Temat: Jak zacząć

Kochane... ja jak to ja zmagam się od lat z wiecznymi dietami odchudzaniem etc... w tamtym roku udało mi się w końcu schudnąć bo odkryłam w końcu że żadna dieta nie zadziała bez ćwiczeń... teraz znowu chcę wziąść się w garść i zobaczyć wymarzoną 5 z przodu i uzyskać w końcu wymarzoną (czytaj sensowną) w miarę sportową sylwetkę...

i tu mój problem... czytam sporo artykułów porad etc i zdurniałam totalnie bo nie wiem po prostu jak zacząć... tzn już zaczęłam :) kupiłam kartę multisporta ... tyle że nie wiem jakie zajęcia wybrać... ogólnie póki co dwa razy w tygodniu chodzę z dziećmi na basen, to dla mojego kręgosłupa (a i dzieci się uczą pływać)... myślałam na początek żeby nie szaleć, zacząć od jakiegoś pilatesu czy zumby żeby się po prostu rozruszać... ale jak często ćwiczyć żeby zacząć i nie zrobić sobie krzywdy? najmłodsza już nie jestem (37), po 2 ciążach... czekam na wasze rady i sugestie

Pasek wagi

Waga? Wzrost? Wymiary? Co jesz?

Polecam zumbe, nie dość że człowiek z uśmiechem będzie się tam ruszał to jeszcze same korzyści w spalaniu :) basen, zumba zmiana żywienia na zdrowy i sukces murowany :)

Pasek wagi

Najlepiej wybrać coś co będzie sprawiało ci przyjemność, spróbuj różnych rzeczy i sama oceń. Co do częstotliwości to na pewno nie codziennie, ciało musi mieć czas na regenerację.

Pasek wagi

Zdecydowanie zumba ! 

Pasek wagi

Dokładnie jeśli chodzi o aktywność fizyczną to sama musisz sobie wybrać co lubisz, co sprawia Ci przyjemność, żebyś z musu tego nie robiła... Jedni lubią zumbę, bieganie itp... Zależy od człowieka ;) zdrowe odżywianie i 5 posiłków dziennie :P (kiedyś jadłam tylko dwa i ważyłam 76kg, teraz jem 5 posiłków i ważę 58-59kg:D).. Nie zapomnij o wodzie :) Nie licząc herbatek i kawki staraj się wypić 1,5 litra wody dziennie.. Trzymam kciuki :)

Mam ten sam problem, i choc wiekowo jestem wiele mlodsza to tez nie moge sie zdecydowac co by bylo dla mnie najlepsze. I tez w tamtym roku znacznie schudlam (15kg) glownie na diecie a pozostalych 15 nie udalo mi sie ruszyc, musialabym chyba jesc 500 albo mniej kalorii, ale szkoda mi zdrowia :) Nie mam czasu na basen czy silownie a nawet bieganie ( praca od 7 do 20 pon-sob i zycie na ponurej ciemnej wsi) dlatego zainwestowalam i kupilam sobie orbitrek, mam go dopiero tydzien ale juz mi sie baardzo podoba :) i nie mam po nim zakwasow ani nie bola mnie kolana a upoce sie jak na ostrym fitnessie :) polecam :)

ja póki co chodzę z dziećmi na basen(2-3razy w tyg) i raz w tygodniu z męzem na kurs tańca... od poniedziałku jak ortopeda pozwoli zacznę jakieś fikołki... tak jak radzicie pomału popróbuje wszystkiego :) cel na 2017 pobiec w runmadeggonie wiec kupa pracy przedemna :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.