Temat: Jak dobrać kaloryczność

Witam, mam taki problem. Otóż w ciągu ostatniego roku waga podskoczyła mi o 8kg. (siedzący tryb życia) Chciałabym zejść z 68 do 58kg. Zleciały mi już 2kg ale sama nie wiem czy właściwie się odchudzam. Otóż wcześniej miałam problemy z wymiotowaniem żeby nie przytyć i dietami 500kcal więc postanowilam przejść na normalną dietę. Założyłam jedzenie 2-3 posiłków, bez podjadania i udaje mi się od 3 tygodni. Wyliczam sobie kalorie z fitatu i jem w przedziale 1300-1500kcal ( warzywa na patelnie, mięsko, rzadko jakiś ryż, trochę owoców  i ryby. Ogólnie sporo białka i chyba w miarę zdrowo) do tego spacery, trochę ćwiczeń w domu). Nie czuję się głodna ale teraz poczytałam trochę forum i wyliczyłam sobie podstawową przemianę materii na 1650 kcal. I teraz moje pytanie brzmi czy powinnam zwiększyć kaloryczność? Do ile waszym zdaniem żeby chudnąć ten kg tygodniowo. Czy po tych 3 tygodniach jak teraz zwiększę to będę nadal chudnąć? No i boję się, że jeśli zwiększę kalorycznosć znowu zacznę wymiotować i pić herbatki przeczyszczające. Niestety cały czas mnie kusi. Po prostu mam takie poczucie, że nie schudnę. Chyba już też trochę się uodporniłam na diety i kg nie lecą mi jakoś szybko. Może mniejszym złem będzie zostać na tej kaloryczności? Co myślicie? 

Pasek wagi

Wejdź na zero kaloryczne, podkręć troszkę metabolizm, zostań tak z 2-3 tygodnie. Potem odejmij 200-300 kcal i redukuj :) 

Tak powinnaś zwiększyć kaloryczność. Nie je się poniżej ppm.

Pasek wagi

Zdecydowanie powinnaś zwiększyć kcal i to mając przede wszystkim na uwadze nie kg a zdrowie. I przy tym drobnostką wydaje się fakt, że będąc na takim połowicznym głodowaniu w przyszłości rzeczywiście będziesz "tyła z powietrza". Tu są setki kobiet, które tak rozwaliły sobie metabolizm, że teraz męczą się o jednym posiłku dziennie (dorabiając do tego miliony teorii) bo jak tylko zaczynają jeść przez kilka dni normalne posiłki nabierają kilogramów z prędkością światła. Jak ktoś lubi się głodzić może sobie tak żyć, dla mnie to nie życie.

Pasek wagi

Dzięki, faktycznie spróbuję trochę podnieść kaloryczność. :)

Pasek wagi

Skoro jak piszesz, spadek masy ciała to ok. 2kg obecnie to można przypuszczać, że jesteś w tym trybie odchudzania od ok 1-2tygodni w zależności od tego jak żywiłaś się tuż przed podjęciem takiej diety i jak duży spadek nastąpił tu wody, imtg, glikogenu, a jaki faktycznej tkanki tłuszczowej. Początki diety praktycznie niemal zawsze, nieważne czy jedząc wcześniej 3000 czy 3500kcal, jeśli zejdziesz do 2500 lub 1500 a nawet i 1000kcal, wiele osób pierwsze dni, czy naście dni, nie będzie odczuwać większego głodu - Przede wszystkim tych z siedzącym trybem życia. Jednak pamiętaj, że PPM nie bierze się znikąd i organizm zarówno twój jak i każdej innej osoby zacznie wysyłać Ci sygnały, że jest głodzony prędzej czy później (Jest to niemal nieuniknione) i może dojść do sytuacji kompulsywnego objadania, czy nieświadomego podjadania kalorycznych posiłków co spowoduje szybki powrót do pierwotnej masy ciała. Organizm bardzo szybko kompensuje braki których doświadczył podczas krótkoterminowej diety, a komórki tłuszczowe bardzo szybko będą z powrotem rosły -> klasyczna hipertrofia. Przy objawach niedojadania prędzej czy później pojawiają się objawy senności, zmęczenia, osłabienia, bóle, wilczy apetyt, bezsenność, depresja itp itd. Wiele, naprawdę wiele z tych objawów będzie powodowało powrót do unormowanej wagi ze względu na dostarczanie z powrotem większej ilości energii w celu "przeżycia". Także tak, polecam również zwiększyć podaż kaloryczną, tak aby nie była skrajnie niska. Tak jak sugerują rekomendacje - 10-20% mniej aniżeli twoja CPM. Twoja PPM x współczynnik PAL prawdopodobnie 1.2-1.4 jeżeli jak mówisz nie jesteś aktywna, minus te słynne ok 200kcal w twoim przypadku. Oczywiście zalecam również PRZEDE WSZYSTKIM zwiększoną aktywność fizyczną, bez której problemy mogą się również nasilać.

Pozdrawiam 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.