- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lipca 2021, 16:18
..kulinarne o inne nie pytam :) No dobrze, jakoś na forum poważnie/ciężko, problemy i dylematy osobiste, wagowe itd. Keyma też chyba upałem wykończona, bo kolejnych tematów o sukienkach czy absztyfikantach nie widać:)
Weekend trwa stąd pytanie - czym planujecie siebie (bądź rodzinę) w weekend rozpieścić? A może z racji wolnego czasu jesteście na wyjeździe/urlopie i coś fajnego zjadłyście lub spróbowałyście? Kupne, restauracyjne bądź domowe jedzenie czy to na zasadzie ulubionej potrawy czy eksperymentu, kategoria dowolna, dzielić się przyjemnościami.
8 sierpnia 2021, 17:04
No to Cię znajomi rozpieścili na maxa. 😛 Wygoogluję te czekoladki...tylko z ciekawości, oczywiście. 😁
Miałam zamiar niedzielnie zamówić coś z azjatyckiej, ale skończyło się na domowym gulaszu (miałam wołowinę stekową) z tzw. pampuchami (gotowe, ale smakowały, jak u babci) i tym sposobem wyjedzone są resztki z zamrażarki. :) Do tego podałam ogórki kiszone i czuję się dopieszczona. 😀
Edytowany przez 8 sierpnia 2021, 17:05
8 sierpnia 2021, 17:26
Dziś po raz pierwszy w życiu odważyłam się otworzyć i spróbować tofu 🤣 . Leżało i czekało w lodówce baaaaardzo długo. Sama nazwa mnie odstraszała ale okazało się że jest całkiem spoko ( jest wędzone ) dodałam do pieczarek,do tego ryż, jako, przyprawy i będzie faszerowana papryka.
8 sierpnia 2021, 18:36
No to Cię znajomi rozpieścili na maxa. ? Wygoogluję te czekoladki...tylko z ciekawości, oczywiście. ?
Miałam zamiar niedzielnie zamówić coś z azjatyckiej, ale skończyło się na domowym gulaszu (miałam wołowinę stekową) z tzw. pampuchami (gotowe, ale smakowały, jak u babci) i tym sposobem wyjedzone są resztki z zamrażarki. :) Do tego podałam ogórki kiszone i czuję się dopieszczona. ?
Wiesz ja czekoladowa nie jestem a ciastowa, sama rzadko kupuję czekoladę ale córka z mężem właśnie wypatrują nowych smaków.
Nas Zotter atakuje z dwóch stron - raz to właśnie za sprawą znajomych którzy są teraz z nami na działce - mąż mojej przyjaciółki pracuje w firmie zajmującej się m.in. importem tych wyrobów do Polski. Dwa, w osiedlowej Chatce Zdrowia gdzie czasem uzupełniamy zakupy jest właśnie ich gablota z dużym asortymentem. Co wyślę córkę czy męża po zakupy to jak pojawi się jakiś nowy smak przywloką :)
Mnie jutro po powrocie czeka przegląd zamrażarki w domu i sama jestem ciekawa co w niej do utylizacji znajdę, pomysły odnośnie mrożenia miewam czasami zaskakujące a i pamięć z racji wieku już szwankuje 😉
8 sierpnia 2021, 18:42
Dziś po raz pierwszy w życiu odważyłam się otworzyć i spróbować tofu ? . Leżało i czekało w lodówce baaaaardzo długo. Sama nazwa mnie odstraszała ale okazało się że jest całkiem spoko ( jest wędzone ) dodałam do pieczarek,do tego ryż, jako, przyprawy i będzie faszerowana papryka.
Za tofu nie przepadam, z rodziny też nikt za nim jakoś nie szaleje i z reguły kupne tofu leży sobie w lodówce do oporu po czym kończy np. jako kluski leniwe z tofu które szybko się robi a z miodem czy sosem owocowym znośnie smakują. W potrawach tofu dla mnie bez szału, znam lepsze rzeczy do jedzenia 😉
8 sierpnia 2021, 19:12
Dziś po raz pierwszy w życiu odważyłam się otworzyć i spróbować tofu ? . Leżało i czekało w lodówce baaaaardzo długo. Sama nazwa mnie odstraszała ale okazało się że jest całkiem spoko ( jest wędzone ) dodałam do pieczarek,do tego ryż, jako, przyprawy i będzie faszerowana papryka.
Za tofu nie przepadam, z rodziny też nikt za nim jakoś nie szaleje i z reguły kupne tofu leży sobie w lodówce do oporu po czym kończy np. jako kluski leniwe z tofu które szybko się robi a z miodem czy sosem owocowym znośnie smakują. W potrawach tofu dla mnie bez szału, znam lepsze rzeczy do jedzenia ?
Tez znam ale chcę całkowicie zrezygnować z jedzenia mięsa i produktów odzwierzęcych a to źródło białka
8 sierpnia 2021, 19:14
Dziś po raz pierwszy w życiu odważyłam się otworzyć i spróbować tofu ? . Leżało i czekało w lodówce baaaaardzo długo. Sama nazwa mnie odstraszała ale okazało się że jest całkiem spoko ( jest wędzone ) dodałam do pieczarek,do tego ryż, jako, przyprawy i będzie faszerowana papryka.
Jak tak baaaaardzo długo, to trzeba mieć nadzieję, że wędzenie odpowiednio przedłużyło jego trwałość. ;) Ja tofu już próbowałam, ale naturalne, a do tego nie zamarynowane uprzednio i to nie był smaczny wariant... ;) Mam nadzieję, że z wędzonym będzie Ci to danie smakowało. Daj potem znać. :))
Edytowany przez 8 sierpnia 2021, 19:19
8 sierpnia 2021, 19:37
Dziś po raz pierwszy w życiu odważyłam się otworzyć i spróbować tofu ? . Leżało i czekało w lodówce baaaaardzo długo. Sama nazwa mnie odstraszała ale okazało się że jest całkiem spoko ( jest wędzone ) dodałam do pieczarek,do tego ryż, jako, przyprawy i będzie faszerowana papryka.
Jak tak baaaaardzo długo, to trzeba mieć nadzieję, że wędzenie odpowiednio przedłużyło jego trwałość. ;) Ja tofu już próbowałam, ale naturalne, a do tego nie zamarynowane uprzednio i to nie był smaczny wariant... ;) Mam nadzieję, że z wędzonym będzie Ci to danie smakowało. Daj potem znać. :))
Smakować będzie napewno bo już próbowałam farsz,jest smaczny. Zastanawiałam się czy jeszcze coś do niego dodać np. seler, marchewkę ?
8 sierpnia 2021, 19:43
Dziś po raz pierwszy w życiu odważyłam się otworzyć i spróbować tofu ? . Leżało i czekało w lodówce baaaaardzo długo. Sama nazwa mnie odstraszała ale okazało się że jest całkiem spoko ( jest wędzone ) dodałam do pieczarek,do tego ryż, jako, przyprawy i będzie faszerowana papryka.
Jak tak baaaaardzo długo, to trzeba mieć nadzieję, że wędzenie odpowiednio przedłużyło jego trwałość. ;) Ja tofu już próbowałam, ale naturalne, a do tego nie zamarynowane uprzednio i to nie był smaczny wariant... ;) Mam nadzieję, że z wędzonym będzie Ci to danie smakowało. Daj potem znać. :))
Smakować będzie napewno bo już próbowałam farsz,jest smaczny. Zastanawiałam się czy jeszcze coś do niego dodać np. seler, marchewkę ?
Jak lubisz, to dodawaj. Czasami mam wrażenie, że w obiadowych potrawach bezmięsnych różnorodność warzyw daje tę pełnię bukietu smaków.
Edytowany przez 8 sierpnia 2021, 19:44
12 sierpnia 2021, 16:12
Przymusowa, ja byłam wczoraj "na szoppingu" i przechodząc w drogerii obok regału ze (zwykłymi) słodyczami, zawiesiłam oko na takim zestawie małych czekoladek i jakoś się mi skojarzyły z Twoim opisem tych o smakach różnych (oczywiście, że pożałowałam, że spytałam Cię o szczegóły...), a dodatkowo biły po oczach, bo miały cenę na czerwono (bo w promocji) i niestety skusiłam się. 🐷 Dobrze, że opakowanie niewielkie. W związku z tym sobie wczoraj powiedziałam, że z moją wagą bardzo ciężką, to na taki kusicielski wątek wchodzić więcej nie będę i już bym zrzuciła całą winę na Ciebie...i Twoich znajomych...ALE dzisiaj "ciocia do mnie przyjechała" i tak sobie myślę, że to nie jest tylko Twoja wina... 😉 Przymusowa, ja oczywiście z tą winą, to duuużo bardziej żartem, niż serio. 🤪 Jednak faktem jest, że w ten weekend, to już nie będzie ani jednej czekoladki. 😀
Edytowany przez 12 sierpnia 2021, 16:14
12 sierpnia 2021, 18:26
Przymusowa, ja byłam wczoraj "na szoppingu" i przechodząc w drogerii obok regału ze (zwykłymi) słodyczami, zawiesiłam oko na takim zestawie małych czekoladek i jakoś się mi skojarzyły z Twoim opisem tych o smakach różnych (oczywiście, że pożałowałam, że spytałam Cię o szczegóły...), a dodatkowo biły po oczach, bo miały cenę na czerwono (bo w promocji) i niestety skusiłam się. ? Dobrze, że opakowanie niewielkie. W związku z tym sobie wczoraj powiedziałam, że z moją wagą bardzo ciężką, to na taki kusicielski wątek wchodzić więcej nie będę i już bym zrzuciła całą winę na Ciebie...i Twoich znajomych...ALE dzisiaj "ciocia do mnie przyjechała" i tak sobie myślę, że to nie jest tylko Twoja wina... ? Przymusowa, ja oczywiście z tą winą, to duuużo bardziej żartem, niż serio. ? Jednak faktem jest, że w ten weekend, to już nie będzie ani jednej czekoladki. ?
Jak Ci wygodnie to zrzucaj wszelkie winy na mnie, poradzę z tym sobie 😁 O rozpieszczaniu zacznę myśleć pewnie jutro (bo i w ten weekend goście się pojawią na działce) więc skrobnę co wymyśliłam. Natomiast wiem, że na pewno będę robiła do weków śliwkową, domową nutellę ale to w celu zimowego rozpieszczania:) Ostatnio za to mąż robił malinówkę z miodem a w ten weekend planuje dorobić wino z czarnego bzu - tym też będziemy mogli się później rozpieszczać, oczywiście zdrowotnie :)
Edytowany przez przymusowa 12 sierpnia 2021, 18:26