Temat: Masło

co sądzicie o maśle w codziennej diecie?

Mam straszne pragnienie masła. Codziennie muszę je jeść. Gdy staram się ograniczyć, niestety chęć wzrasta podwójnie i zawsze je jem :) nie wiem, może lepiej się przed tym nie bronić. 

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Berchen napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

masło jest ok. Tłuszcz jest potrzebny w diecie, żeby sobie nie namieszać w hormonach. 100 razy lepsze masło niż kolejny batonik. 100 razy lepszy jogurt normalny od jakichś dziwolągów 0% tłuszczu. To tak jak z czekoladą - ważny jest umiar. Jak zjesz kostkę czy dwie czekolady, to nie zaszkodzi to diecie. Jak zjesz tabliczkę to już może. Masło ma dużo kalorii, ale nie zjesz kostki na raz. Ilość masła jaką dasz na kromkę pewnie byłaby nie wykrywalna przez moją wagę kuchenną :P Smaruj w miarę cienko i jedz.
moja app  samsung Health okresla porcje masla na lyzke - 14 gram, na kromke to za duzo wiec mozna liczyc jako np. pol porcji, moja waga lapie kazdy gram. Warto brac te ilosci pod uwage, bo Maslo jest kaloryczne i ta jedna lyzka to 102 kcal., zjedzona np trzy razy w ciagu dnia - to juz 300 hahha, bez appki nie bylam tego swiadoma.
Bardzo możliwe, że masz rację :) Mnie osobiscie temat nie dotyczy, bo nie wiedzieć czemu obraziłam się na masło w wieku 6 lat i do tej pory nie jem :D (tzn w sensie ze niczym nie smaruję ani masłem ani innymi miksopodobnymi, tylko chleb suchy i na to dodatki typu ser, pomidor itp.) ;) Jedyny wyjątek, to świeża chałka, którą muszę zjeść z masłem, więc to nawet nie jest tak, że mi masło nie smakuje :D Ale nie wiem dlaczego tak jest, ze normalnie na co dzień nie smaruję pieczywa a jednocześnie czasem zjem chałkę z masłem :) Nikt tego nie ogarnia :D Ale mnie to nie przeszkadza, przynajmniej nie muszę nic dodatkowo wliczać w bilans :D
jasne, na tym polega zdrowy rozsadek, zasada - nie dac sie zwariowac, jesli cos jemy raz na naprawde jaaakiiis czas to nie ma znaczenia ile tych kalorii , nie zawazy to na niczym, ale sa ludzie, ktorzy nie wyobrazaja sobie chleba bez masla  tu juz warto zaineteresowac sie ile to wyjdzie w skali np.tygodnia.

Ja miałam taki szok tylko z cukrem. Jak jeszcze słodziłam herbatę i kawę to jakoś człowiek nie zastanawiał się aż zaczęłam liczyć kalorie i się okazało, że jedna łyżeczka to 20 kcal a słodziłam zawsze 2, czyli już masz 40 kcal. Zważywszy na to, że piłam zazwyczaj ze 4 słabe kawy dziennie a do tego jeszcze ze 2 herbaty, to już się robiła różnica. Na konto tych łyżeczek można by zjeść jakiś normalny posiłek dodatkowy.

Pasek wagi

Dziękuję Wam za tak liczne i obszerne wypowiedzi. :)

Jestem świadoma kalorii, bardziej miałam na myśli kwestie zdrowotne i żywieniowe. ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.