- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 lipca 2019, 21:29
Szukam tu odwagi, może jakiegoś pocieszenia by nie wrócić do liczenia i zacząć jeść - dla siebie i dziecka...
22 lipca 2019, 09:38
nie za bardzo rozumiem po co zaczęłaś cokolwiek zmieniać skoro patent z liczeniem kcal "działał" i dobrze się sprawdzał? mysle, że jest to o wiele bezpieczniejsze dla dziecka na ten moment. "wychodzenie z tego" w 100% zostaw sobie na po ciąży. dla mnie przerażające jest to, że niby rozumiesz sytuacje itd. a pytaniem nr 1 jest CZY BEDE PRZEZ TO TYĆ ??? to jest na prawdę zatrważające i przez takie Twoje myślenie uważam, że powinnaś sobie poważnie przemyśleć czy jednak nie przydałoby się by jakiś specjalista ds zaburzeń odżywiania Cię prowadził już teraz. ja jestem w 15 mscu ciąży, miałam zaburzenia odżywiania w przeszłości i dziękuję Bogu na prawdę, że w tym stanie, którym jestem chudość mojej dupy nie jest tematem nr 1.
Przestałam ważyć bo chcę zacząć żyć jak normalny człowiek wśród ludzi, nie mam siły na ważanie i liczenie, obsesje by utrzymywać wagę. Mam dosyć i chcę z tego wyjść - dlatego. Jak widać marnie mi idzie ale postanowiłam jednak to rzucić dla siebie, dziecka i bliskich z którymi moje relacje się przez to pogorszyły
22 lipca 2019, 10:02
Przestałam ważyć bo chcę zacząć żyć jak normalny człowiek wśród ludzi, nie mam siły na ważanie i liczenie, obsesje by utrzymywać wagę. Mam dosyć i chcę z tego wyjść - dlatego. Jak widać marnie mi idzie ale postanowiłam jednak to rzucić dla siebie, dziecka i bliskich z którymi moje relacje się przez to pogorszyłynie za bardzo rozumiem po co zaczęłaś cokolwiek zmieniać skoro patent z liczeniem kcal "działał" i dobrze się sprawdzał? mysle, że jest to o wiele bezpieczniejsze dla dziecka na ten moment. "wychodzenie z tego" w 100% zostaw sobie na po ciąży. dla mnie przerażające jest to, że niby rozumiesz sytuacje itd. a pytaniem nr 1 jest CZY BEDE PRZEZ TO TYĆ ??? to jest na prawdę zatrważające i przez takie Twoje myślenie uważam, że powinnaś sobie poważnie przemyśleć czy jednak nie przydałoby się by jakiś specjalista ds zaburzeń odżywiania Cię prowadził już teraz. ja jestem w 15 mscu ciąży, miałam zaburzenia odżywiania w przeszłości i dziękuję Bogu na prawdę, że w tym stanie, którym jestem chudość mojej dupy nie jest tematem nr 1.
myślałaś skontaktować się z jakimś specjalistą?
22 lipca 2019, 10:43
myślałaś skontaktować się z jakimś specjalistą?Przestałam ważyć bo chcę zacząć żyć jak normalny człowiek wśród ludzi, nie mam siły na ważanie i liczenie, obsesje by utrzymywać wagę. Mam dosyć i chcę z tego wyjść - dlatego. Jak widać marnie mi idzie ale postanowiłam jednak to rzucić dla siebie, dziecka i bliskich z którymi moje relacje się przez to pogorszyłynie za bardzo rozumiem po co zaczęłaś cokolwiek zmieniać skoro patent z liczeniem kcal "działał" i dobrze się sprawdzał? mysle, że jest to o wiele bezpieczniejsze dla dziecka na ten moment. "wychodzenie z tego" w 100% zostaw sobie na po ciąży. dla mnie przerażające jest to, że niby rozumiesz sytuacje itd. a pytaniem nr 1 jest CZY BEDE PRZEZ TO TYĆ ??? to jest na prawdę zatrważające i przez takie Twoje myślenie uważam, że powinnaś sobie poważnie przemyśleć czy jednak nie przydałoby się by jakiś specjalista ds zaburzeń odżywiania Cię prowadził już teraz. ja jestem w 15 mscu ciąży, miałam zaburzenia odżywiania w przeszłości i dziękuję Bogu na prawdę, że w tym stanie, którym jestem chudość mojej dupy nie jest tematem nr 1.
Kontaktowałam się. Nie pomogło z wiele. Ale szczerze to koniec końców i tak moim największym pragnieniem jest zaprzestać się tak wszystkim przejmować a zwłaszcza wyglądem i opinią innych. Myślę że wtedy wróciłabym na lepsze tory
Nie chcę chodzić do dietetyków etc., uczyć się jeść...dziecko w drodze, nie chcę świrować tylko skupić się na ważniejszych rzeczach. Wierzę że to jest choć cholernie trudne - możliwe.
Edytowany przez coconut.charlotte 22 lipca 2019, 10:44
22 lipca 2019, 13:26
Kontaktowałam się. Nie pomogło z wiele. Ale szczerze to koniec końców i tak moim największym pragnieniem jest zaprzestać się tak wszystkim przejmować a zwłaszcza wyglądem i opinią innych. Myślę że wtedy wróciłabym na lepsze toryNie chcę chodzić do dietetyków etc., uczyć się jeść...dziecko w drodze, nie chcę świrować tylko skupić się na ważniejszych rzeczach. Wierzę że to jest choć cholernie trudne - możliwe.myślałaś skontaktować się z jakimś specjalistą?Przestałam ważyć bo chcę zacząć żyć jak normalny człowiek wśród ludzi, nie mam siły na ważanie i liczenie, obsesje by utrzymywać wagę. Mam dosyć i chcę z tego wyjść - dlatego. Jak widać marnie mi idzie ale postanowiłam jednak to rzucić dla siebie, dziecka i bliskich z którymi moje relacje się przez to pogorszyłynie za bardzo rozumiem po co zaczęłaś cokolwiek zmieniać skoro patent z liczeniem kcal "działał" i dobrze się sprawdzał? mysle, że jest to o wiele bezpieczniejsze dla dziecka na ten moment. "wychodzenie z tego" w 100% zostaw sobie na po ciąży. dla mnie przerażające jest to, że niby rozumiesz sytuacje itd. a pytaniem nr 1 jest CZY BEDE PRZEZ TO TYĆ ??? to jest na prawdę zatrważające i przez takie Twoje myślenie uważam, że powinnaś sobie poważnie przemyśleć czy jednak nie przydałoby się by jakiś specjalista ds zaburzeń odżywiania Cię prowadził już teraz. ja jestem w 15 mscu ciąży, miałam zaburzenia odżywiania w przeszłości i dziękuję Bogu na prawdę, że w tym stanie, którym jestem chudość mojej dupy nie jest tematem nr 1.
ja tak wyszłam z choroby, że około 1,5 roku liczyłam kalorie tyle, że ustawiłam sobie pułap 2000 - 2300 kcal i coś tam ćwiczyłam. dla mnie to był pierwszy krok i podwójna wygrana, bo z jednej strony miałam tę upragnioną kontrolę, a z drugiej jadłam okej ilościowo. wg mnie jest to dobry pierwszy krok do wyzdrowienia. dopiero jak byłam na to gotowa w 100% zdecydowałam się na zaprzestanie liczenia, a co najważniejsze ważenia się :) i to był chyba największy sukces. teraz już jem wszystko, ale oczywiście z glową. myślę, że bezpieczniej jest przeprowadzać większe rewolucje jednak po ciąży. jeśli lepiej się czujesz kiedy kontrolujesz ilości, to pozwala Ci nie zwariować, a jesz wystarczająco dużo dla siebie i dziecka to ja na ten moment bym się cieszyła, że sytuacja jest w miarę opanowana. mogłoby by być na prawde o wiele gorzej.
Edytowany przez Despacitoo 22 lipca 2019, 13:26
22 lipca 2019, 13:55
nie za bardzo rozumiem po co zaczęłaś cokolwiek zmieniać skoro patent z liczeniem kcal "działał" i dobrze się sprawdzał? mysle, że jest to o wiele bezpieczniejsze dla dziecka na ten moment. "wychodzenie z tego" w 100% zostaw sobie na po ciąży. dla mnie przerażające jest to, że niby rozumiesz sytuacje itd. a pytaniem nr 1 jest CZY BEDE PRZEZ TO TYĆ ??? to jest na prawdę zatrważające i przez takie Twoje myślenie uważam, że powinnaś sobie poważnie przemyśleć czy jednak nie przydałoby się by jakiś specjalista ds zaburzeń odżywiania Cię prowadził już teraz. ja jestem w 15 mscu ciąży, miałam zaburzenia odżywiania w przeszłości i dziękuję Bogu na prawdę, że w tym stanie, którym jestem chudość mojej dupy nie jest tematem nr 1.
22 lipca 2019, 14:35
To ile jeszcze będziesz chodzić w tej ciąży o_O ?nie za bardzo rozumiem po co zaczęłaś cokolwiek zmieniać skoro patent z liczeniem kcal "działał" i dobrze się sprawdzał? mysle, że jest to o wiele bezpieczniejsze dla dziecka na ten moment. "wychodzenie z tego" w 100% zostaw sobie na po ciąży. dla mnie przerażające jest to, że niby rozumiesz sytuacje itd. a pytaniem nr 1 jest CZY BEDE PRZEZ TO TYĆ ??? to jest na prawdę zatrważające i przez takie Twoje myślenie uważam, że powinnaś sobie poważnie przemyśleć czy jednak nie przydałoby się by jakiś specjalista ds zaburzeń odżywiania Cię prowadził już teraz. ja jestem w 15 mscu ciąży, miałam zaburzenia odżywiania w przeszłości i dziękuję Bogu na prawdę, że w tym stanie, którym jestem chudość mojej dupy nie jest tematem nr 1.
sorry tygodniu ofc
22 lipca 2019, 16:14
XD dziewczyna sie stara, widzi, że ma problem, prosi o radę
przy 1500 zdrowych kaloriach (i to przez parę dni, normalnie autorka je więcej - btw ja tyle normalnie jem i żyję) dziecko ma lepiej niż przy babie, która bez opanowania wszystko pochłania, niezależnie od wartości odżywczych
22 lipca 2019, 16:48
Bardzo, bardzo smutny wątek. Współczuję dziecku oraz oczywiście tobie. Zastanów się nad tym. Zdrowiej dla dziecka i dla siebie, jak nie teraz, to kiedy? Lepszego kopa już nie dostaniesz.
22 lipca 2019, 17:35
Wiesz co Ci poradzę ? Czytaj książki by nie myśleć o tym jedzeniu , jedz wtedy kiedy będziesz głodna, uwierz mi moja siostra straciła apetyt w ciąży , przytyła tylko 8 kg , a dziś jej syn ma 24 lata 180 cm wzrostu i wazy 90 kg .
Edytowany przez ANULA51 22 lipca 2019, 17:38
22 lipca 2019, 18:13
Przez kilka dni czy nawet tydzień, dwa, niczego nie zrujnowałaś. Ludzki organizm jest o wiele bardziej odporny. Pomyśl co działoby się z kobietami, którym brakuje okresowo pożywienia.
Druga bardzo ważna sprawa to Twoje samopoczucie i psychika - jest dla dziecka niemniej ważne od samego dostarczania składników pokarmowych. Stres może bardzo źle wpływać na płód, wywoływać skurcze macicy i całą gamę innych dolegliwości od psychosomatycznych po neurologiczne i u Ciebie i u samego dziecka. Spokojnie się zastanów co zapewni Ci dobry humor i staraj się być pogodna dla prawidłowego rozwoju maleństwa. Głowa do góry i więcej wiary w swoje możliwości. Wszystkiego dobrego :)