Temat: Wyzwanie: 100 dni do Sylwestra 2016/2017

Kto by się pisał na takie wyzwanie? Zostało 100 dni do Sylwka, a wiadomo, że fajnie na imprezie, a nawet domówce pokazać się w jakiejś fajnej kiecce ;) Poza tym.. postanowienie na 2016r. "schudnę" zamieniłybyśmy na "utrzymam wagę". Kto jest za?

Tylko pytanie teraz. Co liczymy? Kcal, minuty, kilogramy czy co?

Która z Was by się na to pisała? I jak to widzicie?

Czekam na propozycje ;)

U mnie też się lekko przyblokowało..miałam sie nie ważyć w tygodniu ale w poniedziałek stanęłam z ciekawości na wadze a tu znowu 60,5:/ i momentalnie motywacja siadła:/

Pasek wagi

Ej, Laski podnosimy się! Ja co prawda chora, ale nie chcę się obżerać, a zdrowo jeść, a od października pocisnę na maxa! Może 1 października napiszemy swoje cele na październik, które chcemy zrealizować?

A teraz może ustalimy ilość treningów albo jakieś mini cele na tydzień? Mnie to mega motywuje! Np. 3x będę na siłowni, nie tknę słodyczy, upiekę fit ciasto, zrobię maseczkę na wlosy i buźke. Co Wy na to?? Albo np ilość km do pokonania ;>

Trzeba się jakoś motywować razem:) 

Jestem za. Ja 3-5 razy w tygodniu rowerek i postanowiłam sobie,że w październiku każde przejechane 10 km do skarbonki pójdzie 1zł. Potem sobie coś za to kupię np.kosmetyki

Pasek wagi

hej dziewczyny ja chwilowo nie cwicze bo okres mam, na wage tez nie staje puki sie nie skonczy a pozniej biore sie ostro za siebie.

ja przytylam od lekow, ale na szczescie moja lekarka przepisala mi cos zeby waga nie szla w gore tylko w dol mam nadzieje ze to pomoze, bo przy lekach ktore biore strasznie ciezko mi idzie odchudzanie.

paula, a co to za leki? na tarczyce? jakieś hormony? najważniejsze, że masz już leki, które pomogą schudnąć.

orchidea, super pomysł z tą kasą!! ja chce sobie ustalić cele wagowe, że np jak schudnę do 62kg to kupię to, jak do 60kg to tamto itd., małe cele, które będą motywować ;)

a co dziewczyny ćwiczycie??

Ehh i znowu zaczynam "jutra" ja już chyba nie wierzę, że kiedykolwiek mi się uda, chyba sie już do tego nie nadaje, brak mi motywacji i porządnego kopa w zadek. HELP!!

mam podobnie, codziennie sobie obiecuje jutro jutro i nie mogę się wziąć za siebie

Pasek wagi

Kochane, nie ma co sie załamywać!

Trzeba przede wszystkim w siebie uwierzyć! Wy się dacie kawałkowi ciasta? No bez jaj! Trzeba stanac przed tym jak wyzwaniem i być pewnym wygranej. I liczyć każdy najmniejszy dzień, nie patrzeć ile jest jeszcze do zrobienia tylko stawiać sobie małe cele. 

Dajemy! Potem będziemy z siebie dumne! :)

Ciągle brakuje mi motywacji, oznak euforii też mi brakuje ale jak już się powiedziało przysłowiowe "od jutra", a że dziś jest już "to jutro" to nie pozostaje mi nic innego jak zapomnieć i iść do przodu z mniejszymi lub większymi postanowieniami poprawy, które tam gdzieś z tyłu głowy dają o sobie znać. 

Wiem, że gorzej być nie może, lepsza "chudsza" przyszłość jest do osiągnięcia, a do tego potrzeba samodyscypliny czego Wam i sobie życzę! 

Zmieniam myślenie z MUSZĘ  na CHCĘ!! 

bobolina  przyjmuje duzo lekow bo choruje na schizofrenie, a niestety wszystkie leki na tego typu choroby powoduja tycie. w pol roku waga podskoczyla mi prawie 7kg.  1,5kg juz mi zeszlo ale idzie to strasznie mozolnie, mam nadzieje ze teraz bedzie mi szlo duzo lepiej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.