Temat: Czego nie lubicie, a jest uważane za przysmak?

Takie na luzie pytanie przy sobocie.  

Jakich potraw/produktów  nie lubicie a są powszechnie uważane za dobre i "wszyscy" je lubią? 

U mnie są to pierogi ruskie, słony karmel ( i ogólnie karmelu też nie uważam za przysmak) i masło orzechowe. 

I nie to, że nie przepadam ale zjem, po prostu nie przejdą mi przez gardło. 

Powiem szczerze, że zawsze tym budzę powszechne zdziwienie, jak to można nie lubić. A jak jest u was?

Salceson i wszelkie inne mięsne obrzydliwości. W ogóle zawsze mnie dziwią długie kolejki w sklepach do stoisk z mięsem. Dla mnie mogłoby tego w ogóle nie być. Przeżyłabym.

Pasek wagi

Pasztet (każdy nawet domowy z najlepszych składników), kaszanka, salceson, wątróbka, krwiste steki, galareta, flaki, tatar itp. 


Pasek wagi

Bezy, wcześniej wspomniany salceson, pierogi leniwe, mleko w wersji solo (bo np. w kakao czy z płatkami mi nie przeszkadza), tradycyjne gołąbki i pulpety (ostatecznie zjem, ale nie przepadam); golonka, kiełbasa śląska i cała reszta wyrobów mięsnych z niższej półki, konserwy mięsne (wszystkie - nawet te, uważane za nieco lepsze jakościowo), smakowe wody, soki, maślanki i jogurty ze sklepu; galaretki z cukrem, ptasie mleczko, cukierki/bombonierki z wymyślnym nadzieniem albo z alkoholem, wszelkie krakersy, orzeszki ziemne; mleko w tubce o innym smaku niż czekolada, pszenne bułki za kilkanaście gr za sztukę (to nawet nie pachnie jak pieczywo i smaku też brak), margaryny do smarowania... i teraz hit: nie lubię kawy z mlekiem 😁

Pasek wagi

Pierogi z kapustą, żurek/barszcz biały, kwaśnica, kwaśna ogórkowa, dudki (fuj), zapiekanki ziemniaczane i tego typu pochodne/ pizzerki ze sklepów, łazanki, tłuste sosy, ziemniaki utopione w sosie, rosół z ziemniakami, rolady śląskie, czernina, kartacze, placek po cygańsku, ciasta z kremem, przestałam już kupować kiełbasy, bo nawet te polecane mi nie smakują, wszystko tłuste, kiedyś kupowałam parówki, teraz bez ostrej musztardy trudno je przełknąć, spaghetti Bolognese

dużo tego mam, czasami coś jestem głodna nie potrafię nic kupić sobie do jedzenia, bo wszystko mnie odrzuca, a jak coś kupię to i tak smak mnie rozczarowuje

Mogłabym żywić się sushi, owocami morza, sałatami, dobrą oliwą z ciabatą i pomidorami z mozzarellą i bazylią, oliwkami, kaparami i karczochami, owocami. Od czasu do czasu mogłoby wpaść jakieś spaghetti.

izabela19681 napisał(a):

Pierogi z kapustą, żurek/barszcz biały, kwaśnica, kwaśna ogórkowa, dudki (fuj), zapiekanki ziemniaczane i tego typu pochodne/ pizzerki ze sklepów, łazanki, tłuste sosy, ziemniaki utopione w sosie, rosół z ziemniakami, rolady śląskie, czernina, kartacze, placek po cygańsku, ciasta z kremem, przestałam już kupować kiełbasy, bo nawet te polecane mi nie smakują, wszystko tłuste, kiedyś kupowałam parówki, teraz bez ostrej musztardy trudno je przełknąć, spaghetti Bolognese

dużo tego mam, czasami coś jestem głodna nie potrafię nic kupić sobie do jedzenia, bo wszystko mnie odrzuca, a jak coś kupię to i tak smak mnie rozczarowuje

Mogłabym żywić się sushi, owocami morza, sałatami, dobrą oliwą z ciabatą i pomidorami z mozzarellą i bazylią, oliwkami, kaparami i karczochami, owocami. Od czasu do czasu mogłoby wpaść jakieś spaghetti.

Co to dudki???

Pasek wagi

Kate110 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Pierogi z kapustą, żurek/barszcz biały, kwaśnica, kwaśna ogórkowa, dudki (fuj), zapiekanki ziemniaczane i tego typu pochodne/ pizzerki ze sklepów, łazanki, tłuste sosy, ziemniaki utopione w sosie, rosół z ziemniakami, rolady śląskie, czernina, kartacze, placek po cygańsku, ciasta z kremem, przestałam już kupować kiełbasy, bo nawet te polecane mi nie smakują, wszystko tłuste, kiedyś kupowałam parówki, teraz bez ostrej musztardy trudno je przełknąć, spaghetti Bolognese

dużo tego mam, czasami coś jestem głodna nie potrafię nic kupić sobie do jedzenia, bo wszystko mnie odrzuca, a jak coś kupię to i tak smak mnie rozczarowuje

Mogłabym żywić się sushi, owocami morza, sałatami, dobrą oliwą z ciabatą i pomidorami z mozzarellą i bazylią, oliwkami, kaparami i karczochami, owocami. Od czasu do czasu mogłoby wpaść jakieś spaghetti.

Co to dudki???

Sama dokładnie nie wiem, ale chyba płucka. Kiedyś koleżanka zaprosiła mnie na pierogi z dudkami i to było obrzydliwe a oni się zajadali.

Prawie każde mięso. Ludzie się zachwycają owocami morza, jakimiś homarami, stekami, dziczyczną - mnie by to w gradle stanęło. Z takich bardziej popularnych rzeczy (które często są na imprezach, bo "każdy lubi") to kotlety schabowe, flaczki, tatar, śledzie, kiełbasy, szybki i tak dalej. Jajka, które nie są ścięte na kamień. Też dużo ludzi się rozpływa, że jak dobrze jajko w koszulce zrobione na przykład, że jakieś ravioli z płynnym żółtkiem i tak dalej. I monstery - wiem, że nie każdy pije energy drinki, ja kiedyś nałogowo - tak jak kochałam tigery, red bulle, burny i tak dalej, to monstery to dla mnie był koszmar. 

czekolada

Chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym, chałwa, pierogi z mięsem. 


Ptasie mleczko 🙃

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.