- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2019, 07:47
Czy rzeczywiście ktoś z Was tyje od alko? Pytanie do tych, co nie jedzą przy tym chipsów, kebsow itd. tylko pija
19 czerwca 2019, 08:00
Poczytaj w necie alkohol ma swoją kaloryczność. Nie ma czegoś takiego jak 'tycie od alko' możesz tyc od nadwyżki kalorii i jeśli non stop walisz browary to w oczywisty sposób te kaloryczność podbijasz. Bo chyba nie pytasz o osoby które w ogóle nic nie jedzą na co dzień a żyją na alkoholu? ;)
19 czerwca 2019, 08:07
nie, a pije dosyć dużo wina. Zazwyczaj przy tym faktycznie nie jem, wybieram tylko wytrawne - ma niski IG i nie wplywa to na moja wagę.
19 czerwca 2019, 08:08
Poczytaj w necie alkohol ma swoją kaloryczność. Nie ma czegoś takiego jak 'tycie od alko' możesz tyc od nadwyżki kalorii i jeśli non stop walisz browary to w oczywisty sposób te kaloryczność podbijasz. Bo chyba nie pytasz o osoby które w ogóle nic nie jedzą na co dzień a żyją na alkoholu? ;)
No właśnie gdyby to rzeczywiście tak działało to byłabym już dawno otyla, biorąc pod uwagę że w weekendy potrafię pochłonąć kilka tys kcal z samego alkoholu, a piwka czy drinki w tygodniu w ciepły dzień to dla mnie standard.
19 czerwca 2019, 08:17
ja jesli już pije te pare razy w roku, to na głodniaka, bo mi inaczej się piwsko nie mieści ;) Znam parę osób, które maja zupełnie podobnie. W moim środowisku raczej się kebsów i czipsów nie jada, bo my dzieci PRL jesteśmy i mamy zupełnie inne nawyki ;) I generalnie wnioski sa takie, zaznaczę że cały czas mówimy o piwie, nie wiem jak z innymi alko, że przez parę dni po takim piwnym wieczorze człowiek jest rzadki w masie ;), ma niekontrolowane problemy z trawieniem, zatrzymuje więcej wody niż normalnie, jest opuchnięty we własciwych dla siebie miejscach: jedni w górze inni w dole, co świadczy o nienajlepszym wpływie alko na funkconowanie konkretnych narządów: nerki bądż przewód pokarmowy, i jeszcze by troche można o tym pogadac. Niektórzy next day jeszcze cuchną przetrawionym alko.
jesli nie masz 30-tki, to Cie to raczej nie dotyczy, bo sobie organizm z każda trutką tego typu poradzi, potem jest gorzej i łatwo przegapić moment kiedy zaczyna się to dziać, stąd nagle ludzie jakiś czas nie widziani, upierający się, że przeciez nic się nie zmieniło, dziwnie nabierali masy :D
19 czerwca 2019, 08:31
Ja będąc na diecie piłam alkohol i waga spadała, a alkoholu nie wliczałam w bilans kaloryczny .Alkohol nie zamienia się w tkankę tłuszczową więc od niego nie przytyjesz no chyba, że przy okazji sporo jesz .
19 czerwca 2019, 08:45
Dużo prawdy jest w stwierdzeniu, że nie tyle tyje się od alkoholu, ile od podjadania po alkoholu. Moja mama tak ma - wypije kieliszek wina i rzuca się na ciastka, a potem narzeka, że ona więcej nie pije wina bo tyje. Ja gustuję raczej w piwie i mam to szczęście, że jak wypiję takie piwo to czuję się napchana jakbym obiad zjadła, więc nie podjadam. Piję piwo często, bo lubię - zwłaszcza lubię w upalny dzień wypić chłodne piwko po powrocie z pracy - i nie zamierzam z niego rezygnować dla diety. Ważę się codziennie i widzę, że faktycznie po alkoholu waga się zmienia, ale na jeden dzień, potem wraca do tego, co było. Czyli zatrzymanie wody i tyle.
Oczywiście jeśli wypijesz skrzynkę piwa i wbijesz 5000 kcal to bez wpływu na wagę nie zostanie, bo jak stwierdziły dziewczyny przede mną - alko ma kalorie a cały trik z odchudzaniem polega na ich ograniczeniu. Ale jeśli to jest jedno piwo, tudzież kieliszek wina, dla którego zrezygnujesz z polania ziemniaków masełkiem, żeby się zmieścił w bilansie, to myślę, że nie ma siły, żebyś przytyła.
19 czerwca 2019, 09:04
Po raz pierwszy odchudzałam się na początku studiów i wtedy faktycznie piłam też sporo alkoholu, bez zagryzania chipsami i innymi takimi i nie przeszkodziło mi to w schudnięciu 10 kilo. Zaczęłam tyć względnie niedawno,kiedy oprócz piwek i drinków (spożywanych i tak dużo rzadziej, niż na studiach) zaczęły za każdym razem wpadać przekąski.
Edytowany przez xysmenatrix 19 czerwca 2019, 09:05