© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2016, 13:16
cześć dziewczyny chciałabym się spytać i zaczepnych trochę motywacji bo należę do ludzi którzy mają we łbie ze wszystko co robią mają robić najlepiej.. no i chodzi o to że po zimie się mocno zastałam, jazda samochodem do szkoły 0 ruchu nawet spacerow. I tu moje pytanie bo zaczęłam biegać..ale ciężko mi to idzie nie jestem w stanie biec równomiernie i cały czas przez cały dystans muszę czasem maszerowac. Czy możliwe jest ze polepszy to skoro daje radę biec np tylko 20min w które robię mniej więcej 3 KM? Czy katować się i próbować biegać dłużej? Później robię też SB cwiczonka na takiej siłowni na dworze..czy to mi wgl coś da czy muszę zwiększyć dystans biegania? Na tej siłowni jestem ok 20 minut czyli mój trening trwa średnia od 30do 40min
20 kwietnia 2016, 13:29
Super biegaczem nie jestem, ale moje początki też były bardzo ciężkie. Dodam, że ważyłam z jakieś 20 kg więcej niż Ty. Grunt to spokojnie podejść do tematu. Wyznacz sobie krótsze dystanse na początek. Dla mnie kluczowa była praca z oddechem. Biegaj w takim tempie, żebyś mogła utrzymać konwersację. To nie znaczy, że masz z kimś biegać i gadać, ale po prostu słuchaj swojego ciała i oddychaj równomiernie i spokojnie. Nie ma sensu biegać ponad siły, a potem łapać desperackie oddechy. Pamiętam, że często sama do siebie mówiłam: "No i gdzie lecisz?! Kto cię goni?!" i to mi pomagało stonować oddech :)
20 kwietnia 2016, 13:40
Biegaj te 3 km aż poczujesz, ze masz sile na więcej. Ja nie znosiłam biegania kiedyś, zaczynałam od 3 km, a później zwiększałam dystans. Teraz regularnie biegam 7-9 km. Ważne, by nauczyć się prawidłowo oddychać. Jeśli potrzebujesz pomaszerować, to maszeruj. I postaraj się nie traktować biegania jako czegoś co trzeba szybko odbębnić i zapomnieć. To da się pokochać i czerpać z tego przyjemność:-)
20 kwietnia 2016, 14:30
dzięki dziewczyny za rady:) ok 16 zabieram się do biegania życzcie mi powodzenia!:)
