Temat: Sery

1. Jak często jadacie sery?

2. Wolicie sery żółte,  białe, twarde, miękkie wędzone, podpuszczkowe, plesniowe, topione, solankowe, kanapkowe, kozie, owcze, krowie, udawane sojowe?

3. Jaki jest wasz ulubiony ser, który najczęściej jecie?

4. Którego sera nienawidziecie

5. Jak najczęściej jesz ser: w zapiekankach, pieczonych potrawach, sam, z chlebem, z warzywami z owocami?

Ja zakochałam się w serze buratta jem go co 3dni od miesiąca(niestety za duży wydatek na codzienną ucztę). Jem go ze słodkimi pomidorami ,oliwą,bazylią i odrobiną soli. Najbardziej nie lubię serów pleśniowych( ich zapach, za przeproszeniem, kojarzy mi się z zapachem spermy) i koziego, który w ogóle nie trafia w moje kubki smakowe. A jakie są wasze ukochane sery?

Sery uwielbiam miłością bezgraniczną. Zjem każdy - niektóre z błogim uśmiechem rozkoszy na twarzy, inne z zaciekawieniem, jeszcze inne z poczuciem "ok, spróbowałam i już wiem, że drugi raz nie kupię". Najczęściej jadam twarde podpuszczkowe, pleśniowe. Miękkie typu ricotta, burrata a przede wszystkim mozzarella radziej, bo są dla mnie zbyt nijakie (sery jadam solo, żeby poczuć ich smak, wszelkie dodatki są zbędne). O sojowych produktach nawet się nie wypowiadam, bo nie zaliczam ich do kategorii serów.

Edit: do niejadalnych produktów z tej kategorii zaliczam też sery topione i wszelkiego typu smarowidła kanapkowe. To IMO zbrodnia na nabiale! Przestępstwo kwalifikowane ;)

Zoe23 napisał(a):

Sery uwielbiam miłością bezgraniczną. Zjem każdy - niektóre z błogim uśmiechem rozkoszy na twarzy, inne z zaciekawieniem, jeszcze inne z poczuciem "ok, spróbowałam i już wiem, że drugi raz nie kupię". Najczęściej jadam twarde podpuszczkowe, pleśniowe. Miękkie typu ricotta, burrata a przede wszystkim mozzarella radziej, bo są dla mnie zbyt nijakie (sery jadam solo, żeby poczuć ich smak, wszelkie dodatki są zbędne). O sojowych produktach nawet się nie wypowiadam, bo nie zaliczam ich do kategorii serów.
nie śmierdzi Ci ser pleśniowy? Mi, szczególnie camembert tak wali pewna męska wydzieliną, że no nie mogę tego zjeść 😛 (miałam kilku partnerów, u każdego tak samo pachnialo, więc nie, to nie jest to, że oni jechali serem, bo się nie myli to ser jedzie tym zapaszkiem)

Śmierdzą mi pleśniowe, a owszem. Ale to smród "oswojony" i kompletnie mi nie przeszkadza. Jem nawet najbardziej intensywne, lejące się "francuzy", bo których mieszkanie trzeba przed parę godzin wietrzyć. Skojarzeń z męską fizjologią jakoś nie mam :D

P.S. Mały offtop - jeśli chodzi o kuchenne wonie, to na przykład nie znoszę ryb - do mojej kuchni wstępu nie mają, bo sama ich woń mnie odstręcza. Do mięsa też podchodzę okrężnym krokiem, ograniczając się głównie do chudych drobiowych biustów (wiem, dla niektórych osób nazwanie kurzego fileta drobiem to niemal obelga ;), czasem schabu, bo cała reszta nazbyt intensywnie mi zalatuje. Nie umiem się też przemóc do zjedzenia mięsa przygotowanego przez kogoś innego. Ale sery to inna bajka...

ja lubię mozzarelle

A te płatki drożdżowe to gdzie można kupić? Tak o w kaufland czy netto?

Uwielbiam sery - szczególnie kozi! - ale niestety mi nie służą, więc jem je od święta. Bardzo lubię sery pleśniowe z dodatkiem żurawiny lub orzechów włoskich, dodane do sałatek lub na tostach.

Z serów wegańskich bardzo lubię "mozzarellę", mimo że się nie topi. Niezły dodatek do buraczanego burgera :)

Z kolei ser, którego nie mogę zdzierżyć to tłusty, 45+ z kminkiem, który non stop wsuwa mój facet. Wali na kilometr + ja szczerze nienawidzę kminku, więc tym bardziej mnie odrzuca. 

soraka napisał(a):

A te płatki drożdżowe to gdzie można kupić? Tak o w kaufland czy netto?

Stacjonarnie widuję w dziale ze zdrową żywnością w Intermarche, ale najczęściej zaopatruję się w sklepach internetowych (ostatnio widziałam nawet w ofercie e-sklepu kosmetycznego z pasiastym biało-czarnym ssakiem nieparzystokopytnym w nazwie :)

Uwielbiam sery, właściwie wszystkie, ale najbardziej  aromatyczne, pleśniowe. 

Najmniej mozzarellę, jest dla mnie mdła i bez smaku,zjem tylko w jakiejś potrawie, samej np z kanapką nigdy. 

Codziennie mozarella :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.