ziemniakow lub frytek, staraj sie nie jesc slodyczy a po kilku miesiacach waga Ci zleci bez drastcznych zmian. Waga to nie problemem, problemem jest to jaka krzywde robi Ci mama. Jak schudniesz ona sie nie zmieni, nie oszukuj sie nawet, znajdzie cos innego na Ciebie wiec zacznij zyc dla siebie ze swoim zdaniem na ten temat choc to trudne bo chcialabys jej akceptacji. Nie dostaniesz jej. Sama musisz zrozumiec, byc silna, nie dac sobie wbic tego do glowy. Powodzenia dziewczyno,walcz o siebie. Prochy na przeczyszczenie to nic dobrego, odstaw. Naucz sie robic owsianke I jedz co kilka dni na jakis posilek. Co do matki to zdystansuj sie na tyle aby nie naruszala twojej syrefy bezpieczenstwa I komfortu psychicznego, jak Cie wysmiewa przy kolezankach to powiedz, ze nie ma sie chyba czym dowartosciowac I wyjdz, nie daj sobie robic takiej sieczki z mozgu bo bedziesz za pare lat albo sliczna dziewczyna z kompleksami przez nia I trafisz na psychoterapie albo zaczniesz sie zaniedbywac tez przez ta dobijajaca sytuacje. Mi z moja pomoglo ograniczenie kontaktu, do dzis czasem chce dzwonic o 6 tylko zeby mnie zdenerwowac. W przeciwienstwie do Ciebie mam to szczescie ze jestem dorosla I chora kontrole urwalam, ale wiem co czujesz bo latami mnie to niszczylo I do dzis musze miec duzo sily zeby to przelknac mimo ze nigdy jej chorego podejscia nie zrozumiem. Trzymam kciuki. Powodzenia
20 września 2018, 16:22
Smutne. Może masz kogoś w swoim otoczeniu, z kim możesz porozmawiać? Np. zaufana nauczycielka? Pedagog? Pamiętam, że ja miałam moją wychowawczynie i ona bardzo mi pomogła. Tak samo moje przyjaciółki i ich rodzice.
Strasznie mi Ciebie szkoda,bo ja też przechodziłam przez podobne sytuacje z moją matką. Przykre to jest, że więcej osób ma takie problemy. :(
Pamiętam, jak mi dokuczała, wyśmiewała...porównywała do innych, sabotowała moje odchudzanie. Tragicznie wspominam te lata nastoletnie, ale uwierz mi....da się z tego wyjść. To bolesne, ale trzeba się odseparować od toksycznych osób. Póki co odseparuj się psychicznie, unikaj kontaktu.
A jak już będziesz miała te 18-19 lat, to może spróbuj się uwolnić od niej także fizycznie.Mi bardzo pomogła wyprowadzka z domu w młodym wieku.
Nie wiem, jak Ci efektywnie pomóc tak "przez monitor", ale spróbuj z kimś zaufanym porozmawiać na ten temat.
Co do Twoich problemów z wagą - masz możliwość gotowania sobie obiadów? Np. łatwym,tanim i niskokalorycznym obiadem jest kasza gryczana z warzywami na patelnie. Pamiętam, że ja własnie to sobie gotowałam, gdy byłam nastolatką i chciałam schudnąć.
Z ćwiczeń mogę Ci polecić np. skakankę, jak już troszkę zejdziesz z wagi i nie ma innych przeciwwskazań.
Hula-hop też był fajny, dużo kiedyś kręciłam.
Trzymaj się tam <3 Jak potrzebujesz, to pisz wiadomość prywatną. ;)
20 września 2018, 18:26
dziękuje bardzo wszystkim za pomoc,nie wiedzialam ze ludzie ktorych nie znam moga az tak pomoc! <3 dzisiaj rozmawialam z mama po szkole,mowilam jej ze wszystko u mnie ok w szkole,probowalam ja zniechecic do tematu szkoly,mowiac o roznych nieprzydatnych rzeczach i odpowiadania standardem: tak\nie\nie wiem. spytalam jej sie czy da rade jutro odebrac mnie z urodzin kolezanki ona powiedziala ze nie i ze mam spac u wujka.spytalam jej sie czy moge spac u kolezanki (na ta kolezanke moge zawsze liczyc,jej mama jest goscinna i zna mnie,na to ona ze nie bo nie.i zaczelo sie...do pani pedagog moze podejde...jednak boje sie ze bedzie to poruszone na zebbraniu nauczycieli...boje sie ze czasem przesadzam z tym wszystkim...codziennie slysze od mamy niemile komentarze.Mam swoje wlasne oszczednosci o ktorych mama nie wie wiec jest super bo moge zagospodarowac pieniedzmi na zdrowa zywnosc i chowac ja w pokoju.nie chce zeby pytala skad mam te pieniadze,bo zbieralam je sama po trochu,jakas reszta z sklepu.basenu niestety nie mam,dodatkowych zajec sportowych tez nie ;\\.nie mam zbytniej mozliwosci gotowania-jednak zaparzylam sobie dzis zielona herbate,bo moj tata jest za medycyna naturalna i pije nalogowo ;D.moze wyjdzie mi to na korzysc? ;p
21 września 2018, 14:11
Na Twoją matkę mógłby wpłynąć jednie ktoś, z czyim zdaniem ona się liczy - może jest ktoś taki w rodzinie albo wśród nauczycieli? Poza tym uważam jak większość - ogranicz z nią kontakt do minimum i nie przesadzaj ze szczerością. To toksyczna osoba, która ciągnie Cię w dół zamiast wspierać jak dobry rodzic.
Tabletki na przeczyszczenie nie spowodują, że schudniesz - nie spalają tłuszczu, a jedynie ułatwiają pozbycie się resztek, które zalegają w jelicie grubym i i tak prędzej czy później zostaną wydalone. Są to tabletki dobre na przejściowe problemy z wypróżnianiem, ich nadużywanie powoduje, że organizm coraz gorzej radzi sobie sam z tym procesem i problem tylko się nasila. Twoja mama jest dorosła i rozwala sobie organizm na własne życzenie, nie pozwól jej wpędzić Ciebie w podobne błędne koło.
Jeśli chodzi o odchudzanie, rób to powoli - w Twoim wieku restrykcyjna dieta jest byłaby szczególnie niebezpieczna. Zaczęłabym od przyjrzenia się temu, jak się teraz odżywiasz i jak dużo ruchu zażywasz. Zrób notatki - spisuj przez kilka dni, co jesz i policz kalorie. Potem zastanów się, co można by poprawić w tym jadłospisie, zaoszczędzić trochę kalorii. Nie muszą to być drastyczne zmiany, nie musisz wywracać życia do góry nogami i sama gotować albo magazynować po kryjomu zdrową żywność. Wystarczy, że na obiad zjesz mniejszą porcję tłustych frytek czy mięsa, a więcej warzyw; zamiast słodyczy zjesz owoc; zamiast 2 kawałków ciasta - jeden, przestaniesz słodzić herbatę itd. Rodzaj pieczywa nie jest aż tak istotny. Jeśli chodzi o ruch, niech to będzie aktywność, która lubisz - np. bieganie, spacer, rolki z koleżanką, zajęcia taneczne/fitness dla młodzieży, może jakaś gra zespołowa.