Temat: Surowa dieta

Czy ktoś ma doświadczenia z surowa dieta? Jak się czujecie? Jakie efekty widzicie?co ogólnie jecie? Macie jakieś ciekawe pomysły? Przepisy,?

Od 2 tygodnie jadam w większości na surowo. Oprócz tego trochę nabiału ( głównie jogurt). Strączki z puszki, oliwki,kukurydza. No i olej czy majonez nie świruje żeby był surowy.  Raz na kilka dni rybę czy jajka. Czuję się super. Przestałam się pocić. Nawet nie muszę używać antyperspirantu.cera się zrobiła gładsza. Mniej wyprysków. Czy to normalne że nie odczuwam za bardzo pragnienia?

zakladam temat do ogólnej dyskusji. Zapraszam :)


Pasek wagi

Ja raz próbowałam, latem. Wytrzymałam dwa tygodnie. Ale wiosną, jesienią i zimą sobie surowej diety nie wyobrażam. Znasz Aga in America (Aga Kirchner)? Obejrzyj sobie na YouTube, ona jest na surowej diecie od kilku lat.

GreenApple2022 napisał(a):

Ja raz próbowałam, latem. Wytrzymałam dwa tygodnie. Ale wiosną, jesienią i zimą sobie surowej diety nie wyobrażam. Znasz Aga in America (Aga Kirchner)? Obejrzyj sobie na YouTube, ona jest na surowej diecie od kilku lat.

ona chyba jest frutarianka. Przynajmniej byla

Pasek wagi

Tak Aga in American jadła tylko owoce , nawet jakąś książkę o tym spłodziła... Generalnie to na pewno słaby pomysł z uwagi na ilość cukru... Zainteresowalam się tym swego czasu- bo ona tak dzieci karmi... Co mnie osobiście niepokoi(frutarianie od urodzenia). 

Tyle że ona żyje gdzieś na południu USA klimat jest tam ciepły i dostępność dojrzałych owoców jest zupełnie inna. 

I teraz pojawia się pytanie czy np jedzenie dużych ilości warzyw surowych typu sałata, pomidory, ogórki w naszym klimacie o tej porze roku ma sens? Wszystko będzie mniej lub bardziej podrasowane chemia. Wydaje mi się że lato byłoby lepszym czasem na tego typu eksperymenty. 

Z drugiej strony jeśli czujesz masz ochotę , twojemu organizmowi to pasuje to czemu nie? Ja na sama myśl o zimnych warzywach marznę... Już taki weganizm z zupami i gulaszami że strączków zdecydowanie bardziej do mnie przemawia...


Pasek wagi

Kaliaaaaa napisał(a):

Tak Aga in American jadła tylko owoce , nawet jakąś książkę o tym spłodziła... Generalnie to na pewno słaby pomysł z uwagi na ilość cukru... Zainteresowalam się tym swego czasu- bo ona tak dzieci karmi... Co mnie osobiście niepokoi(frutarianie od urodzenia). 

Tyle że ona żyje gdzieś na południu USA klimat jest tam ciepły i dostępność dojrzałych owoców jest zupełnie inna. 

I teraz pojawia się pytanie czy np jedzenie dużych ilości warzyw surowych typu sałata, pomidory, ogórki w naszym klimacie o tej porze roku ma sens? Wszystko będzie mniej lub bardziej podrasowane chemia. Wydaje mi się że lato byłoby lepszym czasem na tego typu eksperymenty. 

Z drugiej strony jeśli czujesz masz ochotę , twojemu organizmowi to pasuje to czemu nie? Ja na sama myśl o zimnych warzywach marznę... Już taki weganizm z zupami i gulaszami że strączków zdecydowanie bardziej do mnie przemawia...

nie jadam zimnych . Raczej w pokojowej temperaturze . W najgorszym wypadku piwnicznej

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.