- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 kwietnia 2019, 11:45
Co się dzieje, jeśli jemy mimo kompletnego braku apetytu (w przypadku np. choroby lub jak u mnie - w ciąży). Czy organizm radzi sobie z trawieniem jego czy raczej nie jest w stanie i wszystko odkłada w tłuszcz?
17 kwietnia 2019, 20:03
nie masz apetytu, ale mozg pracuje, odychasz, serce bije, krew krazy, cialo utrzymuje stala temterature i zachodzi mnostwo innych procesow - podstawowe zapotrzebowanie kaloryczne jest takie jak zawsze, PPM sie nie zmienia. cos tam na ruszt wypada wrzucic, mimo ze niespecjalnie ma sie na to ochote.
Edytowany przez jablkowa 17 kwietnia 2019, 20:04
17 kwietnia 2019, 20:09
Jak nie masz ochoty to nie jedz. W końcu Ci się zachce. Z tym przyspieszonym metabolizmem w chorobie też przereklamowane mocno. Wszystko zależy od stanu chorobowego - głupie przeziębienie w hipermetabolizm nie wpędza. Minimalnie więcej kcal spalasz jak masz gorączkę, ale to nie jest jakiś szał. Nowotwory itd - owszem.
A żeby mogło pójść Ci w boczki, i tak najpierw musi strawić ;)
Edytowany przez Gab06 17 kwietnia 2019, 20:10
18 kwietnia 2019, 07:01
Ja mam mały apetyt w ciąży i waga mi nie rośnie, czyli w rezultacie chudnę, bo dzidzia przybiera jak trzeba. W pierwszym trymestrze bywa, że się nie ma apetytu, są mdłości i cieżko jeść, więc można trochę odpuścić. W kolejnych już się trzeba pilnować, dziecko więcej wtedy czerpie już z pożywienia. Ja postawiłam na dietę maksymalnie zdrową i odżywczą, skoro już z tymi kaloriami nie wyrabiam. Wyniki mam pawidłowe, dziecko zdrowe. Jeśli faktycznie nie możesz się przemóc, dbaj chociaż, żeby było zdrowo. I pilnuj swojej wagi, żeby nie spadała. Jeśli możesz jeść na siłę, jedz.
18 kwietnia 2019, 12:23
Jak nie masz ochoty to nie jedz. W końcu Ci się zachce. Z tym przyspieszonym metabolizmem w chorobie też przereklamowane mocno. Wszystko zależy od stanu chorobowego - głupie przeziębienie w hipermetabolizm nie wpędza. Minimalnie więcej kcal spalasz jak masz gorączkę, ale to nie jest jakiś szał. Nowotwory itd - owszem.A żeby mogło pójść Ci w boczki, i tak najpierw musi strawić ;)
W grypie czy przeziębieniu, zwłaszcza jak się ma gorączkę, to organizm skupia się na wale z wirusami i "wyłącza" apetyt. Akurat wczoraj czytałam o tym badania naukowe. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Po co obciążać się trawieniem, skoro należy walczyć z wirusem?
23 kwietnia 2019, 12:53
Jak jesz zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem to nie ma szans się nic odłożyć. Inna rzecz, że przy chorobie czasami nie ma sensu wciskać na siłę, ten brak apetytu to jest mechanizm, który pozwala na to, żeby organizm więcej energii mógł zużywać na walkę z chorobą zamiast na trawienie