Temat: Można przytyć od słodyczy, ale od warzyw i owoców już nie ?

Dziękuję wszystkim za udzielenie się. Jeżeli dla niektórych z was dowody naukowe (mam na myśli wiarygodne dowody naukowe, gdzie badania się przeprowadzane na dużej ilości ludzi, w wielu miejscach, przez odpowiednią ilość czasu i spełniając jeszcze kilka warunków, bo niektóre badania to faktycznie pic na wodę.Chyba warto to podkreślić) są nic warte, a opinie nie oparte na faktach naukowych to złota informacja, której warto wierzyć to trochę tracę wiarę w ludzi. Gdyby nie nauka to świat by stał w miejscu i myślałam, że to każdy wie. Nie rozumiem jak można być takim ignorantem. Zawiodłam się trochę na nie których wiedzy (może nie na samej wiedzy, ale na tym co powyżej napisałam), ale i tak cieszę się, że większość jest świadoma :)   Co kolwiek nie napiszę wiem, że zostanie obrócone przeciwko mnie. Tak, że ja się już pod tym tematem nie udzielam. Miłego wieczoru 

Cyrica napisał(a):

Casiu, nie pogniewaj się, ale... zachowujesz się kropka w kropkę, jak mój czternastoletni syn, który jest jak na swój wiek niemiłosiernie dziecinny i niedojrzały, i co jakis czas zauważa, że internet nie służy tylko do grania w teeworlds, z kumplami po sieci czy ogladania youtuba. Ale wie też co to Captain Obviuos, i mimo że ciezko sie powtrzymać kiedy znajdzie jakąś informacje z gatunku nierozrywowych i wyskakuje mi z "a wiesz, że..." to z pełna powaga mówię "hmm, tego nie wiedziałam". Ciebie jednak niańczyć nie będę. 
To, że ty coś wiesz i jest dla ciebie oczywiste. Nie oznacza, że dla wszystkich jest, bo jak widać nie jest. Nie tylko to widać w moim temacie, ale też w innych tematach na forum. Ciekawe czy ty w ogóle wiesz o co tak naprawdę zaszło tutaj XD bo wyjechałaś z pewnymi informacji tak o. Ani się nie miało to do głównego wątku, ani za bardzo do mojej konwersacji z pewną użytkowniczką. Mi się wydawało, że piszemy o tym samym. Tylko, że ty zamiast napisać mi w tedy, że no mam to samo na myśli to ty to olałaś ... Jakąś dziwną postawę masz i teraz wyjeżdżasz mi z tekstami o swoim synie, ale no cóż. Wydawało mi się, że czegoś nie rozumiesz. Ewentualnie faktycznie czegoś nie rozumiesz, albo nie zrozumiałaś, ale dla zasady jeszcze coś mi tam dogryzłaś XD 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.