- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 listopada 2020, 21:23
No dobrze, w ramach odstresowywania przyznawać się czym jedzeniowo brzydkim o ostatnim zgrzeszyłyście (no i czy chociaż było dobre i było warto :)). Dla mnie moimi grzeszkami są zawsze kupne słodycze o fatalnym składzie więc : skusiły mnie w pracy Ferrero Rocher Rondnoir bo tych jeszcze nie próbowałam i podciągnęłam mężowi z barku kilka czekoladek Baileys słony karmel (no niestety te diabły lubię). Więcej grzechów nie pamiętam :)
18 listopada 2020, 21:38
Wciągnęłam opakowanie czekoladek Oreo w białej czekoladzie, najgorsze, że nawet specjalnie mi nie smakowały ale za to były straszliwie słodkie :)
18 listopada 2020, 21:42
od niedzieli mam taki zapier.. ze co chwilę cos wpada, w niedzielę tort urodzinowy, w poniedziałek czekolada jakas biala marki Roshen chyba, która miala ksztalt musu/takie babelki no pyszna 😲 ale tylko kilka kostek, wtorek sernik z jogurtów a dziś drożdżowe plus otworzylam wino domowe, które dostalam.
18 listopada 2020, 21:50
kisiel, ciasto jogurtowe, energetyki, orzechy w syropie glukozowo-fruktozowym
18 listopada 2020, 21:57
Kilka dni temu wpierniczyłam paczkę Lay'sów z pieca, ale warto było! Zapiłam je puszką bezalkoholowego Lecha (grejpfrut & pomelo). Potem grzecznie piłam już tylko samą wodę z bąbelkami 😂
A wczoraj było kakao z miodem i cynamonem + pasek gorzkiej czekolady. Nie uważam tego za grzech, ale warto wspomnieć, bo pewnie znajdą się i tacy, dla których to zbrodnia 😁
18 listopada 2020, 22:07
Pizzerka z piekarni z całą tablicą Mendelejewa. Nie żałuję, bo całkiem dobra.
PS. Słodycze wyjadane komuś z barku smakują najlepiej 😍
18 listopada 2020, 22:10
Butelka wina przez weekend- na odstresowanie, nie żałuję 😀 i duuuża ilość sushi, ale to był planowany grzech 😀
18 listopada 2020, 22:14
Pizzerka z piekarni z całą tablicą Mendelejewa. Nie żałuję, bo całkiem dobra. PS. Słodycze wyjadane komuś z barku smakują najlepiej ?
No niestety, mąż alkoholowe czekoladki musi mieć w domu, lubi te, rumowe ritter sport a i jeszcze czekoladę Lindt cognac, brzydal .
I tak czytam Wasze wpisy i sobie myślę jak dobrze, że dla mnie domowe ciasta grzechem nie są, bo musiałabym do swoich dwie pozycje dopisać :)