- Dołączył: 2010-09-01
- Miasto: Plaża
- Liczba postów: 68
19 marca 2011, 23:01
Otóż jak w tytule...
Bardzo często, choć okresowo, moje noce stają się koszmarem za sprawą okropnego ssania w żołądku. Nie chodzi tu o nocne objadanie, kompulsy- to zupełnie coś innego. Mianowicie jedząc coś godzinę przed snem, nawet obfitego(od 2 tygodni na szczęście tak nie mam, ale wiem, że wróci) kładąc się do łóżka po chwili zaczynało mnie strasznie ssać w żołądku. A przecież nie mogłam być głodna! I to nie działo się na diecie. Przy czym uczucie to przeradzało się w skręcający ból, miałam wrażenie, że wnętrzności mi wyskoczą. Albo męczyłam się, aż padłam ok. 4 w nocy i usnęłam, albo napychałam się waflami ryżowymi, bo to było naprawdę nie do wytrzymania i przez to przesypiałam ok 2-3 h w nocy.
Czy ktoś kiedyś miał podoby problem i ma jakiś pomysł skąd takie problemy się biorą? Bo rozumiem, gdybym o 18 (wiele osób ciągle wierzy w tą durną zasadę) zjadła jogurt a poszła spać o północy i wtedy czuła głód, ale nie, ja jadłam normalnie.
Z góry dzięki za odpowiedzi:)
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6055
19 marca 2011, 23:03
Może na kolację jedz twarożek lub jajka gotowane?? Białko syci na dłużej ;)
- Dołączył: 2011-03-03
- Miasto: Miasto Ucieczki
- Liczba postów: 168
19 marca 2011, 23:06
lepiej zjedz 2 łyżeczki ,albo zaparz sobie siemie lniane-bardzo zdrowe i co wazne nie jesteś głodna. a o atutach siemienia lnianego długo by sie rozpisywać
- Dołączył: 2010-09-01
- Miasto: Plaża
- Liczba postów: 68
19 marca 2011, 23:21
@ Pixi - dzięki, ale białko próbowałam, niestety nie wiem dlaczego, ale nie skutkowało :(
@ mefiboszet - o tym nie pomyślałam, na pewno spróbuję, w sumie jestem w stanie spróbować wszystkiego, bo takie zapychanie głodu w nocy na dluzszą metę będzie miało skutki opłakane, pomijając nieprzespane noce i zaburzone funkjonowanie
19 marca 2011, 23:21
a co jesz na ta kolacje? a moze za mało jesz w ciągu dnia i stad ta ochota?
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
20 marca 2011, 08:00
ojej to może być coś poważniejszego nie związanego z dietą. Jak wróci idz do lekarza. A powiedz mi jesz białkowe kolacje? Ja tak miałam po białkowych ... bo organizm nie przyzwyczajony. Białka z jednej strony nie są dobre na kolacje , chyba , że idizesz spać tak po 4h.
U mnie sprawe głodu zawsze zaspokajam herbatą do kolacji - pomaga
- Dołączył: 2009-03-19
- Miasto: Ll
- Liczba postów: 296
20 marca 2011, 08:18
możesz mieć wrażliwy żołądek, więc może na noc coś lekkiego i co działa osłonowo - jogurty, siemię lniane, kisiel
- Dołączył: 2010-09-01
- Miasto: Plaża
- Liczba postów: 68
20 marca 2011, 11:49
W ciągu dnia jem normalnie, zdrowo, w tym sensie że nie chodzę głodna, Na kolację jem sałatkę albo jajecznicę, omlet, coś w tym stylu, czasem chleb ciemny ze śliwką, gdy nie mam pomysłu. Faktycznie chodzę spać dość późno, bo ok. 1...
Chyba spróbuję siemię lniane, bo to może być dobry pomysł:)
- Dołączył: 2019-01-02
- Miasto: goleniów
- Liczba postów: 2
2 stycznia 2019, 22:45
Witaj, przeczyłam twój post, szukam informacji na temat tej dolegliwości.
Moj przyjaciel bardzo cierpi.
Proszę napisz jak sobie poradziłaś z tym ssaniem, co było przyczyną. może jakieś leki... cokolwiek. Był juz u wielu lekarzy i nic...
Proszę odezwij się
Pozdrawiam
Iza
- Dołączył: 2018-11-08
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 1024
4 stycznia 2019, 01:36
Miałam podobnie kilka lat temu, ale ssanie w żołądku po kilku miesiącach przerodziło się u mnie w pieczenie żołądka i przełyku, ból pod mostkiem i bolesne skurcze. Tak mi się to właśnie kojarzy jak czytam o "skręcającym bólu". I zrozumiałam wreszcie też wtedy, o co chodzi ludziom skarżącym się na zgagę. Po konsultacji gastrologicznej okazało się, że mam nadżerki przełyku i żołądka, oraz zwiotczenie takiej zastawki dzielącej żołądek od wpustu przełyku, po sterydach wziewnych. Wtedy na czas leczenia gastrolog mi kazał zjeść cośkolwiek jeśli mnie boli, po prostu wrzucić do żołądka coś lekkiego, czym się zajmie i uspokoi, nawet w środku nocy - i działało. Poza lekami piłam też aluminium na powstrzymanie refluksu i dobrze też działało siemię lniane, bo powlekało błonę śluzową i tak mnie nie bolało. Zobojętnienie kwasów żołądkowych pomagało, pomagał też niezbyt obfity ostatni posiłek, lekkostrawny, tuż przed snem, bo gdy jadłam dużą porcję to żołądek produkował dużo kwasu i go nie utrzymywał, bolało wiec i domagało się jeszcze. I pomagało picie odpowiednio dużo w trakcie dnia - małymi porcjami a często. Mleko niestety nie pomagało, tzn chwilowo przynosiło ulgę, po czym bój pojawiał się jeszcze większy i kwaśny posmak w ustach, ble :-/ Po wyleczeniu spraw gastrologicznych bolesne skurcze przeszły :)