Temat: IF i Low Carb

narazie zamiast grupy:) temat tutaj.

Probuje zalozyc grupe chetnych do wprowadzania stylu zycia wg. zasad IF i Low Carb , Keto ewentualnie dla twardzieli, ja wymiekam.

Poniewaz problemy techniczne nie daja mi tej grupy zalozyc spotkajmy sie tutaj - zapraszam na "spacerkiem do lata z  IF i Low Carb".

Zaczynalam tysiac piecset razy, jak w innym temacie napisalam z wagi nizszej weszlam w wyzsza, koszmarne lata walki, hustawki wagowej.

Krok po kroku uczylam sie zmian, rezygnacji z rzeczy , ktore kiedys jadlam za duzo, uczylam sie ilosci wazac i wrzucajac do app. Uczylam se proporcji.

Mysle ze dojrzalam do tego by wytrwac i do lata wprowadzic zmiany na stale.

Czy jest ktos jeszcze , kto mimo wielu prob nie stracil nadziei na lepsze zycie, na ladna figure, na zdrowe zycie?

Jak zacznie dzialac technika przeniesiemy sie do grupy:)😁

Nie jest moim celem schudniecie ilestam, chce wprowadzic zmiany na stale a waga sadze pojdzie sama ze mna w koncu w dobrym kierunku.

Ech, no właśnie. Jednym to pomaga, innym nie pomaga, wiec ciężko stwierdzić;) Ale dołączę - z delikatnym IF ok. 10:14 (przy krótszym oknie rano głowa odmawia mi posłuszeństwa i nie umiem pracować, za to jakiekolwiek IF może wybije mi z głowy szperanie po szafkach wieczorami), a low carby zamienię sobie na niskie IG, bo to mi na pewno nie zaszkodzi.

hanca@ - tak twierdza dietetycy - ale tak jak wszystko tez w tej dziedzinie duzo sie zmienia - lata opowiadano ze maslo jest zle ze trzeba jesc margaryny, masla roslinne, teraz twierdzi sie ze jest odwrotnie , bo olej palmowy itd. Kiedys hasla cuier krzepi , teraz cukier to narkotyk i cale zlo - mozna zglupiec.

Tak samo jest z weglami i tarczyca - nie wiadomo komu wierzyc. Ja zaczelam szukac tylko aktualnych danych po tym jak Bracia Rodzen - dwaj lekarze twierdza ze nowe badania wykazuja ze wegle nie sa wogole konieczne - trudno uwierzyc jak cale zycie bylo inaczej. Ogladam tez programy kliniki niemieckiej z Hamburga, innej kliniki z Monachium i to co tam slysze zgadza sie z tym o czym prawia braciszkowie Rodzen. Bardzo zblizone zalecenia, tak na moj rozum.

Wobec tego czy ktos potrzebuje czy nie tego czy tamtego to - wszyscy specjalisci jakich ostatnio sluchalam radza wsluchiwac sie w organizm i dostosowac nasze odzywianie do siebie i tylko do siebie, nie ma stalych regul. Tak tez wczoraj sluchalam I. W. dietetyczki - na tym polega trudnosc ze nie ma jednej recepty dla wszystkich.

Balonkaa tez myślałam że się nie da jeść śniadania o 10.00 (jak wstaję o 6.30) a kolacji o 18, ale właśnie jest zadziwiająco łatwo się przestawić :D Też całe życie jadłam śniadanie do 30 minut po wstaniu, więc oczywiscie organizm domagał się jedzenia od razu po wstaniu :) Teraz jem o 10.00 i w sumie szybko się przestawiłam. Sporadycznie mi się zdarza, że mnie ssie o tej 9.00, ale zazwyczaj zapiję wodą i jest ok, więc możliwe, ze to tylko pragnienie objawiające się sztucznym uczuciem głodu ;) To samo z kolacją. Kiedyś jadłam o tej 20-20.30 i zdarzało się że ssało mnie około 23.00, ale już nie jadałam świadomie. Teraz jem o 18.00, spać idę o północy i przez te 3 tygodnie ani razu mnie nie ssało z głodu po kolacji. Dla mnie to szok. Mój mózg słysząc o tym oknie żywieniowym buntował się, że" jak to? Nie żreć przez 16 godzin? No nie da się" A okazało się, że się da i jest zadziwiająco łatwo. Poza tym moim zdaniem nie trzeba od razu zaczynać od 8/16. Jeśli do tej pory ktoś jadł śniadanie powiedzmy o 7.00 a kolację o 22.00 to i tak jadł w oknie 15 godzinnym, to jak sobie zrobi okno 10, 11 czy 12 godzin, to i tak będzie kilka godzin mniej niż dotychczas. Chodzi o to żeby zamknąć te ramy czasowe jedzenia w jakimś konkretnym czasie i nie przekraczać, żeby organizm przestał trawić i spalać jedzenie bieżące a zajął się tym zmagazynowanym w postaci tkanki tłuszczowej ;) A zazwyczaj w dzień memłamy od rana do nocy a potem jak już nie ma bieżącego jedzenia do spalenia i można by pospalać tkankę tłuszczową, to idziemy spać i naturalnie zwalniają się procesy spalania :) Błędne koło.

Pasek wagi

Tez dolaczylam do grupy 😊 Juz troche eksperymentow za mna w temacie. Na low carb jestem juz dlugo, bylam kilka miesiecy na ketozie, do IF mialam kilka podejsc- czasem sobie slucham Bartka Szemraja na YT odnosnie IF. Co zauwazylam przy zejsciu do 70g wegli dziennie i mysle, ze u zdrowych osob opornych na odchudzanie te zmiany sa kluczowe: nie bylo skokow glikemii, insuliny, nie jest potrzebna tak duza ilosc insuliny co przy dietach bogatych w weglowodany= latwiej schudnac. Mialam duzy problem ze zgubieniem nawet kg a na takim trybie zeszlo ze mnie sporo kilosow. Z 80jednostek insuliny zeszlam na ok. 50 w ciagu dnia (mam cukrzyce insulinozalezna), z 7zastrzykow dziennie na 5, mam duzo lepszy poziom cukru. To dobra dieta dla opornych 🙂 

Pasek wagi

Karolka- no wlasnie nie jem od razu po wstaniu. Wstaje 5:20, w pracy jestem o 7 a jem sniadanie czasem o 8 a czasem pozniej. Tylko ze prace zaczynam od wielkiego kubka kawy z mlekiem wiec nie jestem glodna po niej :) ale do np 12 byloby mi ciezko, mysle ze 10 to bylaby optymalna godzina. Ale to jeszcze do przemyslenia :P

Pasek wagi

Cieszę się, że wreszcie udało Ci się Berchen utworzyć Wyzwanie! 😀 Dla mnie to jeszcze zbyt skomplikowane i za wysokie dietetyczne progi, ale trzymam za Was mocno kciuki, jeśli to zdrowe metody, a tego nie wiem, bo pojęcia nie mam, ALE jeśli tak, to życzę POWODZENIA! 👍

Mia1979 - ja nie czuje sie tez zbyt pewnie, ucze sie  ciagle, wlasnie siedze w kalkulatorach i probuje sprawdzic rozklad makr jak u mnie powinien wygladac i troche mnie to wymieka. Ale chyba zalapalam o co chodzi, do tej pory bazowalam na przepisach liczac na to ze i tak jest lepiej niz bylo, teraz chce wiedziec jak tak naprawde powinno byc. Pisze zawile , bo sie troche w tym gubie, ale damy rade:)

Dopiero dojrzałam, że nie tylko Wyzwanie, ale i tę GRUPĘ Ci się udało jednak utworzyć, to podwójne gratulacje! Dobrze, że grupa jest otwarta, to będzie można się u Was doinformować, bo Twoja wiedza w tym temacie Berchen już jakaś jest, a np. moja wciąż zerowa. Jak zorientuję się kiedyś o co kaman, to zapukam do Was. Miłego bycia w grupie! 

Mia1979 - milo slyszec, ale ja to napewno nie moge uwazac sie za eksperta, narazie nic kompletnie nie osiagnelam, licze ze w grupie sila i razem damy rade. Jest tu kilka dziewczyn , ktore juz miesiac, dwa badz wiecej juz w tym siedza, wiec licze ze skorzystamy z ich doswiadczenia:)

a Grupe udalo sie zalozyc Krummel:) tyle ze nazwala ja moja:) takze Krummel - jeszcze raz dzieki:)

berchen, ja już mówiłam, że głupi ma zawsze szczęście, u mnie zaskoczyło za pierwszym razem :* pamiętaj, że to twoja inicjatywa i twoja grupa ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.