Temat: Dlaczego tak się czuje?

znowu od wczoraj jem mięso, ryby, nabiał, wpadło trochę czekolady mlecznej. Dzisiaj czuje się zmęczona, bez sił, ledwo wstałam z łóżka i poszłam do pracy. Wyniki krwi w normie. Na diecie roślinnej czyli bezmięsnej, czułam się pełna energii. Pracuje fizycznie i ledwo daje radę. Co jest ze mną nie tak? 

Może nabiał Ci zaszkodził i czekolada?

Najpierw wszystko naraz odstawiłaś, wczoraj wszystko to zjadłaś, skąd masz wiedzieć co ci nie służy? Żeby wiedzieć czemu tak naprawdę dzisiaj masz złe samopoczucie musiałabyś pojedynczo eliminować produkty i później je wprowadzić. Może to mięso, a może cukier z czekolady i nabiału.

Napewno nie służą mi kupne słodycze, duże porcje i brak warzyw i owocow. Wczoraj na kolacje zjadłam makrele tłusta prawie bez warzyw i ta czekoladę sklepowa 3 paski. Zawsze mam po słodyczach kupnych na drugi dzień zjazd, zmęczenie, senność. Nie wiem czy na pewno mięso tak bardzo mi szkodzi, ale to co wymieniłam wyżej na 1000%. Poruszałam się więcej w pracy, zmęczyłam się i zrobiło mi sie lepiej. 

Szkoda, że od razu wszystko wprowadziłas. Może jakbyś po kolei dodawała produkty, to może okazałoby się, że któryś konkretny produkt Ci nie służy. Ja ogólnie średnio się czuję po dużej ilosci mięsa, więc je bardzo ograniczylam. Jem od czasu do czasu, a większość mojej diety stanowią warzywa. Zdecydowanie lżej się czuję gdy jem więcej warzyw.

Pasek wagi

sfrustrowanaaa napisał(a):

Napewno nie służą mi kupne słodycze, duże porcje i brak warzyw i owocow. Wczoraj na kolacje zjadłam makrele tłusta prawie bez warzyw i ta czekoladę sklepowa 3 paski. Zawsze mam po słodyczach kupnych na drugi dzień zjazd, zmęczenie, senność. Nie wiem czy na pewno mięso tak bardzo mi szkodzi, ale to co wymieniłam wyżej na 1000%. Poruszałam się więcej w pracy, zmęczyłam się i zrobiło mi sie lepiej. [/quote

A tę czekoladę zjadłas bezpośrednio po makreli? Dla mnie to jest właśnie najgorsze połączenie, zjedzenie słodyczy po tłustym posiłku. Od wielu lat już unikam takich połączeń. 

Pasek wagi

A dlaczego masz do wyboru tylko dwie skrajności, samo mięso, nabiał i słodycze albo same warzywa, nie rozumiem? Nie możesz zjeść małej porcji mięsa z dodatkiem dużej ilości warzyw i czuć się dobrze? 

Pasek wagi

Zucchini napisał(a):

A dlaczego masz do wyboru tylko dwie skrajności, samo mięso, nabiał i słodycze albo same warzywa, nie rozumiem? Nie możesz zjeść małej porcji mięsa z dodatkiem dużej ilości warzyw i czuć się dobrze? 

Pewnie może, ale woli hodować paranoję żywieniową ;)

cytat z Twojego pamietnika z wczoraj:

Moja krótka przygoda z dietą roślinną dzisiaj dobiega końca. Trzymałam się 3 tygodnie, przy czym w 3 tygodniu tak bardzo chciało mi się zwykłego jedzenia, że kilka razy zamawialiśmy jedzenie domowe z lokalu, pizze i byliśmy w burger kingu. Nie chcę odżywiać się fast foodami, ale nie jedzenie mięsa i odmawianie sobie tego co się lubi nie ma sensu. Teraz chcę odżywiać się intuicyjnie, czyli jem wszystko, głównie zdrowe jedzenie tylko wtedy kiedy jestem głodna do momentu, aż jestem syta. 

I drugi z wypowiedzi

Napewno nie służą mi kupne słodycze, duże porcje i brak warzyw i owocow. Wczoraj na kolacje zjadłam makrele tłusta prawie bez warzyw i ta czekoladę sklepowa 3 paski. Zawsze mam po słodyczach kupnych na drugi dzień zjazd, zmęczenie, senność. 

... i bedziesz teraz wmawiac i sobie i nam, ze to wina mięsa jakie takiego?

BridgetJones52 napisał(a):

sfrustrowanaaa napisał(a):

Napewno nie służą mi kupne słodycze, duże porcje i brak warzyw i owocow. Wczoraj na kolacje zjadłam makrele tłusta prawie bez warzyw i ta czekoladę sklepowa 3 paski. Zawsze mam po słodyczach kupnych na drugi dzień zjazd, zmęczenie, senność. Nie wiem czy na pewno mięso tak bardzo mi szkodzi, ale to co wymieniłam wyżej na 1000%. Poruszałam się więcej w pracy, zmęczyłam się i zrobiło mi sie lepiej. [/quoteA tę czekoladę zjadłas bezpośrednio po makreli? Dla mnie to jest właśnie najgorsze połączenie, zjedzenie słodyczy po tłustym posiłku. Od wielu lat już unikam takich połączeń. 

Dokładnie tak zrobiłam. Czekolada po makreli. Muszę odstawić sklepowy syf raz na zawsze. 

Cyrica napisał(a):

cytat z Twojego pamietnika z wczoraj:Moja krótka przygoda z dietą roślinną dzisiaj dobiega końca. Trzymałam się 3 tygodnie, przy czym w 3 tygodniu tak bardzo chciało mi się zwykłego jedzenia, że kilka razy zamawialiśmy jedzenie domowe z lokalu, pizze i byliśmy w burger kingu. Nie chcę odżywiać się fast foodami, ale nie jedzenie mięsa i odmawianie sobie tego co się lubi nie ma sensu. Teraz chcę odżywiać się intuicyjnie, czyli jem wszystko, głównie zdrowe jedzenie tylko wtedy kiedy jestem głodna do momentu, aż jestem syta. I drugi z wypowiedziNapewno nie służą mi kupne słodycze, duże porcje i brak warzyw i owocow. Wczoraj na kolacje zjadłam makrele tłusta prawie bez warzyw i ta czekoladę sklepowa 3 paski. Zawsze mam po słodyczach kupnych na drugi dzień zjazd, zmęczenie, senność. ... i bedziesz teraz wmawiac i sobie i nam, ze to wina mięsa jakie takiego?

Nie wiem dlaczego tak się czuje. Jeszcze do tego nie doszłam. Słodycze to jedno. Po mięsie zazwyczaj jestem senna, ale nie wiem czy mi służy czy nie, jeśli będzie gotowane/ pieczone i podane z kopa warzyw. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.