Temat: Witamina b12

Czy ktoś z Was miał może problem z niedoborem witaminy b12? Z jakich źródeł pożywienia jest najlepiej przyswajalna? Przegrzebuje internet, ale nie mogę znaleźć żadnych konkretów... 
w ostatnich badaniach krwi wyszło, ze mam 219 ng/L (przy normie 200-1000), zdaniem mojej lekarki to już niedobór, przepisała mi witaminy b complex, w których nie ma b12 🙃 zastanawiam się, czy to już faktycznie niedobór, i jak mogę zwiększyć podaż b12 w diecie? Ze względu na alergie córki, która karmie piersia, od wielu miesięcy nie jadłam mleka i jego przetworów, zastanawiam się, czy niedobór może wynikać właśnie z tego? Będę wdzieczna za rady szczególnie od osób, które maja problemy około-anemiczne (bo ja w pakiecie mama ZNOWU bardzo niska ferrytyne i b6...)

Tylko iniekcja domięśniowo. Jeżeli jest niedobór to jest problem z wchłanianiem z przewodu pokarmowego. Im człowiek starszy tym coraz gorzej. 

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

Odpowiadając na Wasze komentarze - ryby jem rzadko, (chyba) pierwszy raz miałam sprawdzany poziom wit b12, wiec nie wiem, czy mam problemy z wchłanianiem :(  Dietę wydawało mi się, ze mam bardzo dobra, jem dużo kasz, orzechów, warzyw (szczególnie skrobiowych, korzeniowych), z mies głównie kurczak i indyk, czasem wołowina, czasem dorsz. trochę rzadziej jem owoce, orzechy, jajka. sama piekę pieczywo, nie jem słodyczy, przetworzone jedzenie raz na kilka miesięcy. generalnie dbam o jakość jedzenia. Jak widać, gdzies popełniam jednak błędy. Spróbuje na początek jeść częściej wołowinę (dwa razy w tygodniu?) i dodać ryby przynajmniej raz w tygodniu :) i może już powoli będę mogła wrócić do nabiału 
Kiszonki  domowe jesz? 

Pasek wagi

14chochol napisał(a):

Himawari napisał(a):

Odpowiadając na Wasze komentarze - ryby jem rzadko, (chyba) pierwszy raz miałam sprawdzany poziom wit b12, wiec nie wiem, czy mam problemy z wchłanianiem :(  Dietę wydawało mi się, ze mam bardzo dobra, jem dużo kasz, orzechów, warzyw (szczególnie skrobiowych, korzeniowych), z mies głównie kurczak i indyk, czasem wołowina, czasem dorsz. trochę rzadziej jem owoce, orzechy, jajka. sama piekę pieczywo, nie jem słodyczy, przetworzone jedzenie raz na kilka miesięcy. generalnie dbam o jakość jedzenia. Jak widać, gdzies popełniam jednak błędy. Spróbuje na początek jeść częściej wołowinę (dwa razy w tygodniu?) i dodać ryby przynajmniej raz w tygodniu :) i może już powoli będę mogła wrócić do nabiału 
Kiszonki  domowe jesz? 

Właśnie zrobiłam zakwas z buraków, ale pierwszy raz, wcześniej nie jadłam 

kitkatka napisał(a):

Tylko iniekcja domięśniowo. Jeżeli jest niedobór to jest problem z wchłanianiem z przewodu pokarmowego. Im człowiek starszy tym coraz gorzej. 

No właśnie tego się boje, porozmawiam z lekarką

cwiczysz? jak zelazo i ferrytyna? ja tez mam diete super zdrowa i mialam straszne anemie i niedobory z przetrenowania. czasem trzeba sie suplementowac niestety

Pasek wagi

Polecam wołowinę, buraki szpinak, natkę  pietruszki.  Generalnie moja lekarka zaleca wszystkie owoce i  warzywa zielone oraz fioletowe. Dobre tez są kiszonki domowe  i czerwone wino. Dodatkowo jeszcze jajka i malże, generalnie owoce morza. 

Pasek wagi

kup sobie np. multiwitaminę max colfarm  ( 30 t/5,99 zł ) - tam jest też B12  i po jakimś czasie sprawdź poziom, bo może rzeczywiście ci się nie wchłania dobrze 

ja się suplementuję multiwitamina + magnez (dużo kawy piję) + + d3 ( żeby nie mieć chandry :) + zawsze jakieś tabletki na włosy , bo uważam, że przy współczesnej jakości jedzenia nie ma szans na zapewnienie odpowiednich ilości witamin i minerałów z samego jedzenia. ( no chyba że ktoś ma własną działkę, na której sadzi używając tylko sprawdzonego naturalnego obornika  i uprawia trójpolowo, tak, żeby ziemia mogła odpocząć) 

Od jakiegoś czasu ograniczyłam praktycznie do zera mięso ale jemu dużo jaj. Czasem wątróbkę drobiową,Duszana z dużą ilością cebulki. Jemu trochę ryb. Poza masłem nie jem żadnych produktów odzwierzęcych. Wyniki mam dobre, żelazo w górnej granicy normy. Jak zobaczyłam wyniki to aż się zdziwiłam

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

kitkatka napisał(a):

Tylko iniekcja domięśniowo. Jeżeli jest niedobór to jest problem z wchłanianiem z przewodu pokarmowego. Im człowiek starszy tym coraz gorzej. 

No właśnie tego się boje, porozmawiam z lekarką

a czego się boisz? Brałam B12 w zastrzykach kilka miesięcy. Iniekcja raz na tydzień potem co dwa tygodnie.  Zlecenie od endokrynologa z powodu niedoczynności tarczycy i Hashimoto. Nie miałam oznaczonego poziomu. Dobrze się czułam. Miałam więcej energii i chęci do życia.

Pasek wagi

Nattina napisał(a):

Himawari napisał(a):

kitkatka napisał(a):

Tylko iniekcja domięśniowo. Jeżeli jest niedobór to jest problem z wchłanianiem z przewodu pokarmowego. Im człowiek starszy tym coraz gorzej. 

No właśnie tego się boje, porozmawiam z lekarką

a czego się boisz? Brałam B12 w zastrzykach kilka miesięcy. Iniekcja raz na tydzień potem co dwa tygodnie.  Zlecenie od endokrynologa z powodu niedoczynności tarczycy i Hashimoto. Nie miałam oznaczonego poziomu. Dobrze się czułam. Miałam więcej energii i chęci do życia.

Boje się nie tyle samych zastrzyków, tylko ze to problem z wchłanianiem i będę się tak bujać już do końca życia - anemia wraca u mnie co kilka miesięcy, suplementuje żelazem, ferrytyna wzrasta, a potem znwou zjeżdża do poziomu typu 10 :/ właśnie tez mam hashimoto, niedoczynnosc i insulinoopornosc, taki pakiet. Witaminy D tez mam ciagle mało, także suplementuje w duzych dawkach stale. 

Odpowiadając na inne komentarze, ja nie mam nic przeciw suplementom, sama biorę, bo mam liczne niedobory, wybieram jedynie leki OTC, a b12 niestety w takiej formie nie znalazłam... spróbuje dodać do diety więcej warzyw zielonych, fioletowych, więcej jajek. Bardzo dziękuje za wszystkie rady. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.