Temat: Spinning bike

Hej dziewczyny, przepraszam jeśli taki temat już był, ja go w każdym razie nie znalazłam :)

Czy któraś z Was chodziła na spinning bike?
Ja byłam wczoraj pierwszy raz, wyszłam zalana potem, ale też w miarę z siebie zadowolona. 

Czy macie jakieś doświadczenia? Czy dzięki tym ćwiczeniom da się schudnąć? U mnie póki co nie ma co modelować haha ;)

Z góry dzięki za odpowiedzi!

Pasek wagi

Chodzę - dość regularnie ( 2-3 razy w tygodniu ) - nie chudnę. Niestety jestem książkowym przykładem osoby, która nie chudnie bez diety.......

Lisiaa a czy za pierwszym razem tez było Ci tak cieżko? Nie mam kondycji, zupełnie. I niestety kilka razy zdarzyło mi się pedałować na siedząco (podczas gdy wszyscy stali). Mam nadzieje ze za którymś razem wystaje całe zajęcia :)

Pasek wagi

U mnie są krótkie ( 23 min ) i długie spenningi ( 55 min ) - oczywiście na początek chodziłam tylko na te krótsze. Za pierwszym razem myślałam, ze jak zejdę , to zemdleję..... Teraz spokojnie chodzę na te długie i to zwykle na te dla "zaawansowanych " - nie martw się, szybko wyrobisz kondycję.

Niczym niezwykłym jest to, że na początku zajęć jest dwa razy tyle osób, co na końcu ;)

Na początku nie podkręcaj sobie tak mocno mocy - no ale oczywiście też nie ćwicz zupełnie bez obciążenia, bo zrobisz sobie krzywdę.

ja chodzę regularnie dwa razy w tygodniu i zostaję na dwie godziny zajęć. Chudnę mimo tego, że jak wracam to pochłaniam połowę lodówki :) uwielbiam te zajęcia. 

Ja miałam tylko w ramach indoor trathlonu i bardzo mi się podobało ale trzeba przyznać, że wychodziłam na czworaka nawet przy dobrej kondycji, bo dawałam z siebie jeszcze więcej. Jak wyglądają zajęcia z samego spinningu? Jakoś się zmienia tempo czy siłę? Bo ciężko mi uwierzyć, że przez 40 minut można tak sobie jechać. Chyba każdy by padł:D

to wyglada tak, że podkręca się ciężar i na zmianę lżej i ciężej plus odchylenia ciała do przodu, do tyłu, do góry. Ogólnie praktycznie cały czas się pedałuje stojąc. Ma-sa-kra.

Mam TRZECI dzień zakwasy, wiec dopiero w niedziele skocze na kolejne zajęcia. 

Pasek wagi

A widzisz - to kwestia "gustu" - ja akurat lubię te momenty na stojąco - podkęcam, wtedy mocno opór...... Za to nie przepadam za tymi bardzo szybkimi - szczególnie na siedząco.

od siedzenia na tych siodełkami boli tyłek ;D 

A moje nie lubię wynika chyba tylko z tego, że to jest dla mnie jeszcze ultra ciężkie. Mam nadzieję, że za miesiąc będę małym koksem, który nie będzie miał problemu z wystaniem całych zajęć :)

Pasek wagi

"Koksa" na spenningu to raczej nie zobaczysz - szybciej nastolatki z niedowagą.....

Dla mnie te siodełka są właśnie mega wygodne. Nie wiem - może jeździsz na innym modelu roweru.

U mnie są dokładnie takie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.