Temat: Smażenie

Cześć! 

Jak często spożywacie smażone potrawy? Jak często to według was optymalna ilość? Mam tutaj na myśli dosłownie wszystko - placki, naleśniki, mięso, jajecznica, omlety itp.


Średnio 4 razy w tygodniu, ale tylko na maśle klarowanym, bądź oleju kokosowym z innego tłuszczu nie korzystam :)

od 12 lat nie zjadłam niczego smażonego na tłuszczu. Jak już to na wodzie, choć nie wszystko się da.

Czesto, prawie codziennie. Tylko też moim zdaniem jest różnica np. usmażyć kurczaka na łyżeczce oliwy, a robić dewolaje w grubej panierce i wrzucać tego samego kurczaka do rondla z tłuszczem. Chociaż i tak chyba nikt mojego ojca nie przebije - i jego krokietów. Smaży naleśniki, wiadomo. Smaży krokiety w panierce, też wiadomo. Ale na następny dzień sobie odsmaża te krokiety na maśle :D 

Czasem kilka razy w tygodniu, czasem kilka razy dziennie, czasem raz na 2 tygodnie. Nie ma reguły.

Pasek wagi

W zasadzie codziennie, choć staram się smażyć bez tłuszczu lub w niewielkich ilościach. 

Polecam też specjalną buteleczkę z rozpylaczem - zostawia na patelni delikatną tłuszczową mgiełkę, a to zdecydowanie pomaga w utrzymaniu szczuplej sylwetki. 

Od czasu do czasu jednak mam ochotę na porządnego schaboszczaka na smalcu i jem go bez wyrzutów sumienia :)


Pasek wagi

Szczerze nie wiem jak często smażę , nie zwracam na to uwagi.Jeśli mam ochotę na coś smażonego to smażę i to w dużej ilości tłuszczu, w szczególności placki ziemniaczane lub jakieś inne rzeczy które mają dużo węgli aby wolniej uwalniała się glukoza. Co raz częściej mówi się o tym że to cukier i węglowodany nas tuczą i mają zły wpływ na nasze zdrowie a nie tłuszcz.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze mówiąc nie wiem jak często smażę , nie zwracam na to uwagi.Jeśli mam ochotę na coś smażonego to smażę i to w dużej ilości tłuszczu, w szczególności placki ziemniaczane lub jakieś inne rzeczy które mają dużo węgli aby wolniej uwalniała się glukoza. Co raz częściej mówi się o tym że to cukier i węglowodany nas tuczą i mają zły wpływ na nasze zdrowie a nie tłuszcz.

Tu nawet nie chodzi o tłuszcz. Smażenie po prostu jest niezdrowe.

Czy smażenie jest zdrowe? ⋆ AgaMaSmaka - dietetyczka radzi | żyj i jedz zdrowo!

Wilena napisał(a):

Czesto, prawie codziennie. Tylko też moim zdaniem jest różnica np. usmażyć kurczaka na łyżeczce oliwy, a robić dewolaje w grubej panierce i wrzucać tego samego kurczaka do rondla z tłuszczem. Chociaż i tak chyba nikt mojego ojca nie przebije - i jego krokietów. Smaży naleśniki, wiadomo. Smaży krokiety w panierce, też wiadomo. Ale na następny dzień sobie odsmaża te krokiety na maśle :D 

Tak samo. Na śniadanie jadam zazwyczaj szakszukę albo jajecznicę, więc jakby nie patrzeć smażone. Ale używam tego rozpylacza, więc tłuszczu taj duzo nie daję. Z takich "typowych" smażenin typu jakieś kotlety w panierce to chyba tylko u rodziców w odwiedzinach (raz na miesiąc powiedzmy). 

Strazniczka_Teksasu napisał(a):

Wilena napisał(a):

Czesto, prawie codziennie. Tylko też moim zdaniem jest różnica np. usmażyć kurczaka na łyżeczce oliwy, a robić dewolaje w grubej panierce i wrzucać tego samego kurczaka do rondla z tłuszczem. Chociaż i tak chyba nikt mojego ojca nie przebije - i jego krokietów. Smaży naleśniki, wiadomo. Smaży krokiety w panierce, też wiadomo. Ale na następny dzień sobie odsmaża te krokiety na maśle :D 

Tak samo. Na śniadanie jadam zazwyczaj szakszukę albo jajecznicę, więc jakby nie patrzeć smażone. Ale używam tego rozpylacza, więc tłuszczu taj duzo nie daję. Z takich "typowych" smażenin typu jakieś kotlety w panierce to chyba tylko u rodziców w odwiedzinach (raz na miesiąc powiedzmy). 

Ja od lat nie panieruje niczego co smażę.

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Czesto, prawie codziennie. Tylko też moim zdaniem jest różnica np. usmażyć kurczaka na łyżeczce oliwy, a robić dewolaje w grubej panierce i wrzucać tego samego kurczaka do rondla z tłuszczem. Chociaż i tak chyba nikt mojego ojca nie przebije - i jego krokietów. Smaży naleśniki, wiadomo. Smaży krokiety w panierce, też wiadomo. Ale na następny dzień sobie odsmaża te krokiety na maśle :D 

No ale chyba oliwa nie jest najlepszym tłuszczem do smażenia ponieważ ma niską temperaturę dymienia. I to może być bardziej niezdrowe niż smażenie na smalcu.

Edit:

No i niekoniecznie tłuszcz musi wynikać w produkty, jest przecież taka metoda jak konfitowanie.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.