Temat: Węglowodany przed snem

białko na kolację to stara szkoła i jeszcze w parze z węglowodanami na śniadanie. Pewnie chodziło to to że mniej kalorii na noc w myśl zasady śniadanie jedz jak król a kolację jak żebrak (czy jak to tam szło). Od jakiegoś czasu właśnie zalecają węglowodany na noc a śniadanie białkowo-tłuszczowe. Poza tym białko dłużej się trawi i niektórzy nie mogą spać po takiej kolacji. Ja akurat nie - mogę spać nawet 10 minut po wypicu kawy :P Sen mam wybitny

ja musze zjesc wegle na kolaacje ,inaczej zle spie .sama białkowa kol ,opada

jedząc białko na kolacje , wpływa to na nasz układ nerwowy. Zauważyłam różnice kiedy zaczęłam jeść węgle. Jestem mniej rozdrazniona budzę się z płaskim brzuchem , mam lepsze samopoczucie. Ale pewnie wszystko zależy od organizmu. Ja wole węgla na kolację

To chyba kwestia tego jak się czujesz po weglach/bialku/tłuszczach. O ile posiłki białkowo tłuszczowe są w moim przypadku świetne kiedy muszę wytrzymać kilka dobrych godzin bez jedzenia np. w pracy czy przed podróżą, to kolację jem z dużą ilością węglowodanów i tłuszczy. Po węglowodanach chce mi się zwykle spać, a tłuszcz dodatkowo zamula na tyle, że w przeciągu pół godziny od kolacji muszę się położyć ;)

Mi kolacja wszystko jedno jaka jest. Ale wolę węgle, bo jednak jest to lżejsze i rano czuję się głodna i wtedy mogę zjeść porządne tłuste śniadanie, inaczej szybko robię się głodna, poszukuję podświadomie jedzenia (a nie zawsze jest czas) i staje się mniej skoncentrowana, wydajna itd. Dlatego układ śniadanie - tłuszcz/białko, kolacja - węgle mi odpowiada :)

Mit.

Nie wiem, ja od dawna jem po 70 - 80g na noc i nic sie nie dzieje. Sypiam dobrze

jem ostatni posiłek o 15.00-18.00 wiec nie ma to dla mnie większego znaczenia, na noc pije Ew. Colę zero

Ja właśnie ostatnio zauważyłam, że coś jest nie tak z tym moim spaniem i teraz chyba powiąże to z małą ilością węglowodanów na kolacje :/