- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 października 2015, 19:04
Kurde no, nie potrafię zmotywować się do ćwiczeń w domu. Moje lenistwo nie zna granic. Potrafię wyłączyć ćwiczenia po kilku minutach, bo niechęć jest tak wielka, zero motywacji. Mam pod domem klub fitness i zastanawiam się czy się nie zapisać, bo jednak to większa motywacja. Ćwiczy się w grupie i jest się zmuszonym dotrwać do końca. Tylko obawiam się, że wykupię karnet i po tygodniu przestanę chodzić. Zrobiłam tak kilka razy. Jednak motywuje mnie wesele znajomej. Mam 11 tygodni, żeby trochę schudnąć. Jak myślicie? Z kasą mam krucho teraz ale do 10 przeżyję, nawet jeśli kupię ten karnet.
30 października 2015, 19:27
30 października 2015, 19:36
Dopóki sama się nie zmotywujesz nikt nie zrobi tego za Ciebie. Wydaje mi się, że taki fitness powinien być większą motywacją- skoro zapłaciłaś, to nie chcesz żeby kasa przepadła i tam chodzisz.
30 października 2015, 19:50
Caly czas piszesz o tym samym. Jak wykupisz to czemu masz nie chodzic, przeciez chcesz cos zmienic w swoim zyciu
30 października 2015, 19:53
Wydaje mi się, że samym motywatorem będzie fakt, że za ten karnet płacisz i na pewno nie małe pieniądze :)
30 października 2015, 20:00
nie, ją zmotywowalaby moze wiadomosc o tym, ze jutro umrze ;-) pewnie jeszcze kilka razy przeczytamy, ze nic w tym zyciu jej nie wychodzi
30 października 2015, 21:56
jezeli masz taki problem z cwiczeniem to nie cwicz
31 października 2015, 09:07
A ja tego nie rozumiem...sama chęć schudnięcia, zmiany sylwetki jest wystarczającą motywacją do tego by ćwiczyć, nie odpuszczać i dawać z siebie 200% i trzymać się ustaleń diety...no ale może to ja tak mam.
2 listopada 2015, 11:36
Ty by się dobra wróżna przydała, która zrobi z kopciuszka - księżniczkę. No ale cóż! Życie to nie bajka dobrze o tym wiesz!
Trzeba zacisnąć poślady i cos zrobić z tym, a nie "szukać motywacji". Nikt cię nie zmowtywuje, to musi wyjść od Ciebie że ty chcesz! Przecież nie będziesz chudnąć dla kogoś bo ci powie że masz schudnąć i już... Tak to nie działa, albo chcesz i zmieniasz życie, albo chciałabyś, ale nie masz zamiaru nic zrobić.